Docs to go! - przedstawiamy filmy

Polski Instytut Sztuki Filmowej oraz Krakowski Festiwal Filmowy zapraszają na prezentację polskich filmów dokumentalnych w postprodukcji. Spotkanie odbędzie się 30 maja podczas 52. Krakowskiego Festiwalu Filmowego. O filmach, które zostaną zaprezentowane w Krakowie opowiadają Kinga Gałuszka i Marta Sikorska z PISF.

„Dziennik z podróży” Piotra Stasika

Opowieść o nestorze polskiej fotografii Tadeuszu Rolke. Wielka kariera mistrza pokazana poprzez pryzmat przyjaźni fotografa z 15-letnim uczniem. Reżyser Piotr Stasik jest autorem m.in. dokumentu „Koniec lata”, który otrzymał m.in. Grand Prix w Konkursie Krótkometrażowych Filmów Dokumentalnych festiwalu Plus Camerimage.

 

 

W Krakowie projekt zaprezentuje reżyser Piotr Stasik oraz producentka Anna Gawlita (Kijora).

 

Kinga Gałuszka o filmie: – Tadeusz Rolke to legenda polskiej fotografii. Jego zdjęcia to kawał lirycznej, zabawnej i seksownej roboty dokumentującej Polskę lat ’60-’80. Jak to możliwe, że do dziś wydano tylko jeden, niskonakładowy album z jego pracami? Jak to jest, że nie odkrywamy nieprzemijającego uroku tych zdjęć na retrospektywnych wystawach? Dobrze, że to właśnie Piotr, zaprzyjaźniony z Tadeuszem Rolke, robi ten film. Przygląda się dawnym pracom swojego starego mistrza, a jednocześnie patrzy uważnie na niego samego. A być przyjacielem i gościem mistrza to wyjątkowa misja…

 

Marta Sikorska o filmie: – Interesuję się historią fotografii od wielu lat i muszę przyznać, że zdjęcia Tadeusza Rolke zawsze były dla mnie wyjątkowe, pełne stylu. Jego prace z powodzeniem można prezentować w jednym rzędzie z takimi klasykami fotografii jak Henri Cartier-Bresson, Richard Avedon czy Helmut Newton. Myślę, że każdy, kto chciałby realizować film fabularny o latach 60-tych w Polsce powinien przede wszystkim obejrzeć zdjęcia mistrza. Cieszę się, że twórczość Tadeusza Rolke pozna teraz więcej osób. Z filmu Piotra Stasika dowiem się, mam nadzieję, jakim pedagogiem jest pan Tadeusz. Sam trailer ogromnie mnie wzruszył.

„Sztuka znikania” Bartka Konopki i Piotra Rosołowskiego

Realizowana w cyklu „Przewodnik dla Polaków” historia wizyty kapłana wudu w Polsce w przededniu stanu wojennego. Nowy film realizowany przez Bartka Konopkę (nominowanego do Oscara w 2010 roku za film „Królik po berlińsku”) i Piotra Rosołowskiego (m.in. współscenarzysta „Królika”, ceniony autor zdjęć do filmów dokumentalnych i fabularnych).

 

 

Podczas Docs to go! Projekt zaprezentują: reżyserzy Bartek Konopka i Piotr Rosołowski oraz producentka Anna Wydra (Otter Films).

 

Kinga Gałuszka: – Różnie można patrzeć na przemiany społeczno-polityczne w Polsce lat 80-tych i wolnościowe motywacje naszych rodaków. Różnie – to fakt. Gdyby ktoś powiedział mi o haitańskim kapłanie wudu, który przyjeżdża do szarej Polski w okolicach stanu wojennego, pomyślałabym, że to żart, ale jeśli opowiada to team Konopka i Rosołowski, to domyślam się, że to nie żart, nawet jeśli zabawny. Nie tylko domyślam się, ale wiem  na pewno, że będzie uroczo, inteligentnie i oryginalnie.

