Ewa Wencel kończy 60 lat

15 sierpnia Ewa Wencel kończy 60 lat.

Aktorka urodziła się w Opolu i choć od najmłodszych lat myślała o związaniu swojej przyszłości ze sztuką, rodzice namawiali ją na to, żeby wybrała studia prawnicze, bo aktorstwo [to] niepewny zawód. Ewa Wencel zdawała więc i do szkoły teatralnej, i na akademię medyczną. Oblałam i tu, i tu – wspominała –  więc przez rok studiowałam budownictwo lądowe. To była masakra! Potem kolejny rok studiowałam ekonomię organizację produkcji. Na szczęście za trzecim razem dostałam się do szkoły teatralnej, więc mogłam rzucić te studia – mówiła w rozmowie z tygodnikiem „Tina” (nr 22/2014).

Studia na Wydziale Aktorskim w Szkole Filmowej w Łodzi skończyła w 1980 roku. Był to bardzo trudny okres, nie tylko dla polskiego kina, więc młoda aktorka miała niełatwe początki kariery zawodowej. Pierwszy raz na planie filmowym stanęła w 1984 roku, zagrała pannę Basię Zawiłowską, „ofiarę” matrymonialnych spisków tytułowej bohaterki „Szaleństw Panny Ewy”, reżyserowanych przez Kazimierza Tarnasa. Trzy lata później wystąpiła w adaptacji słynnej powieści Elizy Orzeszkowej „Nad Niemnem” w reżyserii Zbigniewa Kuźmińskiego. Tutaj Ewa Wencel zagrała w parze z Jackiem Chmielnikiem małżeństwo Zygmunta i Klotyldy Korczyńskich. W kolejnym filmie miała znacznie większą i ważniejszą rolę – w „Ostatnim promie” (1989), przejmującym filmie o losach Polaków wypływających z portu w Świnoujściu w kierunku lepszego, zachodniego świata, była Ewą, młodą mężatką, spodziewającą się dziecka. Tam partnerował jej Artur Barciś. Film zdobył nagrodę prezydenta Gdyni na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

Role filmowe po 1989 roku

W kolejnej dekadzie Ewa Wencel zagrała w trzech filmach. Pojawiła się w epizodzie w „Ucieczce z kina „Wolność” Wojciecha Marczewskiego (1990) – zagrała sekretarkę cenzora (w tej roli Janusz Gajos), który po latach niszczenia, cięcia i blokowania filmów, konfrontuje się ze swoim sumieniem. U Marczewskiego aktorka wystąpi jeszcze raz, w niewielkiej roli matki Elki, granej przez Olgę Frycz (dorosłą bohaterkę zagrała Krystyna Janda). W latach 90. Ewa Wencel zagrała jeszcze w filmie Waldemara Krzystka „Zwolnieni z życia” (1992) – tu z kolei była pielęgniarką w szpitalu, do którego trafia ciężko pobity główny bohater, Marek.

Również kolejne role, lekarki w „Pitbullu” Patryka Vegi (2005) i dyrektorki galerii „Zachęta” w „Moim Nikiforze” Krzysztofa Krauze (2004) były niewielkie, za to ta ostatnia otworzyła aktorce drogę do kolejnego filmu reżysera, zrealizowanego wspólne z Joanną Kos-Krauze. Mowa o „Placu Zbawiciela”, gdzie Ewa Wencel wcieliła się w rolę teściowej, dręczącej psychicznie główną bohaterkę, graną przez Jowitę Budnik. Aktorka otrzymają za tę rolę nagrodę na festiwalach w Gdyni, Wrześni i Moskwie oraz Polską Nagrodę Filmową „Orzeł”. W wywiadzie dla portalu Wirtualna Polska tak mówiła o wyróżnieniach: – Poczułam się dowartościowana, poczułam, że dostałam nagrodę za ileś lat pracy. Nagrody nie dostajemy za jedną rolę. Pracowałam nad nią tak jak nad wszystkimi innymi, ale jest ona wynikiem mojej dwudziestoparoletniej pracy. Przyszedł taki moment, że dostałam od losu cukierka. Był to też cukierek od Joasi i Krzysztofa Krauze. Bardzo się z tego cieszę. Jak dotąd w filmografii Ewy Wencel znajdują się jeszcze dwa tytuły: „Bezmiar Sprawiedliwości” Wiesława Saniewskiego (2006) oraz „1920 Bitwa Warszawska” Jerzego Hoffmana (2011).

Role teatralne i telewizyjne

Ewa Wencel wspomina, że tuż po Szkole Filmowej uważano, że nadaję się głównie do repertuaru dramatycznego, bo jestem raczej introwertyczna, niż ekstrawertyczna. Rzeczywiście lepiej się czułam w takich rolach – mówiła w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”. Pierwszą sceną aktorki był Teatr Polski w Szczecinie, gdzie grała przez jeden sezon (1980-1981), potem przeniosła się na rok do Teatru Powszechnego w Łodzi, następnie grała w warszawskim Teatrze na Woli (1982-1987). Najdłużej pracuje w Teatrze Kwadrat (od 1997 roku), gdzie występuje w typowych dla tej sceny komediach. – Wbrew obiegowym opiniom, aktorstwo komediowe to bardzo trudna sztuka. Do Kwadratu przylgnęłam zaraz po tym, jak wybuchł stan wojenny i musiałam zmienić teatr. Owszem, trochę tęsknię za repertuarem dramatycznym, ale może los mnie uchronił?

Aktorka często pojawiała się w spektaklach teatru telewizji oraz w serialach. Pierwszym był wydłużony film „Szaleństwa Panny Ewy”. Grała jeszcze w, między innymi „Na dobre i na złe”, „Pensjonacie pod Różą”, „Mamuśkach”, „”Prawie Agaty”. Jej najbardziej znane bohaterki z małego ekranu to zagrana w „M jak miłość” od 2002 do 2007 Janeczka Nowicka oraz Helena, matka jednej z głównych bohaterek, którą aktorka kreowała w „Czasie Honoru” od 2008 roku przez sześć lat. Ewa Wencel jest też współscenarzystką tego serialu.

Zapytana o to, czy nigdy nie żałowała, że została aktorką, a nie lekarką, w wywiadzie dla tygodnika „Tina” odpowiedziała dowcipnie – Żałuję każdego dnia, a szczególnie przed premierą. Ten lęk jest paraliżujący. Mija dopiero, gdy wchodzisz na scenę, bo wtedy już nie ma czasu na lęk.

15.08.2015