Forum SFP w Gdyni

Forum SFP. Fot. Marcin Kułakowski, PISF
Igor Ostrowski, Maciej Strzembosz, Elżbieta Traple, Jacek Bromski, Agnieszka Odorowicz. Fot. Marcin Kułakowski, PISF

 

Ostatniego dnia 37. edycji Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni odbyło się Forum Stowarzyszenia Filmowców Polskich, podczas którego rozmawiano m.in. o zasadach działania Polskiej Komisji Filmowej (Film Comission Poland) i sposobach walki z piractwem w internecie. 

 

W spotkaniu uczestniczyli: Igor Ostrowski, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji, dyrektor PISF Agnieszka Odorowicz, prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski, Elżbieta Traple ze Zwiazku Autorów i Producentów Audiowizualnych ZAPA oraz prezes Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych KIPA Maciej Strzembosz.

 

Polska Komisja Filmowa – promocja talentów

 

Pierwszym punktem obrad była prezentacja zasad funkcjonowania Polskiej Komisji Filmowej (Film Commission Poland). Główne zasady działania i dotychczasowe osiągnięcia istniejącej od lutego instytucji przedstawił kierujący nią Rafał Orlicki. – Komisja Filmowa to w większości krajów na świecie podmiot, który zajmuje się promocją potencjału audiowizualnego danego kraju, nie tylko jego twórczości, ale przede wszystkim potencjału jego branży filmowej, talentów, zawodów filmowych i sprzyja organizowaniu przedsięwzięć koprodukcyjnych – mówił Orlicki, nakreślając zasady funkcjonowania komisji filmowych w Europie.

 

PISF partnerem Polskiej Komisji Filmowej

 

– Polska Komisja funkcjonuje i jest do państwa dyspozycji (…). Bardzo ważni są nasi partnerzy – przede wszystkim pani dyrektor Agnieszka Odorowicz i Polski Instytut Sztuki Filmowej, głowny mecenas powstawania narzędzi, które Polska Komisja Filmowa ma w tym momencie. Stowarzyszenie Filmowców Polskich – partner merytoryczny i instytucjonalny tego projektu, Krajowa Izba Producentów Audiowizualnych (…) i też producenci, którzy z dużym entuzjazmem przyjęli w pierwszym momencie tworzenie tej inicjatywy – podkreślał Rafał Orlicki.

 

Aktywizowanie regionalnych przedsięwzięć filmowych

 

– Staramy się stworzyć ofertę, która będzie dopełniała ten rodzaj promocji, który do tej pory bardzo skutecznie realizuje Polski Instytut Sztuki Filmowej wespół ze Stowarzyszeniem Filmowców Polskich (…). Wspieranie koprodukcji to nadrzędny cel Polskiej Komisji Filmowej, stwarzanie takiej oferty i docieranie do potencjalnych koproducentów, żeby producenci polscy stawali się konkurencyjni na dość agresywnie w tym momencie prowadzonym rynku produkcji europejskich. Wewnątrz staramy się koordynować, wspierać, aktywizować, współpracować ze wszystkimi możliwymi regionalnymi przedsięwzięciami filmowymi – podkreślał Orlicki.

 

Więcej o PKF: www.filmcommissionpoland.pl.

 

Filmy polskie w Internecie

 

Drugą część spotkania poświęcono obecności polskich filmów w Internecie i omówieniu zasad poszanowania własności intelektualnej w sieci. Debatę rozpoczał prezes SFP Jacek Bromski, podkreślając, iż polska kinematografia stanęła ostatnio w obliczu poważnych zagrożeń: piractwa internetowego oraz rozluźnienia współpracy TVP z polskimi filmowcami. – Dzięki piractwu internetowemu według obliczeń tracimy mniej więcej połowę widzów w kinach. Jak wiadomo nasze budżety filmowe są obliczone dość precyzyjnie (…) jest to zagrożenie bardzo poważne (…). Jeżeli ta sytuacja będzie się przedłużać, to może to nam grozić poważną zapaścią – mówił Jacek Bromski.

 

Stopień zaawansowania prac nad zmianami w polskim prawie

 

Ja myślę, że zaprosimy pana ministra do tego, żeby nam zrelacjonował stopień zaawansowania prac nad zmianami przede wszystkim w ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną, dlatego że te naruszenia w Internecie są tak szalenie trudne do dowodzenia ze względu na przepisy zwalniające od odpowiedzialności tzw. Internet Service Providerów, czyli tych, którzy świadczą usługi pośrednictwa w dostępie do Internetu – podkreśliła Elżbieta Traple, pytając przedstawiciela Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji o planowany Artykuł 14a, będący częścią ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, dotyczący kwestii odpowiedzialności providerów za nielegalne pliki, które znajdują się w Internecie.


