Dwa portrety zła
Mikołaj Trzaska, Marian Dziędziel, Kinga Preis, Arkadiusz Jakubik. Fot. Marcin Kułakowski, PISF
To dwie całkiem różne wizje lat komunizmu. Obie ze złem w tytule. „Mniejsze zło” Janusza Morgensterna opowiada historię wiecznego konformisty, pisarza-oszusta, który dojrzewa i zmienia się na lepsze. „Dom zły” Wojciecha Smarzowskiego to krwawy kryminał na granicy groteski i zaskakujący obraz stanu wojennego.
Film Smarzowskiego jest zaskakujący, prowokacyjny, krwawy. Trudno pozostać obojętnym. Reżyser na pytania dziennikarzy odpowiadał również prowokacyjnie krótko i konkretnie. Przykład?
Czy zrobi Pan kiedyś film, w którym nie będzie pijaństwa? – Nie sądzę.
(Wyjaśnijmy, że bohaterowie przez cały film wypijają kilkanaście butelek wódki)
Dlaczego Pana filmy są tak mroczne? – Przepraszam, tak mam. Jak wstaję rano, to myślę, że świat jest piękny, przy obiedzie jest już gorzej, przy kolacji – lepiej nie mówić.
W filmie Smarzowskiego grają m.in. Arkadiusz Jakubik, Marian Dziędziel, Kinga Preis, Bartłomiej Topa, Robert Więckiewicz.
„Dom zły” został już zaproszony na kilka międzynarodowych festiwali, m.in. do Tokio i Goa
Premierę zaplanowano na 27 listopada.
Film Morgensterna powstał na podstawie powieści Janusza Andermana „Cały czas”. Opowiada o wiecznym konformiście, młodym pisarzu, który kradnie cudzą książkę, udaje opozycjonistę, zawsze płynie z prądem. W końcu zostaje zdemaskowany i ukarany. To go zmienia.
U Morgensterna aż roi się od gwiazd, grają m.in. Magdalena Cielecka, Anna Romantowska, Janusz Gajos, Wojciech Pszoniak. W głównej roli – Lesław Żurek.
Oba filmy zostały dofinansowane przez PISF.