Rozmowa z twórcami "Ewy"

23 września na ekrany polskich kin wchodzi film „Ewa” z Barbarą Lubos-Święs, Andrzejem Mastalerzem oraz Anną Guzik w rolach głównych. Rozmawiamy z twórcami filmu – reżyserami: Adamem Sikorą (który jest również autorem zdjęć) i Ingmarem Villqistem. Film opowiada historię Gizy, żony górnika, która po tym, jak mąż traci pracę, sama musi zacząć utrzymywać rodzinę.

 

PISF: Dlaczego, zdaniem Panów, film „Ewa” warto było wyreżyserować w dwie osoby?

 

Adam Sikora, Ingmar Villqist: Nasza decyzja o wspólnym napisaniu scenariusza „Ewy” i wspólnym reżyserowaniu tego filmu była naturalną konsekwencją naszej wieloletniej współpracy, od 2003 roku, przy różnych projektach artystycznych: teatralno-filmowych, plastycznych, literackich, wystawienniczych i innych. Lecz przede wszystkim, wspólna praca nad tym filmem to efekt naszej wieloletniej przyjaźni. Dobrze się rozumiemy jako artyści, a to, że obaj jesteśmy Ślązakami, miało duże znaczenie w naszej pracy nad „Ewą”.

 

Co szczególnego jest w śląskich kobietach, że warto poświęcić im tak przejmujący film, jakim jest „Ewa”? Dlaczego to kobieta jest tym razem główną bohaterką historii ze Śląska?

 

Pewnie niczym wyjątkowym nie różnią się śląskie kobiety od tych innych na całym świecie, żyjących w miejscach, takich jak Śląsk, determinowanych przez dyktat historii. Są wyjątkowe, niezwykle silne w trwaniu, budowaniu i walce o rodzinę wbrew wszelkim przeciwnościom losu. To one tworzą rdzeń każdej rodziny, w gniewie są straszne i bezwzględne, kochają miłością zaprogramowaną na przetrwanie każdej burzy, nigdy się nie poddają. Nasz film jest przede wszystkim historią o kobiecie, która mierzy się z kryzysem swojej rodziny. Gotową na wszystko, by mierzyć się z życiem, które napisało dla niej okrutny scenariusz. Nasza bohaterka wybrała walkę, a każda walka niesie z sobą ból i rany.

 

Czy już przy powstawaniu scenariusza było wiadomo, kto zagra główne role? W filmie znakomicie zagrała Anna Guzik – aktorka dotąd kojarzona z ciepłymi, serialowymi kreacjami – czyim pomysłem było powierzenie jej tej roli?

 

Rozpisaliśmy casting na główne role w tym filmie. Warunkiem było perfekcyjne posługiwanie się przez aktorów językiem śląskim. Szybko okazało się, kto zagra wiodące role: Barbara Lubos-Święs, Andrzej Mastalerz, Anna Guzik, Aleksandra Popławska, Robert Talarczyk. To wspaniali aktorzy o niezwykłej autonomii twórczej. Razem podjęliśmy decyzję o obsadzeniu Ani Guzik. To znakomita aktorka, przede wszystkim teatralna, na co dzień występująca na scenie Teatru Polskiego w Bielsku-Białej, gdzie stworzyła wiele ważnych, nagradzanych ról. A ostatnio została uhonorowana umieszczeniem w Indywidualnym Rankingu Aktorów Jacka Sieradzkiego (najciekawsze role teatralne w ostatnim sezonie), m.in. za rolę Hanni w jednoaktówce „Taka fajna dziewczyna jak ty” autorstwa i w reżyserii Ingmara Villqista w teatrze w Bielsku-Białej. Rolę tę kreowała także ostatnio w spektaklu w Teatrze Polskiego Radia.

Jak zmieniał się scenariusz filmu w konfrontacji z efektami, jakie możemy oglądać w kinach? Jak długo trwał okres, który upłynął od znalezienia tematu do premiery filmu?

 

Scenariusz filmu zmieniał się na planie zdjęciowym, co wynikało z twórczego wkładu aktorów, dla których praca nad tymi rolami nie była jedynie udziałem w kolejnej produkcji. Czuliśmy codziennie w czasie zdjęć, że to ważny dla nich film. Praca nad filmem od rozpoczęcia pisania scenariusza, do premiery trwała ponad pięć lat. Determinacji i zawziętości naszej producentki, Pani Magdaleny Nowackiej, zawdzięczać możemy jedynie, że wszystkie etapy produkcji zostały ukończone, że po roku oczekiwania, od pierwszego pokazu na wrocławskim Festiwalu Era Nowe Horyzonty w 2010 (nagroda za debiut reżyserski dla Adama Sikory i Ingmara Villqista), znalazł się dystrybutor – firma „Spectator” i film wejdzie do rozpowszechniania w sieci kin studyjnych.

 

Czy mają Panowie w planach kolejne wspólne realizacje filmowe? Nad czym obecnie Panowie pracują?

 

Napisaliśmy jeden scenariusz, do końca tego roku powinniśmy skończyć drugi, a potem czekają nas trudne rozmowy z naszą producentką co do możliwości ich zrealizowania.

 

Rozmawiała Marta Sikorska

23.09.2011