Panel o przyszłości kina

16 stycznia 2014 w kinie Kultura w Warszawie odbył się panel „Future of the cinema”. Wydarzenie zostało zorganizowane przez PISF – Polski Instytut Sztuki Filmowej.

Zagraniczni goście

W panelu o przyszłości kina wzięli udział: Peter Buckingham, były szef działu Dystrybucji UK Film Council, obecnie Brytyjskiego Instytutu Filmowego, Katriel Schory, Dyrektor Izraelskiego Instytutu Filmowego oraz Jacques Toubon, były Minister Kultury i Komunikacji we Francji. Moderatorem dyskusji był Michał Oleszczyk, Dyrektor Artystyczny Festiwalu Filmowego w Gdyni.

Kino atrakcyjne dla widza

Uczestnicy dyskusji próbowali wspólnie zastanowić się nad tym, jaka będzie przyszłość kina w Europie i na świecie. Co roku powstaje coraz więcej filmów, a coraz mniej ludzi chodzi do kina. Zdaniem Petera Buckinghama trzeba skupić się na tym, żeby kino było atrakcyjne dla widza. Nowe sposoby dystrybucji filmów takie jak np. platformy VOD nie rozwiązują problemu. Producenci i dystrybutorzy filmów muszą skupić się na konsumencie, na odbiorcy. – Obecnie trzeba być kreatywnym i dostosować się do nowych warunków, zaproponować coś nowego, jak np. specjalne wydarzenia związane z oglądaniem filmów. W szczególności młodym odbiorcom – podkreślał Buckingham.

 

Według Katriela Schory’ego osoby, które chcą dbać o przyszłość kina muszą być proaktywne. Zgodził się z Peterem Buckinghamem, że wyjście do kina musi być tak samo atrakcyjne, jak pójście na koncert, do teatru czy na imprezę. – W Izraelu wychodzimy naprzeciw widowni. Organizujemy coś innego, ciekawego np. pokazy filmów na dachu z jednego z budynków w Tel-Awiwie – opowiadał Schory. W Izraelu funkcjonują również second run cinemas, w których widzowie mogą obejrzeć filmy, które przegapili wcześniej w normalnych kinach.

Podbój innych kontynetów

Według danych zaprezentowanych przez Jacquesa Toubona cały światowy rynek filmowy wcale nie przechodzi załamania. W USA i Chinach otwierają się nowe sale kinowe. Twórcy kina europejskiego powinni zastanowić się, w jaki sposób wejść na rynki kinowe na innych kontynentach. – Film europejski jest bardzo dobrze zorganizowany, żeby móc odnieść sukces w Azji, Afryce i Ameryce Południowej. Moglibyśmy również konkurować z amerykańskim rynkiem filmowym – przekonywał Toubon. 

Filmowy gust widza

Zdaniem Katriela Schory’ego pomimo ery mediów społecznościowych, ludzie ciągle lubią razem spędzać czas, doświadczać czegoś razem, również chodzić do kina. Większym zagrożeniem od nowych technologii jest telewizja, która bardzo dobrze sobie radzi i zdobywa nowych widzów: – Przy tworzeniu i finansowaniu nowych filmów trzeba myśleć również o niszowej widowni. Izraelski Instytut Filmowy jest otwarty na komedie, filmy dla dzieci, ale również na horrory, thrillery czy filmy o zombie.

Drogie bilety

Problemem w zdobyciu nowej widowni jest wciąż wysoka cena biletu do kina. Katriel Schory opowiedział o specjalnym prawie, które obowiązuje od kilku lat w Izrealu, dzięki któremu izraelscy seniorzy mogą kupić bilet na każdy film wyświetlany w kinach izraelski za połowę ceny. Kina nic na tym nie tracą, bo 50% ceny biletu pokrywa rząd.

Dystrybucja

Podczas dyskusji został również poruszony temat dystrybucji filmów. Zdaniem Jacquesa Toubona przyszłość kina zależy w większej mierze od dobrej strategii dystrybucyjnej. We Francji na wsparcie państwa mogą liczyć kina studyjne, które należą do sieci Europa Cinemas i pokazują filmy europejskie. Katriel Schory podał przykład izraelskich producentów, którzy sami zajmują się dystrybucją wyprodukowanych przez siebie filmów albo zatrudniają specjalistów, którzy doradzają im podczas pracy nad filmem.

 

Paulina Bez

16.01.2014