Rozmowa z Jerzym Moszkowiczem

Jerzy Moszkowicz, fot. Marcin Kułakowski, PISF
Jerzy Moszkowicz. Fot. Marcin Kułakowski, PISF

 

2 grudnia w Poznaniu rozpocznie się 30. edycja Międzynarodowego Festiwalu Filmów Młodego Widza Ale Kino!, który jest współfinansowany przez PISF – Polski Instytut Sztuki Filmowej. O festiwalu rozmawiamy z jego dyrektorem Jerzym Moszkowiczem.

 

PISF: W tym roku odbędzie się już 30. edycja festiwalu. Czy może Pan coś opowiedzieć o jego historii?

 

Jerzy Moszkowicz: Festiwal odbędzie się w tym roku po raz 30-ty, ale jego historia jest o wiele dłuższa. Przez wiele lat odbywał się w cyklu biennalowym. Dlatego tak naprawdę ma już prawie 50 lat. Historia festiwalu sięga początku lat 60-tych. W 1963 roku w Pałacu Młodzieży w Poznaniu zorganizowano przegląd filmów animowanych, zdominowany przez filmy dziecięce. Rok później był to już całkiem spory festiwal, a w 1969 stał się ogólnopolskim wydarzeniem prezentującym filmy dla dzieci i młodzieży. Oczywiście to nie jest już ten sam festiwal. Przeszedł wiele przemian. Od 1984 roku festiwal organizuje Centrum Sztuki Dziecka w Poznaniu.

 

Jak wygląda program tegorocznej edycji festiwalu?

 

Tegoroczny festiwal to ponad sto czterdzieści filmów: animowane, aktorskie, krótkie, długie, dla dzieci i dla młodzieży. Będzie można zobaczyć obrazy, o których było już głośno na całym świecie. Większość z nich jest polskimi prapremierami. Będzie parę filmów, które wygrały tegoroczne Berlinale, łącznie ze zdobywcą Srebrnego Niedźwiedzia, „Moją siostrą” Urszuli Meier. To fascynująca opowieść o nietypowych relacjach między bratem i siostrą. Pokażemy również turecki obraz „Noc milczenia” w reżyserii Reisa Çelika i kilka filmów holenderskich m.in. „170 Hz” w reżyserii Joosta van Ginkela i „Kauwboy” Boudwijna Koole, który jest w tym roku holenderskim kandydatem do Oscara. To moim zdaniem jeden z najciekawszych filmów dla młodzieży ostatniej dekady. Mamy również różne sekcje filmowe m.in. „Ale Kino! z piłką”, w której pokażemy obrazy związane z futbolem.

 

Widzowie festiwalu będą mogli również zobaczyć polskie produkcje.

 

Staramy się pokazywać polskie filmy dla dzieci i młodzieży, ale trudno jest pokazywać kino, które praktycznie nie istnieje. Polskie kino dla dzieci jest nadal w rozsypce. Mimo pojedynczych, fantastycznych przebłysków jakim było „Magiczne drzewo” Andrzeja Maleszki czy „Felix, Net i Nika i Teoretycznie Możliwa Katastrofa” Wiktora Skrzyneckiego – bardzo dobry przygodowy film, który w tym roku pokażemy – to tak naprawdę jest to trochę pustkowie. Nieduża Norwegia, która ma poniżej 10 milionów mieszkańców, produkuje rocznie średnio pięć filmów dla dzieci. Większa od niej Polska jest w stanie wyprodukować jeden film na kilka lat. To jest druzgocące. Mam jednak wrażenie, że to idzie ku lepszemu. W sekcji młodzieżowej pokażemy w tym roku również film „Być jak Kazimierz Deyna” Anny Wieczur-Bluszcz. Niezwykle sympatyczny, wzruszający i zabawny film o dojrzewaniu młodego człowieka z mocnym tłem PRL-u i zmieniającej się Polski. Pokażemy również polsko-izraelską koprodukcję „Igor i podróż żurawi” Evagny’ego Rumana. To bardzo dobry i ciekawy film z przesłaniem ekologicznym i prorodzinnym. Projekcja tego obrazu otworzy tegoroczny festiwal, a reżyser i odtwórca tytułowej roli pojawią się w Poznaniu.

 

Na festiwalu będzie obecny edukacyjny program PISF Filmoteka Szkolna.

