Karolina Gruszka: "Polskie scenariusze straszą stereotypami"

Rzeczpospolita: Ostatnio częściej można było panią oglądać w filmach zagranicznych niż polskich. Pracowała pani z Włochem Giacomo Battiato, Amerykaninem Davidem Lynchem, Rosjaninem Iwanem Wyrypajewem, Czechem Tomasem Masinem. To przypadek?


Karolina Gruszka: Tak mi się jakoś układa. Przeczytałam nawet niedawno, że wyjechałam z Polski, bo podpisałam pięcioletni kontrakt w Moskwie. To nieprawda. Dzielę czas między Warszawę i Moskwę. Ostatnio częściej jestem w Polsce. Przygotowujemy nową sztukę Iwana Wyrypajewa w Teatrze Narodowym. Jej premiera odbędzie się 5 marca. A kino? Po prostu z zagranicy dostawałam w ostatnich latach ciekawsze propozycje.

05.02.2010