Polskie produkcje w Karlowych Warach

Na 45. MFF w Karlowych Warach obok prezentacji „Matki Teresy od kotów” Pawła Sali w Konkursie Głównym, w programie festiwalu znalazły się także inne polskie tytuły. W Konkursie Dokumentalnym widzowie mogli obejrzeć „Przyrzeczoną” Lesława Dobruckiego, a w sekcji 2010: A Musical Odyssey zaprezentowano film „Beats of Freedom. Zew wolności” Wojciecha Słoty i Leszka Gnoińskiego. Polskie produkcje pojawiły się także w ramach prezentacji Works in Progress.

 

„Przyrzeczona” (tyt. angielski „Little Bride”) w odważnej, eksperymentalnej formie opowiada o losach tureckiej nastolatki, która w wieku 13 lat została wysłana do Niemiec, by tam poślubić osobę, której obiecano jej rękę, jeszcze gdy była dzieckiem. Film Lesława Dobruckiego mieszając formaty zdjęć i wykorzystując fragmenty filmu „Crying Skin” Basak Demir opowiada wstrząsającą historię dziewczyny, która uciekła od znęcającego się nad nią męża i musi się ukrywać, odrzucona przez własną rodzinę.
Współautorem scenariusza i autorem zdjęć do filmu jest Piotr Rosołowski – jeden z współtwórców „Królika po berlińsku”. Film „Przyrzeczona” powstał w ramach programu „Jerozolima – Warszawa – Kolonia. Dialog w trójkącie” realizowanego przez Mistrzowską Szkołę Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy, Międzynarodową Szkołę Filmową z Kolonii oraz Szkołę Filmową Sam Spiegiel z Jerozolimy. Film był współfinansowany m.in. przez Polski Instytut Sztuki Filmowej.

 

Dużą popularnością wśród festiwalowej publiczności cieszył się film „Beats of Freedom. Zew wolności” Wojciecha Słoty i Leszka Gnoińskiego. Widzowie po jednej z trzech festiwalowych projekcji tak komentowali film: – Został on niezwykle profesjonalnie przygotowany. Trudno w jednym dokumencie zawrzeć tak wiele dekad, więc jest to na pewno trochę uproszczone – jednak znakomite dla kogoś, kto nigdy wcześniej nie zetknął się z muzyką rockową z Polski. Inna osoba dodała: – Być może w zbyt oczywisty sposób wykorzystano mocne i silnie działające zdjęcia archiwalne, łącząc je z robiącą duże wrażenie muzyką. Jasne, mógłby powstać film bardziej skupiający się na muzyce a mniej na historii Polski i polityce.

 

– Chciałbym w tym filmie zobaczyć więcej wywiadów z przeciętnymi ludźmi, słuchaczami, a niekoniecznie z gwiazdami i dziennikarzami polskiej sceny. Chciałbym wiedzieć, jak zwykli ludzie odbierali taką muzykę. Ale oczywiście nie będę krytykować filmu, który mi się bardzo spodobał – tak po seansie mówił kolejny widz.

 

W piątkowym wydaniu festiwalowego dziennika pojawił się artykuł Pavla Klusaka, dotyczący filmów prezentowanych w sekcji kina muzycznego 2010: A Musical Odyssey. W obszernym fragmencie recenzuje on m.in. „Beat sof Freedom. Zew wolności”: – Po czym można poznać dobry muzyczny film? Wychodząc z kina po seansie masz uczucie, jakbyś natychmiast chciał założyć zespół rockowy (…). Film „Beats of Freedom” powinien mieć bardzo dobry odbiór wśród czeskiej, jak i pochodzącej z bloku wschodniego publiczności. Wypełniony drogocennymi zdjęciami archiwalnymi film portretuje polską scenę rockową od lat 60-tych, opowiadając o polskim ruchu hippie, punkach i miłośnikach New Wave.
W filmie pojawiają się znakomite anegdoty z tych burzliwych lat, jak choćby opowieść o jednej z piosenek grupy Maanam – „Parada słoni”, którą odbierano jako protest przeciwko wojnie w Afganistanie. Zachodnia publiczność może dzieki temu filmowi usłyszeć tak legendarnych twórców jak Czesław Niemen, Kult, Republika, Lady Pank, Izrael, 1984 i Siekiera.

 

Obok prezentacji filmów dokumentalnych w programie festiwalu w Karlowych Warach odbywał się panel Works In Progress. Jest to szereg warsztatów i prezentacji najnowszych fabularnych produkcji filmowych. W jednej z sekcji Works in Progress –  cyklu Docu Talents from the East odbywają się także spotkania dla twórców dokumentów. Program Works in Progress ma za zadanie znalezienie dla danego filmu agentów sprzedaży i dystrybutorów. Works In Progress to także rodzaj pitchingu i szansa na prezentację danego filmu – niedawno ukończonego, lub będącego w postprodukcji – na innych międzynarodowych festiwalach filmowych. W panelu Works In Progress mogą brać udział filmy m.in. z Czech, Albanii, Bułgarii, Chorwacji, Rumunii, Rosji, Serbii i Ukrainy, a także z Polski. Naszą kinematografię reprezentowały w tym roku dwa tytuły: „Cudowne lato” Ryszarda Brylskiego oraz „Erratum” Marka Lechkiego. Ten twórca zdradził nam, że m.in. po pokazie w Gdyni i prezentacji na Works In Progress w Karlowych Warach jego film trafi na odbywający się jesienią Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Chicago. Marek Lechki prowadzi także rozmowy związane z obecnością filmu na kilku innych imprezach filmowych, m.in. w Salonikach. Film ma też duże szanse na znalezienie polskiego dystrybutora.

10.07.2010