 

Staramy się, żeby na festiwalu działo się również coś poza projekcjami filmów. Bardzo się cieszę, że Filmoteka Szkolna wyszła z taką inicjatywą i że będzie przygotowywała reportaż z naszego festiwalu. To będzie debiut projektu Studio Filmoteki Szkolnej. Jesteśmy z tego bardzo dumni, że odbędzie się to właśnie na naszym festiwalu. Trzy lata temu Filmoteka otrzymała od nas nagrodę Platynowe Koziołki. W czasie festiwalu odbędzie się również Forum Nauczycieli i Filmowców. Nauczyciele chcą wiedzieć więcej o kinie, chcą na ten temat rozmawiać. Nasz festiwal jest szczególnym miejscem na takie rozmowy. W tym roku na forum zostaną poruszone dwa tematy: drobne inicjatywy w dziedzinie edukacji filmowej i rok Janusza Korczaka.

 

Czy może Pan zdradzić, kto w tym roku otrzyma Platynowe Koziołki?

 

Platynowe Koziołki to honorowa nagroda Festiwalu Filmów Młodego Widza Ale Kino! W tym roku otrzymają je dwie osoby: Tadeusz Wilkosz, twórca m.in. Kolargola i Pingwina Pik Poka oraz Andrzej Wajda, który w wielu ze swoich filmów fantastycznie sportretował młodość.

 

Co roku oprócz jury złożonego z profesjonalistów swoje nagrody przyznają również młodzi widzowie.

 

Tak, jest to Nagroda Marcinka, przyznawana przez jury dziecięce i Nagroda Marcina, którą przyznaje młodzież. Czekam z niecierpliwością na ich werdykt. Jestem bardzo ciekawy, jakie filmy wybiorą. Odbędzie się również plebiscyt młodej widowni, który wybierze najlepszy ich zdaniem film na festiwalu.

 

W jaki sposób odbywa się selekcja filmów, które są pokazywane na festiwalu?

 

Selekcja filmów wynika z profilu festiwalu. Interesują nas przede wszystkim filmy dla dzieci i młodzieży. Filmy, w których ważna jest młodość. Nieraz się spieramy o to, czy dany film jest właściwy dla naszej imprezy, czy nie. Wybór filmów jest zawsze jakimś kompromisem. Selekcję zaczynamy zazwyczaj w Berlinie. Później ten proces trwa mniej więcej do końca lata. Nad programem pracowało w tym roku około 10 osób.

 

Jakie kategorie wiekowe obowiązują na festiwalu Ala Kino!?

 

To jest festiwal dla każdego. Rozpoczynamy od bardzo małych widzów, filmami dozwolonymi od 3 lat. Te seanse będą się odbywać w specjalnie przygotowanej sali, w której nigdy nie jest całkowicie ciemno, w której będą klauni i aktorzy zapewniający najmłodszym bezpieczeństwo i oczywiście rodzice. W tej sali nie ma foteli, siedzi się na poduszkach. Mamy również seanse dla starszych przedszkolaków, szkół podstawowych i młodzieży. W większości przypadków kino młodzieżowe jest również przeznaczone dla dorosłych.

 

Festiwal Filmów Młodego widza odbywa się m.in. dzięki wsparciu PISF.

 

Polski Instytut Sztuki Filmowej jest dla nas ogromnym wsparciem. Korzystamy również z innych mecenatów, ale nie ukrywam, że z PISF jest nam najbardziej po drodze. Mamy nadzieję, że dzięki istnieniu PISF w Polsce będzie powstawać więcej filmów dla dzieci i młodzieży.

 

Oprócz głównego festiwalu w Poznaniu, co roku odbywa się również jego objazdowa wersja „Wędrujące Ale Kino!”.

 

W wersji objazdowej festiwalu filmy pokazujemy w pięciu, sześciu miejscowościach, które znajdują się daleko od dużych centrów kultury. W taką trasę zabieramy ze sobą około pięciu filmów. Organizujemy również konkurs, w którym filmy oceniają młodzi widzowie.

 

Jakimi widzami Pana zdaniem są młodzi ludzie?

 

Myślę, że między dorosłymi i młodymi widzami nie ma większej różnicy. Chcą dobrych filmów. Podobnie jak dorośli chcą oglądać samych siebie, w rodzimych produkcjach. Potrzebują fantazji, znacznie więcej niż dorośli. Świat dzieci jest bardzo magiczny. Potrzebują też rozmowy o problemach, z którymi się borykają. My też tak patrzymy na filmy, wybierając je do programu naszego festiwalu.

 

Z Jerzym Moszkowiczem rozmawiała Paulina Bez

 

30. edycja Miedzynarodowego Festiwalu Filmów Młodego Widza odbędzie sie w dniach 2-9 listopada 2012 w Poznaniu. Wydarzenie jest współfinansowane przez PISF – Polski Instytut Sztuki Filmowej.

29.11.2012