8. plenery Film Spring Open

W tym roku odbędzie się ósma edycja plenerów filmowych Film Spring Open, zainicjowanych przez Sławomira Idziaka.

 

– Ideą było, aby w międzynarodowej grupie zrealizować razem film. Taka próba wzajemnej edukacji przez praktykę, budowanie społeczności wokół robienia filmów. Ważne są dla nas: przyszłość, interdyscyplinarność, ułatwienie debiutu i nowe rozwiązania w produkcji filmowej. Od trzech lat w spotkaniach bierze udział już po 200 osób i to jest absolutny limit – zaczął warszawską konferencję prasową Sławomir Idziak. – Co roku sprowadzamy na plenery sprzęt o wartości 3 milionów złotych. Żadnej szkoły filmowej nie byłoby na to stać. Nas też, ale wyrobiliśmy już sobie taką markę, że firmy udostępniają nam to wszystko za darmo. Budujemy na 9 dni małą wytwórnię filmową w Krakowie. Właściwie to nie robię już filmów, poświęciłem się temu i nie odpuszczę – dodał.

Dosyć czekania

– Hasło tegorocznych plenerów to „Dosyć czekania” – kontynuował. – Marzeniem młodych ludzi jest dziś robić filmy pełnometrażowe od razu, nie czekać, ucząc się przez krótsze formy. Pewne rzeczy, starsze sposoby produkcji, robią się przestarzałe. Młodzi ludzie gubią się na planie mając nad sobą pręgierz budżetu i tempo współczesnych zdjęć. Formaty filmowe się zmieniły, podobnie, jak sposób porozumienia z widzem. Chcemy tę lukę uzupełnić, pokazać, jak robić kręcić taniej i lepiej, jak nie iść ze scenariuszem od razu do produkcji. Pokazujemy, co to previs, czyli „brudnofilm” – robocza wersja filmu. Dzięki niemu realizator może zobaczyć, co zrobił i ocenić, czy ma to sens. Ważna jest też współpraca. Autorstwo indywidualne będzie zanikać, pojawi się autorstwo rozproszone, jak przy grach komputerowych. Historia kina pokazuje, że istnieje taki model działalności grupowej.

Goście

– Od trzech lat przyjeżdżają do nas uznani filmowcy, miedzy innymi Dorota Kędzierzawska i Arthur Reinhart. Oni pokazali, że można robić filmy w niewielkim gronie, za małe pieniądze. Teraz zaprezentują uczestnikom plenerów dokument o Danucie Szaflarskiej „Inny świat”, znów zrobiony za grosze.

 

Film Spring Open to fantastyczna inicjatywa, myślę, że Sławek robi genialną rzecz – odniósł się do słów gospodarza konferencji Artur Reinhart. – Tydzień rozmów o robieniu kina, taka filmowa piaskownica. Sprzęt też nie jest za szybą, bierze się go do ręki, używa.

 

– Plenery to miejsce, gdzie można zrobić wszystko, o czym się zamarzy. Swobodnie się uczyć, eksperymentować. Bez ryzyka, że ktoś będzie chciał odciąć młodym filmowcom głowę – żartowała Dorota Kędzierzawska.

 

Plenery Film Spring Open będą się odbywać w dniach 26 maja – 5 czerwca. Są współfinansowane przez PISF – Polski Instytut Sztuki Filmowej.

20.05.2013