"Nóż w wodzie" po rekonstrukcji

29 czerwca w warszawskim kinie Kultura odbyła się premiera debiutu reżyserskiego Romana Polańskiego po cyfrowej rekonstrukcji, nagrodzonego na festiwalu w Wenecji, nominowanego do Oscara filmu „Nóż w wodzie”.

W pokazie wzięli udział członkowie ekipy filmu: realizatorka dźwięku Halina Paszkowska, odtwórca roli Chłopca Zygmunt Malanowicz oraz asystent Romana Polańskiego przy filmie „Nóż w wodzie” Andrzej Kostenko.

Drugie życie filmu po rekonstrukcji

– Wreszcie po 53 latach doczekałem się premiery, ponieważ na pierwszej premierze nie mogłem być obecny ze względu na reguły, które panowały wtedy w szkole. Chętnie wracam wspomnieniami do tamtych dni, z uczuciem pewnej nostalgii, jak można by było odtworzyć wspaniały czas realizacji tego filmu. Atmosfera, która nam towarzyszyła była nie do powtórzenia, po prostu cudowna – wspominał Zygmunt Malanowicz, odtwórca jednej z głównych ról.

– Nie zdawałem sobie sprawy, że to już minęły 53 lata, mam tylko nadzieję, że film się mniej zestarzał niż my – żartował, obecny na premierze asystent Romana Polańskiego w filmie „Nóż w wodzie” Andrzej Kostenko.

Niekończące się historie

– O „Nożu w wodzie” można by mówić nieskończenie długo. Nie będę zdradzać fabuły, ale chętnie opowiem jedną anegdotę z czasów kręcenia filmu. Całą ekipą mieszkaliśmy na barce. Mieliśmy wspaniałego kucharza, bardzo sympatycznego, dbał o nasze wyżywienie. Może w tamtych czasach nie było w Polsce wielu frykasów, ale on nam przygotowywał cudowne jedzenie: twarożki, grzyby, ryby, wszystko co było dookoła. Pewnego dnia podano nam słone kakao. Okazało się, że w wyniku pomyłki pan kucharz zamiast cukru wsypał sól. Dla nas nie był to żaden problem o czym próbowaliśmy go przekonać. Zapewnialiśmy go, że to nie jest takie ważne a on powiedział: Niestety muszę się z państwem pożegnać, chociaż mi tutaj z wami bardzo dobrze, ale po takiej pomyłce nie mogę już teraz patrzeć państwu w oczy. Mimo naszych protestów, błagania, żeby został niestety odszedł. Parafrazując słowa piosenki możemy powiedzieć, że dziś takich kucharzy już nie ma – dzieliła się jednym ze wspomnień z czasów kręcenia „Noża w wodzie” Halina Paszkowska.

Swoimi wspomnieniami podzielił się także Andrzej Kostenko:

– Osobą, której zawdzięczamy powstanie tego filmu jest Jerzy Bossak. Podczas pierwszej projekcji mieliśmy pecha. Niestety po pierwszym akcie zepsuł się dźwięk. Bossak się wściekł, zarzucił nam, że pokaz został źle przygotowany. Wtedy Romek powiedział, że to nie szkodzi, bo on może podłożyć dźwięk w trakcie projekcji. Powiedział wszystkie kwestie w pełnym synchronie, nie myląc się. Do końca życia będę pamiętał tamten pokaz.

Cyfrowa rekonstrukcja polskich filmów

Rekonstrukcją cyfrową obrazu w filmie „Nóż w wodzie” zajmowały się firmy DI Factory i Re Kino. Nad rekonstrukcją dźwięku pracowała firma Sound Place. Nadzór artystyczny sprawowali Halina Paszkowska i Paweł Edelman, a nadzór technologiczny Michał Wielgosz i Łukasz Rutkowski. Archiwizacją kopii cyfrowych zajmuje się Cyfrowe Repozytorium Filmowe

Organizatorami pokazu byli Stowarzyszenie Filmowców Polskich, SF Kadr, Polski Instytut Sztuki Filmowej, Narodowy Instytut Audiowizualny i Cyfrowe Repozytorium Filmowe.

30.06.2015