"Polskie debiuty" w TR Warszawa

Polskie debiuty
„Gdyby ryby miały głos”, „Zagraj ze mną”, „Lunatycy”

 

10 stycznia w TR Warszawa zaprezentowane zostały filmy młodych reżyserów związanych ze Studiem Munka przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich. W programie znalazły się dwie „Młode animacje” („Kryminał” z 2009 roku w reżyserii Marcina Jażyńskiego i „Rytuał” Zbigniewa Czapli z 2010 roku), jeden „Pierwszy dokument” („Krajobraz nizinny z kołyską” Arkadiusza Biedrzyckiego z 2009 roku) oraz trzy krótkie fabuły realizowane w ramach projektu „30 minut” („Gdyby ryby miały głos” z 2009 roku w reżyserii Tomasza Jurkiewicza, „Lunatycy” Macieja Sterło-Orlickiego z roku 2009 oraz „Zagraj ze mną” Rafała Skalskiego z roku 2010).

 

Po projekcjach miała miejsce rozmowa z twórcami filmów, którą poprowadził Ryszard Jaźwiński, dziennikarz radiowej „Trójki”. Wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in.: Tomasz Jurkiewicz, reżyser filmu „Gdyby ryby miały głos” oraz Ewa Szykulska, która zagrała w nim główną rolę, Rafał Skalski, reżyser obrazu „Zagraj ze mną” oraz Marcin Jażyński i Maciej Sznabel, twórcy animacji „Kryminał”. W trakcie spotkania wywiązała się również dyskusja pomiędzy młodymi twórcami, a zgromadzoną tego wieczoru w TR Warszawa publicznością.

 

Na początku padło pytanie o możliwości, a zarazem ograniczenia, jaki wynikają z formuł programów, które realizowane są w Studiu Munka. Ryszard Jaźwiński pytał reżysera filmu „Gdyby ryby miały głos” czy odczuwał jakąś trudność w związku z tym, że jest to zamknięta czasowo forma trzydziestu minut i czy gdyby miał szansę robić ten film bez takiego ograniczenia to czy mogłoby to wnieść coś więcej?

 

Nie, już na etapie scenariusza było wiadomo, że na więcej niż 30 minut by tego nie było. Nie miałem wrażenia, że coś tracę. Myślę, że ta forma pasuje idealnie. Ewa Szykulska dodała ze śmiechem: – Gdyby więcej filmów skrócić do takiego formatu, byłoby cudnie!


W dalszej części spotkania dziennikarz radiowej „Trójki” pytał młodych twórców o szanse, możliwości oraz pomysły na realizację debiutów, tym razem pełnometrażowych.

 

Rafał Skalski, reżyser filmów dokumentalnych, debiutujący w fabule powiedział:

 

Na pewno jest łatwiej zadebiutować niż kilka lat temu, od kiedy działa Polski Instytut Sztuki Filmowej. W środowisku młodych twórców panuje ogólne przekonanie, że łatwo zadebiutować, łatwo zrobić film, tylko trudno, żeby ktoś na te filmy poszedł, żeby miały promocję. (…) U nas film się po prostu robi.

 

Tomasz Jurkiewicz opowiedział z kolei o swoich spostrzeżeniach dotyczących wielu produkcji młodych twórców: – Dużo filmów jest niedopracowanych na etapie scenariusza. Sam przykładam się do tego, którym chciałbym debiutować, rozwijam go w Szkole Wajdy i prace idą do przodu. Mam producenta, który chce go złożyć na development do PISF-u. Mam nadzieję, że ten scenariusz będzie gotowy za rok.

 

Twórca filmu ” Zagraj ze mną”, odnosząc się do wypowiedzi swojego przedmówcy, opowiedział o swoich zawodowych planach na przyszłość:

 

Pracuję z Marysią Wojtyszko nad scenariuszem naszej nowej fabuły. To będzie science-fiction. To jest bardzo dobry pomysł, ale możliwe, że w międzyczasie uda mi się wcześniej zrobić jeszcze inny, skromniejszy projekt, bo na ten science-fiction potrzeba dużo pieniędzy.

 

Maciej Sznabel, będący niejako przedstawicielem twórców animacji podczas spotkania, opowiadał o swoich odczuciach i spostrzeżeniach dotyczących tej właśnie gałęzi kinematografii:

 

Robienie pełnometrażowego filmu animowanego w Polsce to jest raczej sprawa przegrana, chyba że się ma koproducenta z Zachodu.

 

Projekt „Polskich debiutów” jest wspólnym przedsięwzięciem Stowarzyszenia Filmowców Polskich, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej oraz Telewizji Polskiej, dzięki któremu młodzi twórcy mają możliwość realizowania swoich pomysłów w profesjonalnych warunkach.

 

Kolejne „Polskie debiuty” zaprezentowane zostaną również w TR Warszawa 7 lutego o godzinie 19.00.

 

Adrianna Bogdziewicz

11.01.2011