Konferencja prasowa "Miasta 44"

3 września w warszawskim Multikinie Złote Tarasy odbył się pokaz prasowy współfinansowanego przez PISF – Polski Instytut Sztuki filmowej filmu „Miasto 44” Jana Komasy. W konferencji prasowej po projekcji filmu wzięła udział Dyrektor PISF Agnieszka Odorowicz.

 

W spotkaniu z dziennikarzami po pokazie uczestniczyli aktorzy i aktorki filmu „Miasto 44”, reżyser i autor scenariusza, Jan Komasa, producent Michał Kwieciński (Akson Studio), autor zdjęć, Marian Prokop, autorki kostiumów: Dorota Roqueplo i Magdalena Rutkiewicz-Luterek, Dyrektor PISF Agnieszka Odorowicz, Dyrektor TVP2, Jerzy Kapuściński, Dominique Lesage z Orange Polska, Piotr Śliwowski z Muzeum Powstania Warszawskiego oraz przedstawiciele dystrybutora – Kino Świat. Obecni byli również przedstawiciele instytucji i firm, które wsparły realizację filmu, m.in. Mazowieckiego funduszu Filmowego, Narodowego Centrum Kultury, Miasta Łodzi, Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej oraz ING Banku Śląskiego.

Film, który nie pozostawi nikogo obojętnym

– Szczególne podziękowania należą się producentowi, który dokonał sztuki niezwykłej i po ośmiu latach zdobył finansowanie filmu, jak na polskie warunki, wysokobudżetowego – mówiła, otwierając konferencję, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, Agnieszka Odorowicz. – Z całego serca gratuluję reżyserowi i twórcom wspaniałego obrazu. Dziękuję wszystkim, którzy pracowali przy tym filmie. (…) To na pewno jest film, który nie pozostawi nikogo obojętnym, nawet jeżeli nie wszyscy odnajdą w nim to, co chcieliby zobaczyć w filmie o Powstaniu Warszawskim (…). Cieszę się, że Polski Instytut Sztuki Filmowej wsparł ten film kwotą 6 milionów złotych – podkreślała dyrektor Agnieszka Odorowicz.

 

Zrobić rzecz niemożliwą

– Głównym powodem dla chęci do walki o ten film było poznanie Jana Komasy, młodego człowieka z wielkim talentem – podkreślał Michał Kwieciński, producent filmu. – Jest wiele produkcji, ale zawsze czeka się na spotkanie z kimś bardzo ciekawym, niezwykłym. Właściwie spotkanie z nim przy „Odzie do radości” zadecydowało o tym, że chciałem bardzo zawalczyć o duży film zrobiony przez bardzo młodego człowieka. To jest trochę marzenie o pójściu pod prąd, żeby zrobić rzecz niemożliwą. Chodziło o wiarę w talent, a nie dywagacje, czy się opłaci, czy się nie opłaci – mówił.

Praca nad scenariuszem

Praca nad scenariuszem to było wiele lat dłubania, spotykania się i zaprzyjaźniania z powstańcami, odkrywania powstania dla siebie i dojrzewania, bo nie byłem szczególnie zanurzony w historii – mówił Jan Komasa. – Cieszę się jak dziecko, mogąc wam oddać „Miasto 44” dzisiaj. Moja rola jako reżysera już się właściwie skończyła – dodał.

Aktorzy o filmie

– Czym jest dla mnie ta rola? Na razie niesamowitą przygodą, niebywale ważnym elementem mojego życia, pierwszą główną rolą – podkreślał odtwórca roli Stefana, Józef Pawłowski. – Gdy byliśmy razem na planie, to czuło się naszą energię. Byliśmy zgranym zespołem, taką paczką i wszyscy sobie pomagaliśmy w ciężkich chwilach, bo mieliśmy parę ciężkich scen na pewno.

 

– Wielka przygoda życia dla każdego z nas – mówiła Zofia Wichłacz, która wcieliła się w rolę Alicji, „Biedronki”. – Bardzo istotne było dla nas to, że mieliśmy poczucie bezpieczeństwa, które dawał nam reżyser – dodawała filmowa „Kama”, Anna Próchniak. – Ten film dopiero do mnie dociera (…). Jestem głęboko wzruszony – jesteśmy w Warszawie, idziemy sobie do kina, a przecież jeszcze niedawno działo się wszystko to, o czym Janek nakręcił film. Dzięki niemu byliśmy tam rok temu na planie. Zabrał nas w przygodę życia – podkreślał Antoni Królikowski.

Współpraca z Muzeum Powstania Warszawskiego

Rok 2014 to rok niezwykły, gdyż w 70. rocznicę wybuchu Powstania mamy dwie wielkie produkcje filmowe: jedna to zrobiony z hollywoodzkim rozmachem film „Miasto 44” oraz pierwszy na świecie dramat wojenny non-fiction „Powstanie Warszawskie”. Te projekty przenikają się, bo łączy je kilka lat naszej wspólnej pracy z Janem Komasą – mówił Piotr C. Śliwowski. – To niezwykła współpraca. Jan Komasa wszedł głęboko w świat historii, ja odłożyłem na bok swoją karierę akademicką i zająłem się produkcją filmu „Powstanie Warszawskie” (…). Cieszę się, że mogliśmy ten film robić razem – dodawał.

Wojna oczami kobiety

– Wyrywamy widza z takiego poczucia, że już wszystko wie. Ze wszech miar bardzo chciałem też pokazać wojnę oczami kobiety, dziewczyny. Wojna jest pokazywana przeważnie z perspektywy męskiej (…). Tutaj chyba przez ponad 30 minut główną bohaterką jest postać grana przez Zosię Wichłacz – mówił reżyser. – Z jej perspektywy to zupełnie inaczej wygląda: ona ma przeciwko sobie nie tylko Niemców, ale w ogóle świat facetów. To jest coś innego i też chciałem to pokazać. To Powstanie może dzięki temu bardziej nabiera trójwymiaru.

Ucieczka od stereotypów

– Myślę, że Janowi Komasie udało się to, co udaje się niewielu twórcom filmowym, mianowicie ucieczka od stereotypów (…). Film operuje różnymi konwencjami i jest bardzo nowoczesny w narracji. To ogromna zaleta tego filmu. Ten język jest zrozumiały za granicą, niezależnie od historii, którą opowiada. (…). Reżyser nie bał się użyć scen jak z komiksu, wzorców popkultury, jednocześnie oddając niezwykłą prawdziwość, energię młodych ludzi – podkreślała dyrektor PISF Agnieszka Odorowicz.

 

Film „Miasto 44” Jana Komasy trafi do polskich kin 19 września. Oficjalna premiera obrazu odbędzie się podczas 39. Festiwalu Filmowego w Gdyni.

 

Oficjalna strona filmu: www.miasto44.pl.

 

Marta Sikorska

03.09.2014

Galerie zdjęć