Animator 2017: Jak sprzedać film krótkometrażowy?

Podczas wydarzenia branżowego Animator Pro towarzyszącego 10. Międzynarodowemu Festiwalowi Filmów Animowanych Animator w Poznaniu, zaproszeni goście rozmawiali o trudnościach i szansach związanych ze sprzedażą filmów krótkometrażowych.

Gośćmi spotkania byli: Anna Kot (Studio Munka), Marcin Łuczaj (New Europe Film Sales), Katarzyna Wilk (KFF Sales and Promotion) i Alicja Gancarz (nc+).

Filmy krótkometrażowe. Czy da się na tym zarobić?

„Nie zgadzam się z opinią, że na krótkich filmach nie można zarobić. Patrząc na nasz katalog, uważam, że jest zupełnie inaczej” rozpoczął panel Marcin Łuczaj. „Zajmujemy się ok. 8 tytułami rocznie i każdy z nich zarabia pieniądze, które satysfakcjonują producentów. Zdarza się, że budżet filmu nie przekracza 2-3 tys. euro a zostaje sprzedany do francuskiej telewizji za 20 tys. euro”.

Główne kanały dystrybucji

„Naszymi głównymi kanałami dystrybucji  w przypadku filmów krótkometrażowych są telewizje, platformy VOD i linie lotnicze. Pracujemy z około 30-40 redaktorami zamawiającymi. To jest bardzo mały market, zupełnie inaczej wygląda to w przypadku filmów pełnometrażowych” dodał.

Co ciekawe źródłem zarobku dla twórców filmów krótkich mogą być festiwale i nie mówimy tu o nagrodach, które zdobywają najlepsze filmy, o czym informowała Katarzyna Wilk. „Festiwale coraz częściej płacą za pokazanie filmu, dlatego są dobrym kanałem dystrybucyjnym. Nie wszystkie festiwale mogą płacić producentowi za taki pokaz, to jest zapisane w regulaminie, natomiast wiele festiwali jest na takie opłaty przygotowana. W Europie nie jest to tak popularne, ale festiwale azjatyckie same proponują pieniądze za pokazanie filmu. Warto pamiętać o tej formie zarobku na krótkim filmie. Czasem są to niewielkie kwoty rzędu 10, 100 euro, ale zdarzyło mi się dostać 800 euro za pokaz kilkuminutowego filmu na festiwalu”.

Jakie filmy do telewizji, jakie na festiwal, a jakie do linii lotniczych?

„Jeżeli chodzi o krótki metraż staramy się brać filmy jak najkrótsze, bo one się najlepiej sprawdzają. Teoretycznie przyjmujemy krótkie metraże do 45 minut, ale w praktyce staramy się nie przekraczać 30. To jest uwarunkowane rynkiem festiwalowym. Bardzo dużo festiwali nie przyjmuje filmów powyżej 30-40 minut. Natomiast z doświadczenia wiem, że najpopularniejsze są filmy do 15 minut, szczególnie jeżeli są to filmy dialogowe. W animacji na pewno bardziej popularne są animacje bez dialogów” powiedziała Katarzyna Wilk. „Szukając filmu, staramy się w pierwszej kolejności ocenić jego potencjał międzynarodowy, czyli oglądamy film, patrząc, czy spodobałby się różnym widzom. Zdarza się, że nie jesteśmy w stanie zająć się promocją filmów bardzo dobrych, ale przeznaczonych tylko na rynek polski”.

„Najgorszym formatem krótkim jest dokument i film eksperymentalny, bo na to nie ma rynku. Wszyscy chcą kupować animacje i fabuły, najlepiej do 15 minut. W naszym katalogu mamy zazwyczaj dwa polskie filmy. W tym roku jest to „Cipka” Renaty Gąsiorowskiej i „Najpiękniejsze fajerwerki ever” Aleksandry Terpińskiej. Z reguły, układając cały program, staramy się mieć jeden 30 minutowy film. Mimo, że oglądamy bardzo dużo dobrych 30 minutowych filmów, z wyjątkiem 3-4 telewizji nie jesteśmy w stanie nigdzie ich sprzedać” mówił Marcin Łuczaj.    

Pomimo trudności ze sprzedażą krótkich filmów dokumentalnych, popyt na filmy dokumentalne istnieje, o czym przekonuje Alicja Gancarz. 

„W programie Canal+, jak i stacji Ale Kino, film krótkometrażowy zawsze był obecny, nie tylko jako dodatek, ale także organizowaliśmy Noce z krótkim metrażem, specjalne bloki i to jest nadal kontynuowane. Od pewnego czasu zaczęliśmy nawet zapraszać filmy dokumentalne na naszą antenę. W portfolio mamy też Canal+ Discovery, poświęcony filmom dokumentalnym, więc znajdzie się także miejsce na dokument, możemy sobie pozwolić na naprawdę duże zróżnicowanie”.

„W przypadku współpracy z liniami lotniczymi musimy pamiętać, że jeżeli w filmie jest scena katastrofy lotniczej, jak np. w filmie »Ostatnia Rodzina«, to linie lotnicze nam tego nie kupią. Tak samo będzie w przypadku »Cipki« Renaty Gąsiorowskiej, bo tematy okołoseksualne w żadnej linii lotniczej nie przejdą. Pracując z Quatar Airways, wiemy też, że np. kobieta w krótkim rękawku nie przejdzie, to są kwestie kulturowe. Żaden temat minimalnie polityczny nie przejdzie cenzury w Chinach” wyjaśniał, jak działa sprzedaż filmów dla linii lotniczych Marcin Łuczaj.

