Rozmowa z Marcinem Koszałką

Małgorzata Piwowar: Pana film „Ucieknijmy od niej” składa się z dwóch niezależnie opowiadanych historii: pierwszej – o umierających pacjentach przebywających w zakładzie opieki paliatywnej; drugiej – o siostrze komentującej te zdjęcia. Skąd pomysł?

 

Chciałem dokonać konfrontacji dwóch rzeczywistości. Moja siostra jest osobą kochającą życie, odrzucającą śmierć. Bardzo o siebie dba. Zaprosiłem ją do mojego świata, filmu o śmierci. Wyświetlałem jej sceny nakręcone w zakładzie opieki paliatywnej. Było to jak otwarcie puszki Pandory. Sprowokowało u niej przywołanie przeszłości, naszych rodziców. Powstał film o wyrzucie sumienia. Nie tylko jej, ale i moim. Może także innych ludzi.

 

25.06.2010