Przed premierą "Big Love"

Fot. Marcin Kułakowski, PISF
Fot. Marcin Kułakowski, PISF

 

31 stycznia odbył się pokaz prasowy filmu „Big Love” Barbary Białowąs. Po projekcji twórcy filmu spotkali się z dziennikarzami.

Debiut wsparty przez PISF

Wśród twórców filmu przeważali debiutanci, co zauważyła prowadząca spotkanie dziennikarka Agnieszka Szydłowska. „Big Love” to pierwszy pełnometrażowy film Barbary Białowąs, który wyprodukowała startująca na rynku firma Watchout Productions. Autor zdjęć Bartek Piotrowski i aktorka Aleksandra Hamkało to również debiutanci. Film opowiada historię narodzin i upadku namiętnego związku Emilii (Aleksandra Hamkało) i Maćka (Antoni Pawlicki).

 

Film autorski

– Wykorzystałam to, czego się nauczyłam przy krótkim metrażu, to co pamiętam z zajęć, ze szkoły, z wszystkich spotkań na planach filmowych (…). Zainwestowałam w początkującą aktorkę – mówiła o pracy nad debiutem scenarzystka i reżyserka „Big Love”, dodając iż chciałaby, żeby film ten był traktowany jako film autorski w stu procentach. – Sztuka jest subiektywna i tak będzie odbierana ta historia, dlatego że wszystko co dotyczy miłości każdy będzie zawsze postrzegał po swojemu. To jest najtrudniejszy temat, ponieważ każdy coś przeżył, wydaje mu się, że ma wiedzę – podkreślała autorka filmu.

Pierwszy raz w głównej roli

Barbara Białowąs zauważyła, że sporym ryzykiem było obsadzenie w głównej roli mniej doświadczonej aktorki. – Postać urodziła się w głowie Basi, a później weszła w moje ciało, więc to jest potwornie złożony proces, było to wielkie wyzwanie (…). Jestem szczęśliwa, że je podjęłam – mówiła podczas konferencji odtwórczyni głównej roli Aleksandra Hamkało. – Stresowałam się totalnie. Tak naprawdę nikt nie wiedział, jak ja to zagram, ja sama tego nie wiedziałam. Nikt nie mógł wcześniej widzieć mnie w żadnym filmie – tak o pracy przy „Big Love” mówiła odtwórczyni roli Emilii, dziękując reżyserce, iż walczyła o rolę właśnie dla niej. – Jak oglądam film, to wywołuje on we mnie nadal tak dużo emocji, że myślę, że będę musiała go obejrzeć jeszcze z dziesięć razy, żeby móc spojrzeć na niego z boku – dodawała z uśmiechem.

Inspiracje i muzyka

Autorka „Big Love” wśród inspiracji stojących za powstaniem filmu wymieniała m.in. filmy francuskiej Nowej Fali, „Annę Kareninę” Lwa Tołstoja oraz muzykę zespołu Portishead. – Ważne, żeby iść w swoje kino autorskie, żeby podkreślać to, jaki się ma światopogląd, jak się widzi świat (…). Tak samo ze ścieżką dźwiękową. Współpracowaliśmy z twórcą muzyki Mariuszem Szypurą. Natomiast wszystkie utwory, które są w filmie są moim prywatnym gustem muzycznym – mówiła reżyserka, podkreślając, że już po pierwszym spotkaniu z autorem muzyki okazało się, że mają takie same upodobania muzyczne i doskonale się porozumiewali przy pracy. Na konferencji, obok kompozytora obecna była laureatka programu X-Factor Ada Szulc, która zaśpiewała główny temat z filmu. Oboje zwrócili uwagę na to, że na ścieżce dźwiękowej „Big Love” znalazło się wiele utworów polskich.

Spotkanie przed realizacją

Autorzy filmu zaczęli nad nim pracować jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć. Antoni Pawlicki opowiadał dziennikarzom o poprzedzającym realizację obozie integracyjnym dla twórców filmu – Mam wrażenie, że wtedy stworzył się zespół czterech osób: Bartek, Basia, ja i Ola. Nie ma co ukrywać, że w tym obozie bywały czasem ogromne różnice zdań, nie tylko jakieś szczeliny ale i przepaście. Wydaje się, że taka praca na konflikcie, na różnych zdaniach, przynajmniej wtedy wydawała mi się bardzo ciekawa – mówił odtwórca głównej roli.

 

Więcej o filmie: www.watchoutproductions.pl (strona producenta).

 

„Big Love” Barbary Białowąs trafi do kin 10 lutego. Dystrybutorem tego tytułu jest firma Monolith Films.

 

Marta Sikorska

31.01.2012