Skomplikowana sytuacja prawna

 

– W grę wchodzą zarówno przepisy prawa telekomunikacyjnego i tajemnicy telekomunikacyjnej, przepisy ustawodawstwa o ochronie danych osobowych, zabraniające w pewnych okolicznościach udostępnianiania tych danych (…) również założenia i podstawowa karta europejska praw obywatelskich, która broni podstawowych wartości, takich jak wolność prowadzenia działalności gospodarczej, swoboda wypowiedzi – przedstawiała sytuację prawną zagadnienia Elżbieta Traple. – Główny problem prawny, z którym mamy tutaj do czynienia polega na tym, że znalezienie i poszukiwanie pociągnięcia do odpowiedzialności osób fizycznych, które wrzucają te nielegalne pliki, czyli filmy do Internetu jest szalenie utrudnione (…) – podkreślała.


Niekorzystna sytuacja dla polskiej kultury

 

– To jest sytuacja wysoce niekorzystna i dla polskiej kultury i również niekorzystna dla tych internautów, którzy filmy ściągają. Oni nie kradną, bardzo często płacą, tylko płacą nie temu, kto wytworzył, tylko komuś innemu, kto sprytnie to w Internecie umieścił i czerpie z tego wielkie korzyści (…). Jest to potężny interes na całym świecie – podkreślał Jacek Bromski w dalszym toku dyskusji o piractwie internetowym.

 

Potrzeba nowych modeli ekonomicznych

 

– Wymiana wiedzy bardzo przyspiesza innowacyjność, bardzo także wspiera rozwój myśli – powiedział na początku swojego wystąpienia Igor Ostrowski z Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, opowiadając także o planach Ministerstwa, nowych modelach istnienia własności intelektualnej w sieci i zasadach creative commons. – Powoli te otwarte metody budowania twórczości, dzielenia się nią jednak dają nadzieję na powstanie nieco innych, alternatywnych zasad dystrybucji. Zdaniem Ministerstwa potrzebujemy nowych modeli ekonomicznych, które traktują tę cechę dóbr cyfrowych, cechę obrotu cyfrowego jako zaletę, a nie zagrożenie – dodawał.

 

Zbudować system

 

– Jeżeli my chcemy udostępnić jak najszerszą w Polsce wytworzoną treść: filmy, utwory literackie, muzykę dla polskiej publiczności i nie chcemy, żeby ona za to zapłaciła – także z powodów technologicznych trudno jest od nich ściągnąć te pieniądze – to musimy zbudować system, w którym za to zapłacą inni. I to nie zapłacą w formie prawa karnego, jeżeli oni to złamią, tylko zapłacą w formie systemu finansującego. Otóż tak został właśnie zbudowany PISF – zbudowaliśmy system finansujący kinematografię na poziomie niskiej opłaty od wszystkich przyszłych użytkowników – podkreślał Maciej Strzembosz.


Trudności w egzekwowaniu prawa

 

– O to nam chodzi, byśmy tutaj powiedzieli sobie wyraźnie i otwarcie, co my robimy. Czy my chronimy nasz rodzimy przemysł audiowizualny przeciwko kradzieżom, które go niszczą i czy będziemy wprowadzać takie mechanizmy, które pozwolą to na skalę międzynarodową również ochronić? – pytał prezes SFP. – Powinniśmy się wspólnie zastanowić nad rozwiązaniami, które będą skuteczne, a nie dyskusją o przepisie, który byłby tak i tak pusty – mówił przedstawiciel ministerstwa.

 

Czas na dyskusję i współpraca przy tworzeniu przepisów

 

Podsumowania dyskusji dokonała dyrektor PISF Agnieszka Odorowicz: – Panie Ministrze, to jest przepis na razie na etapie decyzji Rady Ministrów. Myślę, że jest czas jeszcze, zanim on trafi do Sejmu, zastanowić się nad nim (…). Przepis 14a jest kością niezgody. Cieszę się, że uznaliśmy, iż łączy nas wiele. Mniej nas różni, niż łączy. Cieszę się, że uznaliśmy prawo własności jako prawo własności intelektualnej, a nie, jak wielokrotnie pojawiało się w debacie publicznej – niematerialne prawo wyłączne, wynikające z monopolu. Generalnie jest postęp, myślę ze będziemy współpracować przy tworzeniu kolejnych przepisów. (…) Niebawem Polski Instytut Sztuki Filmowej dostarczy państwu konkretnych informacji , jakie skutki dla budżetu państwa, w tym dla rynku, powoduje piractwo. Myślę, że takich wyliczeń nie ma, one są potrzebne, żeby nam wszystkim otworzyć na ten proces szerzej oczy – podkreśliła na zakończenie spotkania dyrektor PISF Agnieszka Odorowicz.

 

Marta Sikorska

 

12.05.2012