 

Marta Sikorska: – Rozmawiałam o tym filmie z Piotrem Rosołowskim przy okazji jego udziału w warsztatach Ex Oriente Films. Powiedział wtedy, że będzie to film „niezwykle skomplikowany, łączący w sobie elementy dokumentalne, fabularyzowane oraz liczne materiały archiwalne”. Wierzę, że będzie to dzieło przewrotne i intrygujące.

„Ojciec i syn” Marcela i Pawła Łozińskich

Eksperyment dwóch spokrewnionych ze sobą twórców: Marcela i Pawła Łozińskich. Ojciec (nominowany w 1994 roku do Oscara Marcel Łoziński) i syn (Paweł Łoziński, również dokumentalista, nagradzany m.in. w Lipsku i Marsylii) filmują wspólną podróż na trasie Warszawa-Paryż.

 

Ojciec i syn

Kadr z filmu „Ojciec i syn”

 

Projekt w Krakowie będą reprezentować Marcel i Paweł Łozińscy. Paweł Łoziński jest również producentem filmu.

 

Kinga Gałuszka o filmie: – Spodziewam się jednocześnie wszystkiego i niczego, a wszystko i nic znaczy dokładnie to samo:  rosnący apetyt na cudną niespodziankę i przeczucie dużego wydarzenia… Filmowa obecność obu panów Łozińskich, Marcela i Pawła, będzie pewnie odrobinę autoironiczna, wzruszająca, zabawna, a może trochę bolesna i pouczająca? Zastanawiam się czy trzeba odwagi, żeby robić film z własnym ojcem, i nie tylko ruszyć z nim w sentymentalną podróż, ale potem na długie miesiące zamknąć się razem w montażowni? Oj, chyba tak… Ale miłość nie lubi tchórzy.

 

Marta Sikorska: – Wspólny film klasyków polskiego dokumentu, poświęcony ich osobistym relacjom? Wywlekanie niesnasek czy podśmiewanie się z siebie? Szczerość czy udawanie kogoś, kim się nie jest? Ciekawy materiał do przyjrzenia się życiu znanych twórców, niczym motylom uwięzionym w szklanym słoiku? Może jednak historia w której zobaczymy samych siebie? Jedno jest pewne – wspólny film Łozińskich zaprowadzi nas w najmniej spodziewane rejony.

„Fuck For Forest” Michała Marczaka

Portret członków grupy Fuck For Forest, którzy starają się połączyć hedonistyczne praktyki z programem ratowania amazońskich lasów. Projekt posiada już międzynarodowego agenta sprzedaży – jest to firma Dogwoof z Wielkiej Brytanii. „Fuck For Forest” to nowy projekt Michała Marczaka – autora nagradzanego na świecie (m.in. Hot Docs w Toronto i Visions du Réel w Nyon) debiutu „Koniec Rosji”.

 

 

Projekt podczas prezentacji Docs to go! reprezentować będą reżyser Michał Marczak oraz producent Mikołaj Pokromski (Pokromski Studio).

 

Kinga Gałuszka o filmie: – Po dość grzecznym i według niektórych dość pokrętnie romansującym z klasyką „Końcu Rosji”, Michał Marczak idzie w zupełnie inne rejony. Przygląda się ludziom, którzy głoszą swoje polityczne credo o tym, że „sex can save the world”. Ciekawa jestem, co według wrażliwego autora naprawdę znaczy to zdanie, a jeszcze bardziej ciekawa jestem bohaterów Michała, których pomysł na życie niejednemu z widzów może zabałaganić w głowie…

 

Marta Sikorska: – Czekałam na kolejny film Michała Marczaka i cieszę się, że realizacja nastąpiła w miarę szybko po docenianym i nagradzanym na świecie „Końcu Rosji”. Tym razem, patrząc zaledwie na kilka kadrów „Fuck For Forest” mam wrażenie, że Michał Marczak zaprosi nas do odbycia jeszcze bardziej egzotycznej i szalonej podróży. Wiem, że na film Michała czekają już widzowie – teaser „FFF” obejrzało przez 8 dni w sieci ponad 4700 osób.

