Milenia Fiedler kończy 50 lat

20 grudnia 2016 roku Milenia Fiedler kończy 50 lat.

Milenia Fiedler urodziła się w Łodzi w 1966 roku. Jest absolwentką Wydziału Montażu Filmowego czeskiej FAMU w Pradze (1985-1989), a od kilkunastu lat wykładowcą Szkoły Filmowej w Łodzi.

Jedna z najbardziej cenionych polskich montażystek

Obok Lidii Zonn, Ewy Smal oraz Agnieszki Glińskiej należy do grona najbardziej cenionych polskich montażystek filmowych. Mówi się o niej: matka chrzestna cyfrowego montażu w Polsce. Początek filmowej drogi zawodowej zbiegł się u Milenii Fiedler w czasie ze zmianami ustrojowymi w naszym kraju. W 2016 roku mija dokładnie 25 lat od jej filmowego debiutu montażowego. Zaczynała od pracy przy dokumentach Antoniego Krauzego („Pracownia z portretem artysty”, „Wysłannik”) i Wojciecha Ziembickiego („Testament”).  Na jej, tyleż bogatą co różnorodną filmografię, składa się kilkadziesiąt fabuł, filmów dokumentalnych i krótkometrażowych, seriali telewizyjnych, a nawet spektakli Teatru Telewizji. 

„Montażysta jest dla reżysera wyjątkowym partnerem, bo spotyka go w bardzo szczególnym momencie, tuż po zdjęciach. Właściwie każdy reżyser jest wtedy w stanie podobnym do stresu pourazowego. Jak po wojnie. Jest, trywializując nieco, po długotrwałym, czasem wielomiesięcznym, czasem wieloletnim, wysiłku. Każdy reżyser jest przerażony momentem, w którym skonfrontuje się z materiałem, i każdy jest przygnębiony po zdjęciach, mając w pamięci wyłącznie to, co mu nie wyszło. A ja muszę mu pomóc przejść przez ten moment, równocześnie go nie okłamując” – opowiadała Magdalenie Lankosz na łamach „Wysokich Obcasów” („Montażystki”, 16.09.2013 r.).  Na przestrzeni minionego ćwierćwiecza współpracowała z najwybitniejszymi twórcami polskiego kina, m.in.: Ryszardem Bugajskim, Januszem Majewskim, Wojciechem Marczewskim, Jerzym Stuhrem, Andrzejem Wajdą, Krzysztofem Zanussim czy Januszem Zaorskim.

Pierwszym filmem, jaki zrealizowała z Wajdą, był „Katyń”. „Propozycja montażu tego filmu trafiła do mnie w momencie, kiedy trwały już zdjęcia, a harmonogram postprodukcji ze względu na planowany termin premiery był bardzo napięty. W praktyce oznaczało to, że decyzję musiałam podjąć natychmiast i praktycznie następnego dnia przystąpić do pracy. Co do samej chęci pracy przy tym filmie nie miałam wątpliwości – to była niezwykle interesująca propozycja. (…) Ponadto okazja do współpracy z Andrzejem Wajdą, mistrzem, autorem filmów, które budują historię kina, na których się jako widz, a potem filmowiec wychowywałam. Problemem były terminy – w dwa tygodnie po skończeniu zdjęć do »Katynia« miałam wyjechać do projektu montowanego w Szwajcarii” – wspominała po latach Milenia Fiedler w wywiadzie udzielonym magazynowi „First Frame”, wydawanemu przez angielski Guild of British Film and Television Editors (wrzesień 2011 r.). Z Andrzejem Wajdą współpracowała również przy jego kolejnych produkcjach („Tatarak”, „Wałęsa. Człowiek z nadziei”).

Z Wojciechem Marczewskim zrealizowała „Czas zdrady” oraz „Weisera”. Oba filmy przyniosły jej nagrody za najlepszy montaż na Festiwalu Filmowym w Gdyni (1997 i 2001 r.). Przyczyniła się do powstania popularnego, biograficznego dokumentu Krzysztofa Wierzbickiego „Krzysztof Kieślowski. I’m so, so…”. Z Maciejem Dutkiewiczem stworzyła kultową komedię sensacyjną schyłku lat 90. –  „Fuks”, z Gavinem Hoodem film i serial „W pustyni i w puszczy”, zaś z Januszem Majewskim „Małą maturę 1947” oraz „Excentryków, czyli po słonecznej stronie ulicy”, którzy zdobyli Srebrne Lwy w Gdyni. Januszowi Zaorskiemu pomagała przy „Hakerze” i „Syberiadzie polskiej”, Bodo Koksowi przy „Dziewczynie z szafy” a teraz przy „Człowieku z magicznym pudełkiem”, Michałowi Rogalskiemu przy jego „Letnim przesileniu” (Srebrne Lwy), zaś Krzysztofowi Zanussiemu przy „Obcym ciele”. Zmontowała też „Obywatela” Jerzego Stuhra oraz „Panie Dulskie” Filipa Bajona.

„Podróże do nie moich światów”

Na czym według niej polega montaż filmu? „To są takie podróże do nie moich światów. Funkcjonuję trochę jak kameleon – na jakiś czas muszę wejść w światy reżyserów, producentów, aktorów, scenografów, operatorów. Rozszyfrować ich logikę. A potem to pogodzić, dołożyć coś od siebie i doprowadzić do tego, żeby to było komunikatem dla widzów. Niby spędzam całe dnie w ciemnym pomieszczeniu, a czuję się, jakbym ciągle gdzieś jeździła” – tłumaczyła kilka lat temu w „Wysokich Obcasach” („Montażystki”, 16.09.2013 r.).

Milenia Fiedler odpowiadała również za montaż, bijących telewizyjne rekordy oglądalności, seriali: „Kasia i Tomek”, „Na dobre i na złe”, „Ojciec Mateusz”, „Ranczo”, „Złotopolscy”. Ostatnio pracowała z Mariuszem Gawrysiem przy kryminalnych „Sługach bożych” oraz z Ryszardem Bugajskim przy „Zaćmie”, poświęconej Julii Brystygierowej. Oba filmy były prezentowane w konkursie głównym na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Gdyni.

Milenia Fiedler pełni funkcję wiceprezesa Polskiego Stowarzyszenia Montażystów (PSM). Jest również członkiem Polskiej Akademii Filmowej oraz Europejskiej Akademii Filmowej (EFA).

20.12.2016