Przed premierą "Obławy"

Obława. Konferencja prasowa. Fot. Marcin Kułakowski, PISF
„Obława”. Konferencja prasowa. Fot. Marcin Kułakowski, PISF

 

11 października w kinie Kultura odbyła się konferencja prasowa współfinansowanego przez PISF – Polski Instytut Sztuki Filmowej filmu „Obława”. Z dziennikarzami spotkali się twórcy: reżyser Marcin Krzyształowicz, aktorzy: Marcin Dorociński, Weronika Rosati, Maciej Stuhr oraz producentka Małgorzata Jurczak. Film wejdzie na ekrany polskich kin 19 października.

„Obława”

Film opowiada o Wydrze (Marcin Dorociński) – kapralu wykonującym wyroki Armii Krajowej na kolaborantach i schwytanych Niemcach. Komplikacje pojawiają się, gdy ma wykonać wyrok śmierci na swoim dawnym znajomym – Kondolewiczu (Maciej Stuhr).

 

To nie film biograficzny ani historyczny

Chociaż reżyser oś fabularną filmu zaczerpnął z biografii własnego ojca, to stanowczo odżegnywał się od tego, by traktować „Obławę” jako film mający walory dokumentalne. Porwanie Kondolewicza to autentyczne wydarzenie, do którego dodane zostały fikcyjne wątki. Również klucz historyczny jest błędny. Krzyształowicz podkreślał: – robiliśmy fantasmagorię. Reżyserowi zależało na uczynieniu opowieści uniwersalną, ponadczasową, a nie na trzymaniu się historycznych faktów.

Wiarygodni i niejednoznaczni bohaterowie

Jak podkreślali aktorzy biorący udział w konferencji, głównym atutem filmu, widocznym już na etapie scenariusza, były dobrze zarysowane postacie. Jak zauważyła Weronika Rosati: – postacie (…) już na papierze były bardzo ludzkie, bardzo skomplikowane. Poruszyło mnie to, że wszystkie postacie są tak złożone: nie ma dobrych, ani złych, są po prostu normalne. Również reżyser obrazu wielokrotnie mówił o tym, że zależało mu na pokazaniu bohaterów niejednoznacznych, trudnych w ocenie: – Interesowało mnie pokazanie fragmentu życiorysu: powikłanego, poharatanego czworga ludzi i urwanie filmu, gdy budzi się w nas być może jakiś wniosek (…) ale na pewno nie stawianie kropki nad i.

Oryginalna forma

Zabiegiem zastosowanym w „Obławie” jest achronologiczny sposób narracji. Dzięki niemu widz cały czas musi konfrontować i rewidować swoje poglądy na temat postaci. Jak podkreślał Marcin Krzyształowicz: – To nie jest kaprys montażowy, to nie tak, że jak ktoś nam zasugerował – że myśmy się zmęczyli materiałem i próbowaliśmy udziwnić na montażu. Achronologia to według twórcy integralna część „Obławy”, a bez niej film straciłby na całkowicie na dramaturgii.

Film ze wsparciem PISF

W role głównych bohaterów w filmie wcielili się: Marcin Dorociński, Maciej Stuhr i Sonia Bohosiewicz. Towarzyszą im m. in.: Weronika Rosati, Andrzej Zieliński, Alan Andersz, Sebastian Stegmann. Autorem zdjęć jest Arkadiusz Tomiak. Scenografię stworzył Grzegorz Skawiński. Producentem obrazu jest Skorpion Arte. „Obława” była współfinansowana przez PISF – Polski Instytut Sztuki Filmowej.

Gdynia i Montreal

Film miał polską premierę na 37. Gdynia Film Festival. Był jednym z 12 obrazów pokazywanych w ramach Konkursu Głównego i został uhonorowany Srebrnymi Lwami oraz Nagrodą Stowarzyszenia Kin Studyjnych i Lokalnych, a także nagrodą za montaż dla Adama Kwiatka i Wojciecha Mrówczyńskiego. Międzynarodowa premiera „Obławy” odbyła się podczas 36. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Montrealu, gdzie film Marcin Krzyształowicza brał udział w Konkursie Głównym.

Premiera 19 października

„Obława” wejdzie na ekrany polskich kin 19 października. Polskim dystrybutorem obrazu jest Kino Świat.

 

Joanna Kursa

11.10.2012