„Matka 24 h” Marcina Janosa Krawczyka

Film dokumentujący podróż po Polsce obrazu Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej, nazywanej  „Czarną Madonną”. Reżyser filmu Marcin Janos Krawczyk prezentował swoje dotychczasowe filmy m.in. na festiwalach w Berlinie i Toronto. Jego krótkometrażowy dokument „6 tygodni” otrzymał prestiżową nagrodę na festiwalu IDFA w Amsterdamie.

 

 

Projekt w Krakowie reprezentować będzie reżyser i jednocześnie producent filmu Marcin Janos Krawczyk (Janos Film Production).

 

Marta Sikorska o filmie: – „Matka 24 h” zapowiada się jako film powstający na styku religii i sztuki, głębokiej wiary i obrzędowości. Mam nadzieję, że zobaczę niezwykłą rejestrację stanu duszy polskiego katolika. W tym przypadku czekam na film wysmakowany i niejednoznaczny.

„Birmańskie obręcze” Moniki Pawluczuk

Film pokazujący losy kobiet z birmańskiego plemienia Karen, które zgodnie z tradycją poświęcają swoje zdrowie tradycji i obowiązującemu od setek lat rytuałowi piękności. Reżyserka jest dziennikarką i autorką książek. Jej poprzedni film, „Modelki” otrzymał nagrodę na MFF „Integracja Ty i Ja”.

 

 

Projekt podczas Docs to go! reprezentować będą reżyserka Monika Pawluczuk i producentka Katarzyna Ślesicka (Wajda Studio).

 

Kinga Gałuszka: – Film z ostatniej chwili. Z radością zaprosiłam go do Krakowa uwiedziona subtelnością i cudownie melancholijnym rytmem zmagań birmańskiej kobiety, jej tęsknot i miłości, w których zobaczyłam mniej obcej egzotyki, niż mogłam się spodziewać. Kamera jest bardzo blisko, w samym środku domu, a na zewnątrz subtelnie, w gęstym deszczu, przemazuje się koszmar birmańskiej junty. Klasycznie, uważnie, nostalgicznie.

 

Marta Sikorska: – Polska reżyserka zabiera głos w międzynarodowej sprawie związanej z prawami kobiet. Mam nadzieję, że w „Birmańskich obręczach” uda się połączyć subtelność i moc odważnego mówienia o ludziach skrzywdzonych, których dramaty, choć rozgrywające się w odległej i egzotycznej scenerii, staną nam się bliskie.

„Six Degrees”  Bartosza Dombrowskiego

Projekt Six Degrees został zainspirowany teorią Stanleya Milgrama, która zakłada, iż do każdej osoby na świecie można dotrzeć poprzez maksymalnie sześć relacji interpersonalnych. Ekipa wyłoni w drodze losowania pierwszego i ostatniego (siódmego) bohatera filmu, po czym uda się w podróż, aby znaleźć sieć połączeń między nimi. Reżyser Bartosz Dombrowski współpracował z takimi twórcami  jak Michael Glawogger, Christopher Doyle, Robert Glinski, Bill Butler i Janusz Kondratiuk.

 

 

Projekt w Krakowie reprezentować będą reżyser Bartosz Dombrowski i producentka Anna Wydra (Otter Films).

Kinga Gałuszka o filmie: – Takiej podróży po świecie w polskim dokumencie jeszcze nie było. To podróż pod każdym względem odważna i ryzykowna, sponsorowana jak dotąd z pieniędzy prywatnych inwestorów. Ale kto z nas skrycie nie marzy o tym, żeby wziąć plecak i ruszyć w nieznane? Kim są ludzie, których spotyka ekipa Bartosza Dombrowskiego? Bardziej niż to, co ich łączy z sobą, ciekawi mnie, co łączy ich ze mną i z całą resztą, która czeka na to dokumentalne wydarzenie.

