50. rocznica śmierci Zbigniewa Cybulskiego

8 stycznia 2017 mija 50. rocznica tragicznej śmierci Zbigniewa Cybulskiego.

Zbigniew Cybulski urodził się 7 listopada 1927 roku w Kniażach k. Stanisławowa. Dla polskiego kina jest tym, kim James Dean dla amerykańskiego. Ikoną X muzy, a pośmiertnie również popkultury.

Odkrycie Wajdy

W 1953 roku ukończył PWST w Krakowie. Zagrał w ponad czterdziestu filmach. W kinie zadebiutował razem z Andrzejem Wajdą epizodem w nakręconym przez niego „Pokoleniu”. Jednak sławę, popularność, a z czasem również artystyczną nieśmiertelność przyniosła mu rola w kolejnym filmie tego reżysera, „Popiół i diament”. Grany przez niego młody AK-owiec, w oczach wielu ówczesnych widzów, egzemplifikował i personifikował tragizm polskiego losu. „To dzieło zarówno Wajdy, jak i Zbyszka. Ale aktor zidentyfikował się z nim bardziej niż reżyser i w jego długim cieniu pozostał właściwie do końca życia”. Oczekiwano, że jego kolejne role będą na miarę tej z „Popiołu i diamentu”. Spodziewano się, że będzie grał kolejne mutacje Maćka Chełmickiego. Próbował od tej roli uciec. Szukał ról, które Maćka w niczym nie przypominały. Marzył na przykład o zagraniu Wokulskiego w ekranizacji „Lalki” – pisał Aleksander Jackiewicz w swoim książkowym „Gwiazdozbiorze”. Cybulski spotkał się z Wajdą jeszcze dwukrotnie, na planie „Miłości dwudziestolatków” oraz „Niewinnych czarodziei”.

Niezapomniane kreacje

Z aktorskiego talentu Zbyszka Cybulskiego korzystali także inni wielcy reżyserzy. Aleksander Ford zaangażował go do „Ósmego dnia tygodnia”, w którym gra Piotra, zakochanego po uszy w pięknej Agnieszce (w tej roli urodziwa Sonia Ziemann). Młoda para mieszka w powojennej Warszawie lat 50., próbując wybić się na samodzielność i pójść wreszcie na swoje. Z kolei w słynnym, psychologicznym „Pociągu” Jerzego Kawalerowicza wciela się w postać Staszka, mężczyzny który pod wpływem wspólnej podróży z przypadkowo poznaną dziewczyną Martą, odkrywa swoją samotniczą naturę. W dwóch filmach obsadził go także Janusz Morgenstern. W „Do widzenia, do jutra” Cybulski był poniekąd sobą z młodości, czyli aktorem studenckiego teatrzyku. Scenariusz do tego filmu napisał wespół ze swoimi znajomi (Bogumił Kobiela, Wilhelm Mach), z którymi w 1954 roku zakładał i prowadził (jako dyrektor artystyczny) popularny na Wybrzeżu teatr Bim-Bom. Z kolei w zrealizowanej siedem lat później „Jowicie” gra Edwarda Księżaka, trenera głównego bohatera, Marka Arensa. Sięgnął po niego również wybitny twórca polskiego kina autorskiego Wojciech Jerzy Has. W jego „Jak być kochaną” gra depresyjnego Wiktora Rawicza, którego przed nazistami chroni i ukrywa jego ukochana Felicja (w tej roli znakomita Barbara Krafftówna). W niezapomnianym „Rękopisie znalezionym w Saragossie” wciela się w – jedyną w swojej filmowej karierze rolę kostiumową – kapitana gwardii walońskiej Alfonsa van Wordena. Dzięki tej kreacji Cybulski dał się również poznać jako utalentowany, filmowy aktor komediowy. Potwierdził to również rolą Staszka w „Giuseppe w Warszawie” Stanisława Lenartowicza. W teatrze już wcześniej o tym wiedziano; przez lata występował m.in. na deskach Wybrzeża, Wagabundy i Ateneum.

Mit i legenda

Od początku lat 60. Zbyszek Cybulski był już nie tylko jedną z pierwszych, ale i najmocniej święcących gwiazd polskiego kina. Mówiono o nim „polski James Dean”. Widzowie z niecierpliwością czekali na każdy kolejny film z jego udziałem. W „Salcie” Tadeusza Konwickiego, poprzez rolę mitomana Kowalskiego-Malinowskiego, zmierzył się nie tylko z polskimi, romantycznymi mitami narodowymi, ale także – w sensie metaforycznym – z własną legendą. Jej wstrząsającym dopełnieniem stała się jego niespodziewana śmierć dwa lata później. Zbyszek Cybulski zginął tragicznie, próbując skoczyć z peronu 3 wrocławskiego dworca kolejowego do jadącego pociągu. Wracał wówczas ze zdjęć do filmu „Morderca zostawia ślad” w reżyserii Aleksandra Ścibora-Rylskiego, w którym grał Rodeckiego (dubbingował go Tadeusz Łomnicki). Miał wówczas niespełna 40 lat.

Mit i legenda Zbyszka Cybulskiego przetrwały do dziś. Już w 1968 roku Andrzej Wajda zrealizował „Wszystko na sprzedaż”, film który był inspirowany tragiczną śmiercią aktora. Rok później Jan Laskowski nakręcił biograficzny dokument pod znamiennym tytułem „Zbyszek”, kreując w nim Cybulskiego na symbol tragicznego pokolenia młodych Polaków, którzy doświadczyli traumy wojny. Na przestrzeni minionego półwiecza jego życiu i artystycznym osiągnięciom poświęcono wiele artykułów prasowych i naukowych, wspomnieniowych programów radiowych i telewizyjnych oraz kilka książek („Cześć starenia! Cybulski we wspomnieniach”, „Cybulski o sobie”, „Być jak Cybulski?”, „Cybulski. Podwójne salto”). Od 1969 roku wręczana jest Nagroda im. Zbyszka Cybulskiego dla młodych aktorów wyróżniających się wybitną indywidualnością. Jako pierwszy otrzymał ją Daniel Olbrychski. W 1998 roku w ankiecie tygodnika „Polityka” na najważniejszych aktorów polskich XX wieku Zbyszek Cybulski zajął 4. miejsce. Od dwóch dekad ma również swoją gwiazdę w Alei Gwiazd przy ul. Piotrkowskiej w Łodzi.

08.01.2017