Promocja debiutu na świecie

Co roku na całym świecie odbywają się tysiące festiwali filmowych, zaczynając od niszowych, kończąc na najważniejszych w branży, 14 konkursowych festiwalach filmów fabularnych akredytowanych przy FIAPF. Gdzie w takim razie powinno pokazać się film, od jakiego festiwalu zacząć, tak aby nie zamknąć sobie dalszej drogi promocyjnej? – na te pytania odpowiadali podczas panelu branżowego na Festiwalu „Młodzi i Film” Maria Łętowska, która od siedmiu lat opracowuje w PISF międzynarodowe strategie festiwalowe dla polskich filmów oraz Marcin Malatyński, Pełnomocnik Rektora PWSTviT ds. Produkcji Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej.

Planowanie strategii

Spotkanie pod hasłem „Jak wypromować swój debiut za granicą? Krajobraz Międzynarodowych Festiwali Filmowych” miało na celu pokazanie podstawowych różnic pomiędzy festiwalami oraz zasad planowania strategii promocyjnych.

Wielka trójca

– Najważniejsze to wiedzieć, które festiwale są istotne. Wśród najbardziej prestiżowych, 14 konkursowych festiwali filmów fabularnych akredytowanych przy FIAPF, wymagających najczęściej światowej premiery w konkursie, najistotniejsze są Berlinale, Cannes i Wenecja (…). Liczy się też Toronto – bez konkursu, ale otwierające duże możliwości sprzedaży filmu. Na takich imprezach warto zatrudnić do pomocy agenta PR, który pomoże dobrze wypromować film. Tak było niedawno z filmem „Płynące wieżowce” Tomasza Wasilewskiego, który miał premierę na festiwalu Tribeca w Nowym Jorku. Dla dokumentu najważniejsza jest IDFA, dla animacji Annecy – mówiła Maria Lętowska. – Zawsze pojawia się pytanie, czy wstrzymywać się z premierą filmu na przykład pół roku, aby mieć szansę pokazania go na wybranym festiwalu, czy chcemy czekać aż tak długo. Trzeba też pamiętać, że pierwszy pokaz filmu ma kluczowe znaczenie dla jego dalszej drogi festiwalowej i ewentualnie dystrybucyjnej. Ale z kolei na tych mniej znaczących imprezach wymagana jest już tylko premiera krajowa, jest to także miejsce prezentacji twórczości danego reżysera dające możliwość wyrobienia kontaktów, które mogą potem zaprocentować zaproszeniem na następny festiwal. Moim zdaniem twórcy z Europy Wschodniej mają szansę dostania się nawet na te najważniejsze imprezy. Każdy festiwal chce odkryć nowego Kieślowskiego, być pierwszym. Selekcjonerzy wybierający filmy rywalizują ze sobą pod tym względem. Czekamy na modę na polskie filmy.

Krótkie metraże

– Promocja filmów krótkich z pewnością trochę różni się od tej, o której mówiła Marysia. (…) Na wielkich imprezach sekcje krótkometrażowe są często tak specyficzne, że wcale nie otwierają swoim prestiżem drogi na inne festiwale. Ale podobnie jak w przypadku filmów długich, bardzo liczy się agent sprzedaży. Dobry, dzięki swoim kontaktom, znacząco ułatwia zakwalifikowanie się do konkursu już na wstępnym etapie prac nad projektem. Niestety, w Polsce zbyt często filmy robi się na zasadzie: „Hurra, zróbmy coś!”, potem dopiero myśli się o strategii promocji. Nie zawsze się to sprawdza, często na etapie gotowego obrazu za późno już myśleć o jego drodze festiwalowej – dodał Marcin Malatyński. – Nam pomaga np. Krakowska Fundacja Filmowa, która uczestniczy w targach filmów krótkometrażowych, gdzie ma stoiska, przygotowuje materiały promocyjne i tak dalej. Twórcom bez tego typu wsparcia, mogę polecić Short Film Corner w Cannes, gdzie za niewielką opłatą można umieścić swój film w ofercie tak prestiżowego festiwalu. Planując promocję trzeba też pamiętać, że samych pełnych metraży produkuje się w Europie ponad tysiąc rocznie, krótkich znacznie więcej – to jeden z powodów, dla których tak trudno się przebić na te duże imprezy. Oferta jest ogromna.

Wsparcie PISF

– W Polskim Instytucie Sztuki Filmowej staramy się wyjść do producentów z doradztwem w sprawie promocji międzynarodowej na jak najwcześniejszym etapie filmu, najlepiej już w trakcie pracy nad scenariuszem albo potem po pierwszej zmontowanej wersji obrazu. Kiedy to mamy, siadamy i rozmawiamy o potencjale projektu w oparciu o naszą wiedzę i doświadczenie. Nie jest to zresztą jedyna forma wsparcia, jaką oferuje Instytut. Przede wszystkim, producent zakwalifikowanego już filmu może ubiegać się o dotację na promocję filmu w ramach naszego programu operacyjnego Promocja polskiego filmu z granicą. Jest też możliwość skorzystania z subfunduszu Fundacji Polskie Centrum Audiowizualne pokrywającej część kosztów wyjazdów twórców na imprezy filmowe. Ale i tak najważniejsze w międzynarodowej promocji filmu są kontakty. Optymalnie, jeśli projekt jest najpierw rozwijany na prestiżowych warsztatach, potem promowany na międzynarodowych targach, a następnie ze zdobytym tam koproducentem ubiega się o uczestnictwo w międzynarodowym festiwalu – podkreślała Maria Łętowska.

 

32. Koszaliński Festiwal Debiutów Filmowych „Młodzi i Film” jest współfinansowany przez PISF – Polski Instytut Sztuki Filmowej.

 

Aleksandra Różdżyńska

28.06.2013