 

Marta Sikorska: – Niezwykły pomysł, w który na początku można było łatwo zwątpić. Projekt jednak oszałamia swoim rozmachem, jednocześnie będąc bliski każdemu, kto wierzy w to, że los łączy nas z innymi w nieprzewidywalny sposób. Mam nadzieję, że „Six Degrees” mogą być ciepłą i wzruszającą, ale nie łzawą historią o międzynarodowym bractwie dusz.

„Swalka. Historia Julii” Hanny Polak

Film jest realizowaną przez 11 lat opowieścią o ludziach mieszkających i pracujących na jednym z rosyjskich wysypisk śmieci. Reżyserka Hanna Polak (nominacja do Oscara w 2005 roku) koncentruje się na losach jednej z osób zamieszkujących wysypisko i obserwuje jej wzloty i upadki

 

 

Projekt na Docs to go! reprezentować będzie reżyserka i producentka filmu Hanna Polak.

Kinga Gałuszka o filmie: – Fragmenty tego wyjątkowego filmu po raz pierwszy zobaczyłam kilka miesięcy temu. Nie dość powiedzieć, że podziwiam upór i oddanie Hanny Polak i cieszę, że przez te wszystkie lata nie rozmyśliła się, nie dała za wygraną i została ze swoimi bohaterami. Jacy byliśmy 11 lat temu, kiedy Hania zaczęła filmować bezdomne dzieciaki z moskiewskiego wysypiska śmieci? Dokładnie nie pamiętam, ale poczucie, że te dzieciaki dorastały razem z nami – całkowicie inaczej, dużo szybciej, w świecie piekła nędzy – jest porażające. Zobaczyć dorosłą Julę, nastoletnią piękność ze zwałki, obserwować doświadczenie tego trudnego życia, to dla wielu z nas, paradoksalnie, okazać się może pięknym i jasnym doświadczeniem.

 

Marta Sikorska – Ogromnie cieszy, że polska reżyserka nie zaprzestała obserwowania świata. Na dodatek za prezentacje swojego filmu zbiera już teraz nagrody, „Zwałkę” doceniono jak dotąd w Pradze i Toronto. Czekam na mądry i wzruszający film, w którym znajdę nadzieję na lepszy świat. Nie dziś, nie jutro, ale może… za kolejnych 11 lat?

„Jorcajt” Zuzanny Solakiewicz

Dokument o ortodoksyjnym chasydzie nakręcony przez gojkę. Meir Moszkowicz od 30 lat przyjeżdża do Gorlic z misją odnowienia grobu ukochanego cadyka i zbudowania drogi prowadzącej na żydowski cmentarz. Film Zuzanny Solakiewicz to opowieść o sensie zycia i cudach na tle zmagań z konkretnymi zadaniami, ktore stawia przed Meirem Moszkowiczem życie. Dokumentalny debiut reżyserki Zuzanny Solakiewicz i operatora Gregorego Zviki Portnoya.

 

Jorcajt

Kadr z filmu „Jorcajt”

 

Projekt podczas Dosc to go! zaprezentuje reżyserka Zuzanna Solakiewicz.

 

Kinga Gałuszka o filmie: – Nic nie cieszy mnie bardziej niż piękne, głębokie i oryginalne kino dokumentalne; fakt, że jest to tak udany debiut cieszy mnie jeszcze bardziej. Nie wyobrażam sobie, żeby nie udzielił się widzom zachwyt Zuzy Solakiewicz nad jej bohaterem i jego życiem – radosnym, szczęśliwym i pełnym. Wyobrażam sobie za to, że zjawiskowy rytm tego filmu i talentu autorki poniesie nas daleko poza granice tego, co znamy…

 

28.05.2012