Premiera "W imię..." podczas Berlinale

Twórcy filmu. Fot. AKPA
Twórcy filmu „W imię…”. Fot. AKPA

 

8 lutego podczas 63. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie odbyła się światowa premiera „W imię…” – najnowszego filmu Małgorzaty Szumowskiej. Współfinansowany przez PISF obraz bierze udział w Konkursie Głównym festiwalu.

 

 

Obok porannego pokazu dla prasy, na którym film został pozytywnie przyjęty przez międzynarodowych dziennikarzy, tego samego dnia odbyła się również jego uroczysta światowa premiera, podczas której ekipa została powitana na czerwonym dywanie przez dyrektora Berlinale, Dietera Kosslicka.

 

Nie chciałam robić filmu kontrowersyjnego, który jasno opowiadałby się „za” lub „przeciwko” czemuś. To nie miał być film atakujący kościół, czy wiarę – mówiła Małgorzata Szumowska na spotkaniu z dziennikarzami. – W trakcie realizacji tego projektu pewne tematy stały się bardzo medialne, chwytliwe (…). Ale dla mnie wszystko zaczęło się od małego artykułu w gazecie, który opisywał morderstwo księdza przez młodego chłopaka. Była w tym artykule tajemnica, która mnie zafascynowała.

Subtelny sposób filmowania

 

Znamy się z Mateuszem już od dawna, w innym filmie grałem jego ojca („Wszystko, co kocham” Jacka Borcucha). Kiedy kręciliśmy „W imię…”  dwa lata temu nie nakręciliśmy dwóch kluczowych dla filmu scen. Po roku dojrzeliśmy do ich realizacji. Praca z Małgośką, którą znam już od dłuższego czasu, to zaufanie – jesteśmy przyjaciółmi, więc nie musieliśmy jakoś specjalnie przygotowywać się do tej pracy. Był to rodzaj eksperymentu, dużo improwizowaliśmy na planie, choć oczywiście mieliśmy scenariusz – mówił podczas konferencji odtwórca głównej roli Andrzej Chyra.

 

Pisanie scenariusza wspólnie z Małgośką potraktowałem jako wyzwanie. Wszystko jednak wynikało bardzo naturalnie – np. znajdowanie lokacji. Koncentrowaliśmy się na wizualnej stronie filmu. Może wydawać się skandalem, że taki temat staraliśmy się filmować w bardzo subtelny sposób, bez nadmiaru dialogów. Tak tworzyliśmy język tego filmu, robiąc film prosty a zarazem zmysłowy – mówił podczas konferencji autor zdjęć i współscenarzysta filmu „W imię…” Michał Englert.

Wsparcie PISF

Kanadyjska dziennikarka Anne-Christine Loranger chwaliła podczas konferencji m.in. montaż filmu. – Bez wątpienia zrobiła pani mocny film. Prawdopodobnie dlatego jest mocny, bo sposób jego realizacji jest tak subtelny, delikatny – podkreślała.

 

Wielu dziennikarzy pyta mnie, czy trudno było zdobyć na ten film fundusze w Polsce. Nie, nie było trudno – ponieważ mamy Polski Instytut Sztuki Filmowej, a dyrektor Instytutu Agnieszka Odorowicz nie boi się kontrowersyjnych zagadnień w filmach. Polska jest krajem demokratycznym, w którym możesz mówić co chcesz i robić filmy, o czym chcesz. Może gdyby chodziło o prywatne pieniądze, byłoby trudniej. Jednak Agnieszka Odorowicz była bardzo pomocna i od początku otwarta i ciekawa naszego filmu – podkreślała podczas konferencji w Berlinie Małgorzata Szumowska.

 

Jestem szczęśliwa, że pochodzę z Polski, to daje mi siłę by robić kolejne filmy. Dzieje się tutaj tak wiele, zawsze pojawia się coś świeżego. Również dyskusje są tutaj bardzo silne, ostre. Cały czas rozmawiamy o naszej historii, o tym kim jesteśmy, skąd pochodzimy. To z jednej strony bardzo twórcze, ale czasem życie tutaj może wydawać się zwyczajnie niewygodne. Pewnie dlatego filmy z Europy Wschodniej mają inną siłę oddziaływania, mówią o innych wartościach niż filmy z pozostałych części Europy. Myślę, że to sprawa historii i mentalności – mówiła podczas spotkania z dziennikarzami Szumowska.

Polski film w Konkursie Głównym

Obok filmu polskiej reżyserki w Konkursie Głównym 63. Berlinale znlalazło się 18 innych tytułów z całego świata, które oceni międzynarodowe jury w składzie: Wong Kar Wai (przewodniczący), Susanne Bier, Andreas Dresen, Ellen Kuras, Shirin Neshat, Tim Robbins i Athina Rachel Tsangari.

 

Najnowszy film Małgorzaty Szumowskiej to już trzeci pełnometrażowy film fabularny, który reżyserka prezentuje podczas Berlinale. „W imię…” opowiada współczesną historię księdza, który zakłada w małej parafii ognisko dla trudnej młodzieży. Dobry proboszcz jest lubiany przez ludzi, ukrywa jednak przed nimi swoją skomplikowaną przeszłość.

Światowa premiera

Scenariusz filmu napisali wspólnie Małgorzata Szumowska i Michał Englert, który również jest autorem zdjęć. W filmie „W imię…” obok Andrzeja Chyry i  Mateusza Kościukiewicza, zagrali m.in. Maja Ostaszewska, Łukasz Simlat, Tomasz Schuchardt, Maria Maj, Olgierd Łukaszewicz oraz aktorzy amatorzy. Producentem współfinansowanego przez PISF obrazu jest firma Mental Disorder 4 (MD4). Film powstał w koprodukcji z Canal + „W imię…” ma już agenta sprzedaży i jest nim firma Memento Films International. Polskim dystrybutorem filmu jest Kino Świat.

 

Zwycięzców Konkursu Głównego i pozostałych sekcji poznamy 16 lutego.

 

Relacja wideo z konferencji prasowej filmu dostępna jest na stronie Berlinale.

09.02.2013