Coraz trudniej sprzedać film do telewizji?

„Telewizje mają coraz mniejsze budżety na promocję młodych talentów, krótkich filmów. W większości krajów nie ma stacji, które kupują międzynarodowe produkcje. Na szczęście są telewizje w Europie Zachodniej, Azji, które są zainteresowane kupnem międzynarodowych produkcji” powiedział Marcin Łuczaj.

„Wspólnie z Marcinem śmialiśmy się, że wszyscy kochamy francuską ARTE, bo jest to telewizja, która najlepiej płaci za krótki metraż. Obecnie udało nam się sprzedać do ARTE film »Moloch« Szymona Kapeniaka, który ma prawie 32 minuty, ale w przypadku takich stacji jak ARTE długość filmu jest sprawą drugorzędną” dodała Anna Kot.

Jak się wyróżnić?

„Oglądamy około 700 krótkich filmów rocznie, większości z nich nie kończymy. Staramy się szukać filmów, które są inne. Niestety czasami, oglądając krótkie filmy, czujemy, że film został ścięty do 15 minut, bo prawdopodobnie twórca na warsztatach usłyszał, że takie filmy się najlepiej sprzedaje. To nie działa” mówił Marcin Łuczaj. „Oglądamy wiele polskich animacji, które nam się podobają. Przykładem mogą być animacje Marty Pajek, które są artystyczne, abstrakcyjne. Pracowaliśmy przy »Kinematografie« czy »Paths of Hate« Tomka Bagińskiego. Poziom tych animacji jest bardzo wysoki, ale brakuje tego pierwiastka rozrywki czy humorystycznego, czegoś co mogłoby zaciekawić ludzi na innych rynkach”.  

Podobnego zdania jest Katarzyna Wilk. „W Polsce wyspecjalizowaliśmy się jeżeli chodzi o kino obyczajowe i często zapominamy o kinie gatunkowym, które czasami jest trochę droższe. Mam też wrażenie, że zapominamy, że krótki metraż jest sam w sobie gatunkiem. Oglądając filmy, można odnieść wrażenie, że są to skrócone fabuły. U nas w dalszym ciągu krótki metraż traktuje się jako pomost między szkołą a debiutem. Co warto podkreślić, to wysoka jakość polskich filmów szkolnych. Jeżeli chodzi o animacje to podobnie jak w przypadku dokumentów jesteśmy zawsze przez zagranicę chwaleni za bardzo wysoki poziom artystyczny naszych filmów. Polska animacja się wyróżnia, ale jest to bardzo artystyczna animacja i to jest jeden z głównych problemów, jeżeli chodzi o komercyjny rynek, bo te filmy festiwalowo sobie dobrze radzą, natomiast jeżeli chodzi o sprzedaż nie jest to takie łatwe”.

Ze swoimi poprzednikami nie zgodziła się Alicja Gancarz. „Mam bardzo dobre doświadczenie komercyjne z polską animacją. Pokazywaliśmy »Druciane oprawki« Bartosza Kędzierskiego, teraz mamy trzy odcinkowy serial. Animacje się świetnie sprzedają w telewizji. Wszelkiego typu krótkie rzeczy, które kupujemy z Filmówki, minutowe filmy świetnie się programują. Ważnym aspektem dla twórców jest to, że tantiemy z ekspozycji w telewizji są znaczące i przewyższają opłaty licencyjne”. Alicja Gancarz przekonywała też, że „z pewnością udział filmów na festiwalach jest dla nadawców ważny, ale nie jest to czynnik decydujący. Raczej dobieramy filmy pod kątem linii programowej. Są kanały dziecięce, Ale Kino to filmy bardziej wymagające, artystyczne”.

Co może zrobić twórca dla swojego filmu i kariery?

Na pytanie jak twórca może pomóc agentowi sprzedaży przy promocji filmu Marcin Łuczaj ma jedną radę „zróbcie dobrą postprodukcję. W przypadku kiedy mamy złej jakości materiały telewizja nam tego filmu po prostu nie przyjmie i pamiętajcie, żeby sprawdzać jakie są standardowe formaty”.

Anna Kot zachęcała uczestników do brania udziału w targach filmowych, które  towarzyszą festiwalom i szukania tam partnerów do swoich przyszłych projektów.

„Festiwal w Clermont-Ferrand jest jednym z ważniejszych festiwali. W branży mówi się, że w przypadku krótkiego metrażu tamtejszy market jest ważniejszy niż market na festiwalu w Cannes. Jest tam mniej filmów, atmosfera nie jest taka napompowana, ale uczestniczy w nim wiele osób z branży z całego świata, które są zainteresowane tymi filmami. W Polsce takim miejscem jest Krakowski Festiwal Filmowy”.

Panel dyskusyjny Jak sprzedać film krótkometrażowy? Odbył się 13 lipca 2017 r. w ramach wydarzenia Animator Pro. Panel prowadził Marcin Adamczak. 

Magda Wylężałek 

11.08.2017