Rozmowa z Anitą Skwarą

Anita Skwara. Fot. regiofun.pl
Anita Skwara. Fot. regiofun.pl

 

28 października zakończył się współfinansowany przez PISF 3. Międzynarodowy Festiwal Producentów Filmowych Regiofun w Katowicach. O formule festiwalu i jego najważniejszych wydarzeniach rozmawiamy z Anitą Skwarą – jedną z organizatorek.

 

PISF: Jak doszło do stworzenia obecnej formuły festiwalu – skupienia na producencie i koprodukcjach?

 

Anita Skwara: Pierwsza edycja Regiofun była z nazwy poświęcona regionalnym funduszom filmowym. O ile środowisko branżowe  skoncentrowane wokół regionalnych funduszy filmowych przyjęło tę inicjatywę z entuzjazmem, to odbiorca – widz festiwalu mógł być lekko zdezorientowany. Regionalne fundusze filmowe jako zjawisko nie tylko nowe (istnieją przecież w Polsce od 2008 roku), ale ściśle wpisane w branżowy wymiar kina stanowią dla odbiorcy zbyt enigmatyczną kategorię. Natomiast już od pierwszej edycji nagrody dla zwycięskich filmów były przyznawane ich producentom.

 

Podczas przygotowań do drugiej edycji została podjęta decyzja o zachowaniu priorytetu rff-ów przy tworzeniu sekcji konkursowych – tylko filmy posiadające wsparcie regionalnych funduszy lub korzystające z innych form finansowania przez publiczne, regionalne instytucje są akceptowane do konkursu Regiofun. Natomiast sama formuła festiwalu została zdefiniowana jako wydarzenie skoncentrowane wokół istoty produkcji filmowej i osoby producenta. Dzięki temu Regiofun jako Festiwal Producentów Filmowych stał się bardziej czytelny dla odbiorców i wypełnił puste dotąd miejsce na mapie festiwalowej Polski i Europy. Zagadnienie koprodukcji w sposób naturalny wynika z fuzji zjawisk wokół których koncentruje się Festiwal.

 

Jak wyglądała tegoroczna selekcja programu konkursowego?

 

Komisja selekcyjna złożona z pracowników i współpracowników Instytucji Filmowej Silesia Film, którzy tworzą zespół Regiofun, po lekturze wszystkich nadesłanych lub zaproszonych do konkursu filmów dokonała wyboru w oparciu o kryterium poziomu artystycznego, oryginalności i innowacyjności.

 

Jakie wydarzenia branżowe 3. edycji Regiofun uznałaby pani za najważniejsze?

 

Trudno zestawiać ze sobą i ocenić tymi samymi kryteriami każde z wydarzeń części branżowej. Zarówno warsztaty „Młody Producent”, spotkania „Look for Fund” jak i forum koprodukcyjne zaistniały jako istotny, bardzo pozytywnie przyjęty przez uczestników aspekt części branżowej. Na pewno warte przybliżenia jest polsko-niemieckie forum koprodukcyjne. Podczas spotkania przedstawiciele Opus Film (Polska), Pandora Film (Niemcy), Medienboard Berlin Brandenburg (Niemcy), Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej i Platige Image przedstawili case studies filmów „Antychryst” (reż. Lars Von Trier) oraz „Kongres” (reż. Ari Folman). Zaprezentowane zostały także założenia Polsko-Niemieckiego Funduszu Co-Developmentowego. Ponadto, przy okazji 3. edycji Regiofun oficjalnie została proklamowana działalność Silesia Film Commission.

 

Tegoroczne hasło imprezy to Brand Europa – jak je pani definiuje?

 

W tym roku  hasłem wywoławczym jest Brand Europa… Zestawiliśmy ze sobą nazwę kontynentu i pojęcie z zakresu marketingu. Coca-Cola, Marlboro, Ford, Mc Donald’s… Cóż, brand – marka – to też brytyjska rodzina królewska, Nagroda Nobla i mur berliński. Czyli pojęcia która powstają w naszych umysłach i wyobraźni. Europa – to nie tylko obszar geograficzny – to także „marka kulturowa”. Brand  Europa właśnie. Kino tu, w Europie tworzone bywa tej marki najlepszą promocją i reklamą. Wielka historia kina europejskiego i kino europejskie dzisiaj. Problematyka tzw. kina europejskiego, czy – kina powstającego w Europie kiedyś i dzisiaj składa się na nieskończony rejestr tematów i niemożliwy do ogarnięcia obszar zagadnień. Europa jako fenomen kulturowy swą złożonością przerasta naszą możliwość sumowania wiedzy o niej. Dlatego tu, podczas 3. edycji MFPF Regiofun raczej stawialiśmy pytania, aniżeli diagnozy.

 

Podczas festiwalu odbyła się rozmowa z jurorami festiwalu dotycząca kina europejskiego – jak można ją podsumować?

 

Jednym z wydarzeń towarzyszących była dyskusja panelowa pod hasłem „Moje kino europejskie”. W spotkaniu, które miałam przyjemność moderować udział wzięła trójka jurorów 3. edycji – Brendan McCarthy (Fantastic Films, Irlandia), Kevin Dolan (Film London, Wielka Brytania), Adam Sikora (Polska). Postawionych zostało 10 pytań dotyczących współczesnego pejzażu kina europejskiego. Z bardzo subiektywnych odpowiedzi uczestników wyłoniły się interesujące konstatacje – np. opinia, że we współczesnym kinie polskim niewiele jest „wertykalności”, czyli kina o wymiarze duchowym, że współczesne kino angielskie nie odzwierciedla w swej strukturze tego, że Wielka Brytania to kulturowy tygiel. Za reżysera europejskiego, który zasługuje na miano nowego „Starego Mistrza” został uznany Lars von Trier.

 

Wśród odwiedzających festiwal jest spore grono gości zagranicznych – czym kierujecie się państwo przy zapraszaniu ich? Jak oni odbierają festiwal, co mówią o atmosferze?

 

Goście zagraniczni, których grono na pewno będzie z edycji na edycję coraz liczniejsze, są na Regiofun zapraszani jako twórcy (zgodnie z regulaminem mogą to być producenci, reżyserzy, bądź odtwórcy głównych ról) filmów zaakceptowanych do udziału w festiwalu. Przyjeżdżają również przedstawiciele przemysłu filmowego zapraszani do udziału w części branżowej, reprezentanci przedstawicieli regionalnych funduszy filmowych, producenci, którzy u nas występują w roli nauczycieli akademickich w sekcji „Młody Producent”. I oczywiście jurorzy… Festiwal jest przez gości odbierany pozytywnie – prawie wszyscy zgodnie podkreślają, że sama koncepcja i formuła Regiofun są w zasadzie bez precedensu w Europie. Spore grono naszych gości z entuzjazmem przyjeżdża do nas po raz kolejny.     

 

Rozmawiała Marta Sikorska

06.11.2012