Oscar dla animacji "Piotruś i wilk"

– Ta nagroda jest dla każdego, kto pracował, by spełnić nierealny sen, jakim wydawał się ten film – mówiła reżyser Suzy Templeton. – Dla nas odbieranie tej nagrody to bajka, która dzieje się naprawdę – dodał współautor zdjęć Hugh Gordon.

„Piotruś i wilk” jest nową wersją klasycznego utworu Sergiusza Prokofiewa. Film został wyprodukowany przez legendarne Se-ma-for Studio i Breakthru Films, miał dofinansowanie PISF. Lalkowa animacja poklatkowa – taką techniką zrealizowano film – to największa do tej pory koprodukcja polsko-brytyjska. Scenariusz napisały Marianela Maldonado i Suzie Templeton, autorami zdjęć są Hugh Gordon i Mikołaj Jaroszewicz, za efekty wizualne odpowiadał Kamil Polak i Artur Zicz, a za animację – Adam Wyrwas i Krzysztof Brzozowski.

– To ukoronowanie 60-letniej działalności Se-ma-fora, a jednocześnie początek nowych czasów w pracy studia. Stajemy się firmą europejską, światową. Takie koprodukcje jak „Piotruś i wilk”, to nasza przyszłość. Cieszymy się, że wspólnie z Brytyjczykami zrealizowaliśmy tak wspaniały film – mówi Zbigniew Żmudzki, producent z Se-ma-fora.

Se-ma-for wyprodukował też nagrodzone w 1983 r. Oscarem „Tango” Zbigniewa Rybczyńskiego.

Inne filmy nominowane w kategorii najlepszy animowany film krótkometrażowy to: „I Met the Walrus” reż. Josh Raskin; „Madame Tutli-Putli” reż. Chris Lavis, Maciek Szczerbowski; „Nawet gołębie idą do nieba” reż. Samuel Tourneux; „My Love” reż. Aleksander Petrow.

„Katyń” Andrzeja Wajdy, nominowany w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny, nie zdobył statuetki. Film opowiada o zbrodni na polskich oficerach dokonanej przez Sowietów podczas II wojny światowej.
– Jestem ogromnie szczęśliwy, że temat filmu, który, jak mówiono, nie będzie ciekawy dla członków Akademii, znalazł jednak ich zainteresowanie i uznanie. Bardzo dziękuję Polskiemu Instytutowi Sztuki Filmowej za tak wielkie wsparcie dla mojego projektu – mówił Andrzej Wajda podczas konferencji prasowej w styczniu.

– Sama nominacja jest już bardzo prestiżowa. Ten film to świadectwo historii. „Katyń” silnie działa na widzów za granicą, pozwala poznać historię Polski – to wielka sprawa i choćby dlatego cieszę się, że świat będzie miał okazję go poznać – mówiła w dniu ogłoszenia nominacji dyrektor PISF Agnieszka Odorowicz.

W tym roku o samą nominację w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny walczyło prawie 90 filmów z całego świata. Nagrodę zdobył austriacki obraz „Fałszerze” Stefana Ruzowitzky’ego.

Wcześniej trzy filmy Wajda były nominowane do nagrody Akademii w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny – „Panny z Wilka”, „Ziemia Obiecana” i „Człowiek z żelaza”.

Inne polskie akcenty tegorocznych Oskarów to nominacja dla Janusza Kamińskiego za zdjęcia do filmu „Motyl i skafander” Juliana Schnabela. To już czwarta nominacja Kamińskiego, uważanego za jednego z najlepszych operatorów na świecie. Zdobył wcześniej dwa Oskary – za „Listę Schindlera” i „Szeregowca Ryana” Stevena Spielberga.

Nominację otrzymał też kanadyjski krótkometrażowy film animowany „Madame Tutli-Putli” inspirowany twórczością Witkacego, którego współreżyserem jest Maciek Szczerbowski.

25.02.2008