Rozmowa z Lorenzo Dell'Agnello

Rozmawiamy z Lorenzo Dell’Agnello kierującym zespołem programowym odbywającego się we Florencji Festival dei Popoli. Ta powstała w 1959 roku inicjatywa poświęcona jest filmom dokumentalnym.

PISF: Jak długo zajmuje się pan filmem dokumentalnym?

Lorenzo Dell’Agnello: Jestem związany z Festival dei Popoli od ponad 6 lat. Zaczynałem jako stażysta, był to rok 2009. Następnie pracowałem jako asystent przy biurze programowym festiwalu. Teraz kieruję pracami zespołu programowego i jestem też członkiem komitetu selekcyjnego. Zajmuję się także profilami społecznościowymi naszego festiwalu w internecie.

Jak wygląda pańska praca?

Każdego roku moje obowiązki rozpoczynają się od poszukiwania filmów, które spełniają warunki, by znaleźć się w programie festiwalu. Następnie oglądam te filmy. Zajmuję się naborami i podtrzymywaniem relacji naszej imprezy z dystrybutorami, producentami i reżyserami. Miesiąc przed festiwalem (57. Festival dei Popoli odbędzie się na przełomie listopada i grudnia) muszę także dopilnować, by dotarły do nas kopie filmów i wszelkie materiały promocyjne. Podczas festiwalu prowadzę spotkania z twórcami. Naszymi profilami społecznościowymi na Facebooku, Instagramie i Twitterze zajmuję się od niedawna, więc jeszcze nie wiem, jak w czasie festiwalu poradzę sobie ze wszystkimi zobowiązaniami.

Jakimi filmami jesteście państwo zainteresowani, jaki jest profil festiwalu?

To zależy, jakie są sekcje festiwalu i pomysł na nie w danym roku. Do konkursu poszukujemy dokumentów kreacyjnych, ze znakomitymi zdjęciami. To może być nawet film eksperymentalny, czy łączący dokument z animacją. Staramy się trzymać rękę na pulsie współczesnego kina dokumentalnego. To wydaje się najistotniejsze w przypadku filmów konkursowych. Poza konkursem pokazujemy obrazy, których temat musi być wciągający – to najczęściej filmy muzyczne, filmy o sztuce lub biografie. Wybieramy tytuły, które spodobają się naszej publiczności. To widz jest naszym celem. Co roku programujemy też sekcje tematyczne, w zeszłym roku pokazywaliśmy np. filmy o migracji i emigrantach. Mamy w programie także retrospektywy oraz sekcję The Trades of Cinema poświęconą jakiemuś filmowemu zawodowi, ale nie reżyserii. Już teraz mogę zdradzić, że w tym roku pokazujemy retrospektywę filmów Sergio Oksmana i będziemy skupiać się na roli, jaką może odegrać scenarzysta w procesie powstawania dokumentu.

W 2015 bohaterem retrospektywy był Wojciech Staroń, w 2013 prezentowano w programie filmy Marcela i Pawła Łozińskich.

Tak, rok temu Wojciech Staroń był bohaterem sekcji The Trades of Cinema, ze względu na to, że jest on także znakomitym i docenianym autorem zdjęć. Naszym widzom bardzo podobały się też prezentowane kilka lat temu filmy Marcela i Pawła Łozińskich. To najwyższej jakości kino autorskie, które powinno zobaczyć jak najwięcej osób.

W programie Festival dei Popoli od kilku lat zawsze jest miejsce dla polskich filmów dokumentalnych. Co jest dla pana najbardziej interesujące w naszym kinie?

Zauważyłem, że w ciągu kilku ostatnich lat polskie kino wyraźnie coraz mocniej zaznacza swoją pozycję w świecie. Nawet w filmie fabularnym, choć tutaj nie jestem ekspertem. Co roku otrzymujemy dużo zgłoszeń z Polski. Jest dla nas jasne, że w Polsce istnieją bardzo dobre szkoły filmowe, ponieważ nawet młodzi twórcy realizują dobre i wciągające filmy. To niezwykłe. Dostajemy mnóstwo prac studenckich, jednak wiele z nich nie reprezentuje konkursowego poziomu. Być może te filmy robią ludzie zbyt młodzi. Jednak zgłaszane do nas polskie produkcje nie mają tego problemu. Myślę, że to kwestia wysokiego poziomu nauczania w szkołach filmowych w Polsce.

Jakie filmy dokumentalne ceni pan szczególnie, jaki rodzaj kina wybiera jako widz?

Lubię kino intymne, subtelne. Cenię także obrazy poruszające ważne tematy społeczne. Nie przepadam za dokumentami antropologicznymi czy rzeczami realizowanymi na potrzeby telewizji. Jednak istnieją znakomite filmy etnograficzne czy antropologiczne i kiedy widzę coś naprawdę pięknego to nie waham się i jestem gotowy włączyć takie produkcje do programu festiwalu.

Z Lorenzo Dell’Agnello rozmawiała Marta Sikorska

22.08.2016