70. urodziny Janusza Sosnowskiego

11 kwietnia 2017 roku swoje 70. urodziny obchodzi Janusz Sosnowski.

Janusz Sosnowski urodził się 11 kwietnia 1947 roku w Warszawie. W latach 1973-75 studiował na Wydziale Wystawiennictwa stołecznej Akademii Sztuk Pięknych. Jest absolwentem Wydziału Architektury na Politechnice Warszawskiej (1974). Obok laureatów Oscara, Ewy Braun i Allana Starskiego, czy też Barbary Ptak i Andrzeja Halińskiego zaliczany jest do wąskiego grona najwybitniejszych polskich scenografów filmowych.

Pierwsze doświadczenia

Jest twórcą dekoracji do kilkudziesięciu produkcji polskich i zagranicznych (realizowanych m.in. w Finlandii, Norwegii i Francji). Pierwsze kroki w scenograficznym fachu stawiał u boku innego mistrza, Tadeusza Wybulta, na planach filmowych „Zazdrości i medycyny” oraz „Zaklętych rewirów”, dwóch filmów Janusza Majewskiego. Terminował też u Krzysztofa Zanussiego przy jego „Bilansie kwartalnym” oraz u Edwarda Żebrowskiego w „Szpitalu przemienienia”. Pierwszą samodzielną scenografię stworzył do „Za ciosem”, krótkometrażowego dokumentu sportowego Piotra Andrejewa, będącego próbą zrekonstruowania źródeł sukcesów Jana Szczepańskiego, jednego z najwybitniejszych polskich bokserów.

Rozmach, wielobarwność i różnorodność

Janusz Sosnowski odpowiadał też m.in. za realizację scenografii m.in. do „Lekcji martwego języka” Janusza Majewskiego, „Ćmy” Tomasza Zygadły oraz słynnego „Przesłuchania” Ryszarda Bugajskiego z niezapomnianą kreacją Krystyny Jandy w roli Antoniny Dziwisz. W pamięci widzów pozostaną również stworzone przez niego dekoracje m.in. do „Domu wariatów” Marka Koterskiego, „Kroniki wypadków miłosnych” Andrzeja Wajdy oraz przede wszystkim do dwóch, kultowych już dziś, komedii Juliusza Machulskiego, które przyniosły mu laury na FPFF w Gdańsku/Gdyni. Otrzymał tam nagrody za najlepsze scenografie, najpierw do „Seksmisji” (1984), a następnie do „Kingsajzu” (1988). W latach 90. współpracował m.in. z Krystyną Jandą przy jej debiutanckiej „Pestce”, z Andrzejem Wajdą przy „Pannie Nikt”. Z Januszem Zaorskim współtworzył „Szczęśliwego Nowego Jorku” (obaj twórcy spotkali się ponownie kilkanaście lat później na planie „Syberiady polskiej”), a z Jerzym Wójcikiem „Wrota Europy”. W 2000 roku norweski reżyser Hans Peter Moland zaangażował go do pracy przy „Aberdeen”. Na początku XXI wieku Janusz Sosnowski razem ze swoimi współpracownikami wybudował ogromne, różnorodne obiekty scenograficzne do „Quo vadis” Jerzego Kawalerowicza, najdroższej superprodukcji w historii kinematografii polskiej po 1989 roku. Za ostatni z wymienionych dotąd filmów oraz za „Wrota Europy” zdobył również Orły – Polskie Nagrody Filmowe.

Od serialu do kryminału

W ciągu ostatnich kilkunastu lat Janusz Sosnowski stworzył scenografię do kilku seriali telewizyjnych („Quo vadis”, „Kasia i Tomek”, „Ranczo”). Współpracował z Giacomo Battiato przy filmie „Karol. Człowiek, który został papieżem”, z Andrzejem Sewerynem przy filmie „Kto nigdy nie żył…”, z Michałem Rogalskim przy „Letnim przesileniu”, a ostatnio również z Mariuszem Gawrysiem przy jego kryminalnych „Sługach bożych”. Ma też na swoim koncie liczne dekoracje do spektakli telewizyjnych. Od wielu lat z powodzeniem wykłada również w Szkole Filmowej w Łodzi i Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Jest członkiem Polskiej Akademii Filmowej i Europejskiej Akademii Filmowej (EFA).

11.04.2017