Opowieść o walce z biernością

"Dzień kobiet". Pokaz sejmowy. Fot. Marcin Kułakowski, PISF
Fot. Marcin Kułakowski, PISF

 

10 października w Nowym Domu Poselskim odbył się kolejny pokaz z cyklu „Film Polski w Kulturze Narodowej”, pod Honorowym Patronatem Marszałek Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej Ewy Kopacz. Posłowie i senatorowie obejrzeli współfinansowany przez PISF „Dzień kobiet” w reżyserii Marii Sadowskiej.

Odważny debiut

Gości przywitała Agnieszka Odorowicz, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. – Jest mi ogromnie miło zaprosić Państwa na projekcję tego udanego debiutu bardzo utalentowanej młodej reżyserki – mówiła.

 

W swoim filmie Maria Sadowska przedstawia poruszającą historię walki o prawa pracownicze samotnej matki zatrudnionej w jednej z sieci sklepów wielkopowierzchniowych. Musi zmierzyć się z mobbingiem, zastraszaniem pracowników, poniżaniem w pracy. Film otrzymał Jantara – nagrodę za scenariusz na tegorocznym Koszalińskim Festiwalu Debiutów Filmowych „Młodzi i Film”.

Codzienna walka

Po projekcji odbyło się spotkanie z twórcami, w którym wzięli udział: Maria Sadowska, producenci: Jacek Bromski i Dariusz Gajewski, współscenarzystka Katarzyna Terechowicz oraz aktorzy: Katarzyna Kwiatkowska, Grażyna Barszczewska, Klara Bielawska, Julia Czuraj i Eryk Lubos.

 

– Temat mojego filmu jest uniwersalny, bo każdy z nas odpowiada sobie codziennie na pytanie, jak daleko może się posunąć w walce o byt i siebie. W tym sensie jest to też moja historia – zaczęła reżyserka. – Jakiś czas temu mówiło się w mediach o podobnej historii i zawsze uważałam, że jest cudowna na film, bo jest w niej wszystko, co kochamy na ekranie: walka dobra ze złem, która pokazuje, że możemy zmieniać świat. Ale jest też cena walki, bo bohaterka coś przecież w tym wszystkim traci. Dlatego nazywam ten film westernem. Poświęciłam też kilka miesięcy na dokładny research i przygotowanie do opowiedzenia o tej historii. Spotykałam się z wieloma osobami pokrzywdzonymi przez sieci handlowe. I chciałabym bardzo mocno podkreślić, że wszystkie wydarzenia, które pokazane są na ekranie, te oszustwa, nieuczciwości – wydarzyły się naprawdę. Jest to więc także film o walce z biernością.

 

– To opowieść o człowieku i wolności, o kompromisach, które ludzie podejmują, bo muszą i przekraczaniu momentu, po którym traci się wolność – dodała Katarzyna Terechowicz.

Kino społeczne

– Do tego tematu potrzeba było kobiecej ręki. Tak naprawdę w całym światowym kinie coś się odwraca, kobiety reżyserki są teraz lepsze od mężczyzn, obserwuję to – przyznał Jacek Bromski, prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich, przy którym działa Studio Munka, producent filmu.

 

– Robiliśmy ten film z pełną świadomością faktu, że przez ostatnich dwadzieścia lat nie mieliśmy w Polsce kina społecznego. Chcieliśmy zwrócić się do tych, którzy czują, że świat nie jest wobec nich fair. Udało się pokazać, że bohaterowie mogą przezwyciężyć wiele trudności – mówił Dariusz Gajewski, producent z ramienia Studia Munka.

 

– Wszystkie miałyśmy przeszkolenie w supermarketach, siedziałyśmy na kasie i za ladą. Był też miesiąc prób, więc mieliśmy dobre warunki do tworzenia roli – podkreślała odtwórczyni głównej roli Katarzyna Kwiatkowska.

 

– Też byłem na takim szkoleniu, które przypomina trening żołnierski. Cel jest jeden: rozwalić wroga – dodał Eryk Lubos.

 

Spotkania filmowe z cyklu „Film Polski w Kulturze Narodowej” organizuje PISF – Polski Instytut Sztuki Filmowej.

 

Aleksandra Różdżyńska

11.10.2012