Konferencja filmu "Zbliżenia"

17 września 2014 podczas 39. Festiwalu Filmowego w Gdyni odbyła się konferncja prasowa filmu „Zbliżenia” w reżyserii Magdaleny Piekorz. Współfinansowany przez PISF – Polski Instytut Sztuki Filmowej obraz bierze udział w Konkursie Głównym. Film wejdzie na ekrany polskich kin 24 października 2014.

 

W konferencji prasowej wzięli udział twórcy filmu: reżyserka i współautorka scenariusza Magdalena Piekorz, scenarzysta Wojciech Kuczok, aktorki Joanna Orleańska i Ewa Wiśniewska, autor muzyki Adrian Konarski, Irena Strzałkowska i Janusz Wąchała ze Studia Filmowego Tor.

„Zbliżenia”

„Zbliżenia” to współczesny dramat psychologiczny opowiadający o sile rodzinnych więzi. Głównymi bohaterkami opowieści Magdaleny Piekorz i Wojciecha Kuczoka, są tym razem matka i jej dorosła córka Marta. Kobiety nie umieją żyć bez siebie, a każda większa rozłąka łączy się z cierpieniem. Tej sytuacji próbuje sprostać Jacek, który chce stworzyć z Martą prawdziwy dom.

Czy można kochać za bardzo?

– W „Pręgach” interesowało nas to, że tej miłości ojca do syna zabrakło, tutaj chcieliśmy zadać pytanie, czy można kochać za bardzo. Relacje międzyludzkie to jest to, co interesuje mnie najbardziej. To jest podstawą wszystkiego. To jak żyjemy z bliskimi, decyduje, jakie jest nasze życie, czy jest szczęśliwe, czy pełne smutku – podkreślała Magdalena Piekorz.

Praca ze sprawdzonym zespołem

Przy filmie „Zbliżenia” z Magdaleną Piekorz pracowali już po raz kolejny m.in. Wojciech Kuczok, Marcin Koszałka, Joanna Orleańska i Adrian Konarski. – Myślę, że to polega na podobnej wrażliwości, że potrafimy spotkać się w jednym punkcie i gdzieś te nasze wrażliwości się spotykają. Ogromnie się z tego cieszę, że po tych 6 latach, stworzyliśmy nowy film razem. Okazało się, że nie rozeszliśmy się za bardzo. Wierzę w teamy – podkreślała reżyserka.

Debiut scenopisarski

Magdalena Piekorz stworzyła scenariusz filmu wspólnie z Wojciechem Kuczokiem. – Bardzo się cieszę, że Wojtek się zgodził, żebyśmy pisali wspólnie, ponieważ nigdy wcześniej nie odważyłam się siąść do scenariusza filmowego. Staraliśmy się dialogować ze sobą tak, jak dialogują ze sobą nasi bohaterowie. Scenariusz napisaliśmy w dwa tygodnie, ale potem bardzo długo pracowaliśmy nad szczegółami i bardzo długo rozmyślaliśmy nad zakończeniem – mówiła podczas konferencji.

Tandem Piekorz-Kuczok

– Przy wcześniejszych projektach scenariusz również tworzyliśmy wspólnie. Kolejne partie tekstu zawsze dostarczałem Magdzie i dyskutowaliśmy nad jego rozwojem. Natomiast teraz stwierdziłem, że gdy będziemy oficjalnie pisać od początku wspólnie ten scenariusz, to na pewno jedna rzecz się zmieni na korzyść filmu. Teraz bardzo zależało mi na tym, żeby ta historia oglądana w kinie nie była rozpoznawalna jako scenariusz napisany przez pisarza. Dużo łatwiej pracuje się w tandemie, bo jednak to jest jakiś dialog, wsłuchujemy się nawzajem w siebie i dzięki temu powstaje więcej wersji scenariusza. Ta historia w dużym stopniu płynęła z Magdy więc nie czułem się na siłach, żeby podołać temu samodzielnie – mówił Wojciech Kuczok.

Film o nadmiarze miłości

W rolę głównej bohaterki wcieliła się Joanna Orleańska. – Wydaje mi się, że dobrze rozumiem Martę. Sama jestem w bliskiej relacji z moją matką. Jestem również matką córki. Ten tamat jest mi bardzo bliski. Jestem też osobą bardzo rodzinną i wiedziałam, że moja bohaterka bardzo swoją matkę kocha. To jest film o miłości, o nadmiarze miłości, o odcięciu pępowiny, ale również o odpowiedzialności za drugą osobę – opowiadała aktorka.

Miłość obezwładniająca

Magdalena Piekorz podkreślała, że nie jest to film autobiograficzny: – Moja dobra relacja z mamą była faktycznie punktem wyjścia. Pomyślałam sobie, co by się wydarzyło, gdybyśmy na przykład ciągle mieszkały pod jednym dachem, gdyby nie zdarzyły się pewne dramatyczne sytuacje, które spowodowały, że się rozdzieliłyśmy i gdyby nasza relacja nie była relacją partnerską. Zależało mi, żeby opowiedzieć, co się dzieje, kiedy następuje zakleszczenie, kiedy te kobiety nie są już w stanie bez siebie żyć. Z jednej strony się kochają, ale z drugiej jest to miłość obezwładniająca. 

 

– To jest bardzo osobista historia i każdy będzie inaczej czytał te postaci odwołując się do swoich własnych doświadczeń – dodała reżyserka.

Łukasz Simlat w roli męża

Rolę męża głównej bohaterki zagrał Łukasz Simlat. – Najpierw była stworzona przez nas z Wojtkiem postać męża. Nie było pomysłu obsadowego, kto mógłby go zagrać. W końcu do tej roli został wyłoniony Łukasz. Wydawało mi się to ciekawe, ponieważ on do tej pory grał twarde charaktery, raczej bardzo ostre i brutalne postaci. Uważam, że jest to bardzo ciekawy aktor o dużych możliwościach – mówiła Magdalena Piekorz. – Bardzo długo kłóciliśmy się twórczo nad postacią męską. Ta postać musiała być kimś, kto reprezentuje równowagę emocjonalną – podkreślał Wojciech Kuczok.

 

Film „Zbliżenia” w reżyserii Magdaleny Piekorz wejdzie na ekrany polskich kin 24 października 2014. Dystrybutorem filmu jest Kino Świat.

 

Paulina Bez

18.09.2014