Premiera „trzydziestek” za nami
Fot. Edyta Jarząb, SFP.
W piątek odbyła się w kinie Kultura premiera trzech krótkich filmów wyprodukowanych przez Studio Munka przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich. Tytuły „Zagraj ze mną” Rafała Skalskiego, „Gdyby ryby miały głos” Tomasza Jurkiewicza i „Glasgow” Piotra Subbotki powstały w ramach programu „30 minut” wspierającego półgodzinne fabuły młodych filmowców przed pełnometrażowym debiutem.
Akcja filmów rozgrywa się w czasach współczesnych. „Zagraj ze mną” opowiada o młodym małżeństwie przeżywającym pierwszy poważny kryzys. Uciekając od problemów, Hania niepostrzeżenie wciąga się w grę komputerową, w której stwarza swoją wizję idealnego faceta – Lucjana, który niespodziewanie… materializuje się. Pokazywane premierowo „Glasgow” to historia 12-letniego Damian, który opowiada kolegom, że jego ojcem jest znany piłkarz Celticu Glasgow. Chcąc zarobić na wyjazd do Szkocji, chłopak pracuje w czasie wakacji przy remontach mieszkań razem z emerytowanym budowlańcem Mieciem. Zaprzyjaźniają się. Bohaterem trzeciego filmu „Gdyby ryby miały głos” jest 30-letni Wojtek. Wierzy w legendę o wielkiej rybie pływającej w pobliskim jeziorze. Cały swój czas poświęca, żeby ją złowić. Nie słucha matki, która radzi mu, żeby się ustatkował.
Po projekcji filmów twórcy spotkali się z licznie zgromadzoną publicznością. Dyskusję prowadziła Anna Serdiukow. Pytała reżyserów, dlaczego wybrali program „30 minut” do swojego krótkometrażowego debiutu. Zgodnie odpowiadali, że chodziło o profil programu i odbiorców: ludzi w podobnym wieku i podobnych zainteresowaniach. Podkreślali też znaczenie ekipy, z która pracowali i rolę opieki artystycznej.
– W ciągu czternastu dni na planie nauczyłem się o filmie tyle, ile podczas pięciu lat szkoły filmowej – mówił Rafał Skalski.
Filmy z programu „30 minut” będzie można zobaczyć podczas festiwali i specjalnych pokazów. Ukażą się też później na DVD w serii „Polskie debiuty”.
Polecamy też informację o premierze w Serwisie kulturalnym Rzeczpospolitej: www.rp.pl.