Panel "Filmy z nowych krajów UE nie podróżują"

12 grudnia, w ramach konferencji „Od MEDIA do Kreatywnej Europy. Doświadczenia programu MEDIA w nowych krajach członkowskich. Wyzwania na przyszłość”, odbyła się dyskusja panelowa poświęcona problemowi słabego obiegu dystrybucyjnego filmów wschodnioeuropejskich.

 

Pełny tytuł panelu to „Filmy z nowych krajów członkowskich UE nie podróżują. Co może zostać zrobione w celu poprawy tej sytuacji? Budowanie widowni w erze cyfrowej”. Uczestnicy zastanawiali się nad tym, dlaczego tylko nieliczne filmy z naszego regionu mają dystrybucję europejską. Moderatorem panelu był Nikolaj Nikitin, selekcjoner Berlinale, założyciel i szef SOFA – School of Film Agents. W dyskusji udział wzięła Izabela Kiszka-Hoflik – Pełnomocnik Dyrektora PISF kierująca Działem Współpracy Międzynarodowej, Renate Rose – dyrektor zarządzająca European Film Promotion, Irina Orssich odpowiedzialna za budowanie widowni w programie MEDIA oraz Marketa Hodouskova – dziennikarka Film New Europe i kuratorka festiwalu A l’Est du Nouveau.

Dobry film znajdzie swoich odbiorców

Nikolaj Nikitin rozpoczął dyskusję od własnych spostrzeżeń, zwracając uwagę na to, że w jego opinii wielkim problemem krajów wschodnioeuropejskich jest brak odpowiedniej infrastruktury filmowej, co sprawia, że filmy nie są odpowiednio promowane i wyeksponowane. Z drugiej strony, tegoroczny Konkurs Główny festiwalu Berlinale, w którym startowało 16 tytułów, zawierał 5 produkcji wschodnioeuropejskich (z Rumunii, Polski, Kazachstanu, Bośni i Rosji), które zgarnęły połowę nagród konkursu. Jako selekcjoner jednego z największych festiwali filmowych na świecie, Nikitin wyraził przekonanie, że jeżeli film jest dobrze zrobiony i dotyczy obecnej sytuacji danego kraju, będąc jednocześnie dziełem zrozumiałym dla międzynarodowej publiczności, to, tak jak filmy rumuńskie, znajdzie swoich odbiorców.

 

Pytana o sytuację polskich filmów, Izabela Kiszka-Hoflik odpowiedziała: – Nie zgodzę się z tym, że filmy nie podróżują. Z zestawień rocznych, które przygotowujemy, wynika, że Polska co roku prezentuje 300 filmów na 200 zagranicznych festiwalach filmowych. To jest bardzo dobry wynik. (…) Nawet jeżeli film nie jest prezentowany w konkursie głównym jednego z 14 festiwali akredytowanych przez FIAPF, co jest zawsze marzeniem polskiego producenta, to nie znaczy, że film nie podróżuje. Czasem celowanie w konkurs główny takiego festiwalu nie jest najlepszą drogą dla filmu.

Badanie europejskiej widowni

Irina Orssich przedstawiła wyniki raportu, który miał na celu zbadanie europejskiej widowni filmowej. Badanie przeprowadzono na 4 608 Europejczykach z 10 krajów – Hiszpanii, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch, Polski, Chorwacji, Danii, Litwy i Rumunii.

 

Wszyscy badani zadeklarowali dostęp do filmów w telewizji lub na komputerze, ale 37% Rumunów, 27% Litwinów i 16% Chorwatów nie ma dostępu do kina. Brak infrastruktury jest często rekompensowany sporą liczbą filmowych inicjatyw edukacyjnych. Na tym polu bardzo silna okazała się Polska. Najczęściej ze streamingu lub ściągania filmów korzystają Litwini, Polacy i Rumunii, najrzadziej Niemcy, Brytyjczycy i Duńczycy. Pytani o powody ściągania filmów, badani wskazali głównie na brak pieniędzy lub brak dostępu do interesujących ich filmów. Ciekawe wnioski przyniosły pytania o narodową i europejską kinematografię. Większość badanych swoje narodowe kino postrzega w kategoriach zabawy i rozrywki, uważając kino europejskie za „mroczne i trudne”. – Film narodowy jest przecież również filmem europejskim, zatem coś musi być na rzeczy albo w kwestii percepcji albo obiegu filmów albo może budowania marki filmu europejskiego – stwierdziła Irina Orssich. Paneliści zwrócili uwagę na fakt, że marka filmu europejskiego w Europie nie istnieje, podczas gdy poza naszym kontynentem jest silnie rozwinięta.

Co mogłoby pomóc europejskim filmom?

Anna Franklin z Film New Europe zauważyła, że filmy polskie nie zawsze były dobrze wyeksponowane: – Sytuacja poprawiła się, kiedy powstał Polski Instytut Sztuki Filmowej. Gdyby ktoś spojrzał na Polskę 10 lat temu, zobaczyłby zupełnie przeciwny stan rzeczy. Zatem najważniejsze dla rozwoju filmu i jego promocji jest to, czy kraj umie zbudować silną instytucję, która się tym zajmie.

 

Izabela Kiszka-Hoflik zachęcała producentów do tego, żeby nie szukali jedynie dystrybucji kinowej i nie czekali na międzynarodowego agenta sprzedaży, z którym umowa może się okazać mało satysfakcjonująca, ale brali pod uwagę również alternatywne ścieżki dystrybucyjne, które finalnie mogą się okazać nawet bardziej efektywne.

 

Renate Rose zasugerowała sposób na to, jak można swoje filmy uczynić widocznymi: – Lokalne organizacje promujące kino powinny być dobrze powiązane z festiwalami i targami filmowymi. Zawsze rekomenduję ludziom pracującym przy promocji, żeby zapraszali do siebie programerów międzynarodowych festiwali, bo jeżeli sieć kontaktów jest słabo rozwinięta, to oni nigdy nie zobaczą tych filmów. Dyrektor zarządzająca European Film Promotion odniosła się również do wysokich cen biletów, mówiąc, że Francja od niedawna oferuje dzieciom do 14 roku życia bilety za połowę ceny budując w ten sposób swą przyszłą publiczność.

 

Nikolaj Nikitin skonstatował, że w budowaniu marki filmu europejskiego na pewno pomogłoby kierowanie uwagi odbiorcy na konkretne – dobre europejskie filmy, ponieważ stając przed ogromnym wyborem, jaki daje VoD, widzowie są po prostu zagubieni.

 

W odpowiedzi na te sugestie, Irina Orssich przedstawiła dwa fundamenty budowania filmowej widowni, które mają zaistnieć w ramach Kreatywnej Europy. Po pierwsze, położenie nacisku na filmowe inicjatywy edukacyjne, wymiana doświadczeń pomiędzy ludźmi zajmującymi się nimi w różnych krajach Europy. Po drugie, skupianie widowni wokół specjalnych wydarzeń związanych z filmem, co wyniknęło bezpośrednio ze spostrzeżenia, że młodzież lubi uczestniczyć w wydarzeniach, które pozwalają jej na wyrwanie się z codziennej rutyny. Wielu ludzi uczestniczy w festiwalach, rzadko chodząc do kina przy innych okazjach. Na potrzeby tych wydarzeń specjalnych byłby sporządzany katalog najlepszych filmów z danego roku z danego kraju. Każde z tych wydarzeń musiałoby zawrzeć w programie co najmniej 10 z tych filmów z co najmniej 5 krajów.

 

Kalina Cybulska

13.12.2013