"Animacja ma smak poezji"
Rzeczpospolita: Dlaczego student łódzkiej filmówki poświęca się animacji? To sztuka nie tylko trudna, ale też pracochłonna. Zrobienie filmu trwa kilka lat.
Kamil Polak: Skończyłem warszawskie liceum plastycznie i przez rok studiowałem malarstwo na ASP. Zrezygnowałem, bo bardziej pociągało mnie kino. Ale szukałem dziedziny łączącej obraz z ruchem i muzyką. To wszystko zbiegało się w animacji. Nie zastanawiałem się, czy jest to sztuka pracochłonna.
Myśli pan, że wykorzystując techniki rysunkowe, można powiedzieć więcej niż w kinie aktorskim?
Nie wiem czy więcej, ale na pewno inaczej. Język animacji jest bliższy poezji. Łatwiej w nim dokonywać skrótów i opowiadać o abstrakcyjnych uczuciach i ideach. Fabuła jest realistyczna. Animacja przypomina poezję. Tam każdy gest ma w sobie moc.