Pierwsza premiera Studia Munka w 2015

fot. Studio Munka – SFP

 

15 stycznia odbyła się pierwsza w 2015 roku premiera krótkich metraży, działającego przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich, Studia Munka.

Jeden dokument i trzy fabuły

Tym razem w warszawskim kinie Kultura publiczność zobaczyła dokument Pauliny Skibińskiej „Obiekt” zrealizowany w ramach programu „Pierwszy Dokument” oraz trzy „trzydziestki”: „Sandland” Bartłomieja Żmudy, „Dół” Leszka Molskiego oraz „Oczy mojego ojca” Bartosza Blaschke.

„Obiekt” – z kina Kultura na Sundance

Premierę otworzył „Obiekt” – dokument Pauliny Skibińskiej, będący kreacyjnym obrazem akcji poszukiwawczej, rozgrywającej się w przestrzeni dwóch światów – na lodowej pustyni oraz pod wodą. Film jest opowiadany z punktu widzenia ekipy ratunkowej, nurka wkraczającego do podlodowego świata oraz zwykłych ludzi, oczekujących na brzegu. „Obiekt” zakwalifikował się na Sundance IFF, gdzie powalczy o wygraną w konkursie krótkich filmów dokumentalnych. Następnie dokument pokazany zostanie w Konkursie Lab podczas festiwalu w Clermont-Ferrand. Koproducentem i producentem wykonawczym obrazu jest Studio PUK.

 

– Punktem wyjścia do tego filmu był obraz. Przez dwa lata zbieraliśmy materiał podwodny. Po długim czasie dokumentacji stwierdziłam, że napiszę scenariusz – mówiła reżyserka Paulina Skibińska, której ojciec jest zawodowym nurkiem, co przyczyniło się do zainteresowania się przez nią środowiskiem ratowników podwodnych.

„Sandland” – historia, która zdarzyła się naprawdę

Następnie zaprezentowano, zrealizowany w ramach programu „30 Minut”, film „Sandland” Bartłomieja Żmudy. Obraz opowiada o młodym chłopaku, który buntuje się przeciwko otaczającemu go światu. Obserwujemy, jak w głównym bohaterze rodzi się pewien plan, który następnie zostaje przez niego zrealizowany. W filmie wystąpiło między innymi troje młodych aktorów: Jan Sadecki, Joanna Jarmołowicz i Ewelina Ruszkin. „Sandland” powstał w koprodukcji z Before My Eyes.

 

– Z Łukaszem Rutkowskim, współscenarzystą pojechaliśmy do miejscowości, w której zdarzyła się ta historia. Gdy porozmawialiśmy z jedną z bohaterek tamtego zajścia wiedzieliśmy, że to nie może być film o złych ludziach. Cała trójka to byli ludzie pokiereszowani. Pozostawiamy widza bez odpowiedzi, bo nawet gdy przeprowadzaliśmy wywiady środowiskowe nikt nie był nam w stanie powiedzieć dlaczego tak się stało – opowiadał reżyser Bartłomiej Żmuda.

„Dół”, czyli gorzej być nie może

Krótka fabuła Leszka Molskiego „Dół” to z pozoru absurdalna historia, która w konsekwencji pozwala zyskać bohaterce (w tej roli Magda Popławska) nową perspektywę i prowadzi do zweryfikowania wcześniejszych priorytetów. Koproducentem i producentem wykonawczym filmu jest Trzy.tv.

 

– Inspiracją do filmu był obraz „Cast Away: poza światem” – opowiadał Leszek Molski. – Scenariusz napisany był pod mężczyznę, ale gdy zobaczyłem film „127 godzin” stwierdziłem, że jest to w sferze wizualnej zbyt podobne – mówił reżyser, dodając, że historia w filmie jest oparta na pewnej umowności.

„Oczy mojego ojca” – trudne tematy w mazurskim plenerze

Premierowy blok Studia Munka zamknął debiut Bartosza Blaschke „Oczy mojego ojca”. Film opowiada trudną relację rodziny, która boryka się z nieobecnością ojca. W filmie spotykają się aktorki z różnych pokoleń: Jadwiga Jankowska-Cieślak, Katarzyna Herman oraz stawiające pierwsze kroki w zawodzie: Joanna Siwka i Jowita Chwałek. Film powstał w koprodukcji z Wajda Studio.

 

– W scenariuszu urzekło mnie to, że jest on taki bliski życiu. Uwierzyłem w ten świat przedstawiony w scenariuszu i mechanizmy, które nim kierują i postarałem się to wszystko przenieść na obraz filmowy. Na planie trzymaliśmy się scenariusza, który był napisany z punktu widzenia dziewczynki. Nie improwizowaliśmy. Zmiany pojawiły się jednak na etapie montażu. Teraz, oglądając film, mamy dwóch bohaterów i mam nadzieję, że jest w tym pewną wartość – opisywał swoje pierwsze wrażenia pracy nad filmem i dalszy ciąg produkcji Bartosz Blaschke.

Studio Munka ze wsparciem PISF

Studio im. Andrzeja Munka istnieje od 2008 roku. Zostało powołane przez Stowarzyszenie Filmowców Polskich i jest wspierane przez PISF – Polski Instytut Sztuki Filmowej, który co roku przekazuje środki na produkcję kolejnych filmów młodych twórców. Celem Studia jest pomaganie debiutującym polskim filmowcom tworzącym animacje, dokumenty i fabuły w ramach programów „Młoda Animacja”, „Pierwszy Dokument” i „30 Minut”.

 

Magdalena Wylężałek

20.01.2015