Rusza 15. Kino na Granicy

Premierowy pokaz współfinansowanego przez PISF filmu „W cieniu” („Ve stinu”) Davida Ondříčka rozpoczął 15. Przegląd Filmowy Kino na Granicy. Po projekcji z widzami spotkali się reżyser oraz autor zdjęć Adam Sikora.

 

Widzów zgromadzonych w cieszyńskim teatrze im. Adama Mickiewicza przywitała ekipa tworząca Kino na Granicy: dyrektor Jolanta Dygoś, dyrektor finansowa Petra Slováček Rypienová oraz dyrektorzy programowi Maciej Gil i Martin Novosad. Uroczyste otwarcie poprzedziła projekcja przygotowanego przez organizatorów filmu, na który złożyły się materiały archiwalne z poprzednich piętnastu edycji. 

Spotkanie miłośników dobrego kina

Po podziękowaniach dla osób oraz instytucji wspierających imprezę na scenie pojawili się burmistrzowie Cieszyna i czeskiego Cieszyna: wiceburmistrz Adam Swakoń oraz Vit Slováček . – Myślę, że każdy tutaj z nas jest entuzjastą filmu, inaczej by nas tu nie było. My szukamy rozrywki, ale szukamy czegoś szczególnego: wzruszenia i przeżywania filmów wspólnie – podkreślał Adam Swakoń. – Chciałbym podziękować wszystkim, którzy oprócz tego, że są entuzjastami kina robią jeszcze coś więcej, czyli robią coś dla nas (..). Dzięki nim możemy być prawdziwymi „filmożercami” – dodawał. Następnie nadchodzące festiwalowe atrakcje zapowiedziała ze sceny również grupa młodych sympatyków festiwalu. W żartobliwym felietonie wymienili oni m.in. zalety tej międzynarodowej imprezy i rozdali organizatorom prezenty z okazji jubileuszowej edycji KnG.

Polska premiera filmu

Główną atrakcją otwarcia przeglądu była premierowa projekcja filmu „W cieniu” (Ve stinu). Projekcję w cieszyńskim teatrze zapowiedzieli reżyser oraz autor zdjęć. – Chciałbym bardzo podziękować. Jestem bardzo dumny. Właściwie uświadomiłem sobie, że pierwszy raz w życiu otwieram jakiś festiwal swoim własnym filmem – mówił David Ondříček.

Współpraca czeskiego reżysera z polskim operatorem

– Od czasu „Samotnych” minęło 13 lat i ten, kto oczekuje podobnego filmu będzie rozczarowany, bo to film zupełnie inny (…). Ten film był dla mnie bardzo ważny, dlatego że poprzez zrobienie tego filmu załatwiłem rachunki z komunistami. Podczas realizacji poznałem wielu wspaniałych artystów. Jednym z nich był Adam Sikora – podkreślał reżyser „W cieniu”. – 13 lat temu widziałem „Samotnych” i przyznam, że ten film zrobił na mnie ogromne wrażenie. Po 12 latach miałem zaszczyt i przyjemność współpracować z Davidem przy jego kolejnym filmie. To było dla mnie wielkie szczęście – podkreślał nagrodzony przez Czeską Akademię Filmową oraz Stowarzyszenie Czeskich Krytyków Filmowych Adam Sikora.

„W cieniu”

Akcja filmu rozgrywa się w roku 1953 w Pradze. Aktor Ivan Trojan wciela się w rolę policyjnego detektywa, zajmującego się kolejną kradzieżą. W śledztwie pomaga mu specjalista ze wschodnich Niemiec. Jednak z biegiem czasu okazuje się, że sprawa kryminalna nabiera wymiaru politycznego. Polskim koproducentem obrazu jest Centrala Sp. z o.o.

Pokazać walkę z niesprawiedliwością

Po projekcji odbyło się spotkanie z twórcami filmu. Widzowie pytali m.in. o to, co skłoniło Davida Ondříčka, znanego dotąd jako reżyser filmów lekkich i podszytych dużą dozą komizmu do realizacji tym razem filmu tak poważnego i ważnego. – Przede wszystkim chciałem stworzyć coś dla następnych pokoleń, dla mojego syna, który jest w wieku chłopca z filmu i chciałem jemu coś przekazać. My Czesi nie mamy zbyt wielu bohaterów w naszej historii. Wiem, że wy Polacy macie tych bohaterów w swojej historii więcej, więc być może dlatego my tworzymy swoich bohaterów w sztuce. Chciałem pokazać nie tylko samą walkę z komunizmem, ale szerzej – walkę z niesprawiedliwością – podkreślał czeski twórca.

Nasze osobiste spojrzenie

Pytano również o to, czy scenariusz filmu zainspirowały prawdziwe zdarzenia. – Oczywiście film jest fikcją. Nie wiemy, czy coś podobnego mogło się wydarzyć. Ale z drugiej strony, kiedy tworzyliśmy scenariusz szukaliśmy historii, która mogła się w podobny sposób rozegrać. Główny scenarzysta tego filmu Marek Epstein, który jest bardzo utalentowanym młodym scenarzystą, znalazł taką postać –  mówił Ondříček, odsłaniając kulisy powstawania czesko-polsko-słowackiego projektu. – Chciałbym, aby państwo pojmowali ten film jako nasze osobiste spojrzenie.

Praga 1953

Twórcy opowiedzieli, jak trudno było realizować film opowiadający o wydarzeniach z lat 50. w Pradze. – Praga jest pięknym miastem, ale właściwie nic w niej nie zostało z roku 1953 (…). Część scen wcale nie była kręcona w Pradze, tylko w Brnie, Wałbrzychu i Łodzi, w Polsce – podkreślał czeski reżyser, zdradzając m.in. kulisy postprodukcji obrazu.  

Wspołpraca czeskiego reżysera i polskiego operatora

– Kiedy spotkaliśmy się pierwszy raz z Davidem to wspomniał on o kinie noir (…), kinie mrocznym i ciemnym, opartym na dosyć wolnej pracy kamery. To mi bardzo odpowiadało, ponieważ ciemność to moja specjalność od dzieciństwa właściwie, całe życie spędziłem w jakimś takim rodzaju półmroku. Także to mi szalenie odpowiadało. To było właściwie nasze podstawowe założenie, natomiast druga rzecz to ogromna praca scenografii, całego departamentu zajmującego się wyborem i budową obiektów zdjęciowych (…). Podstawowym słowem kluczem była „szarość”,  chcieliśmy żeby wszystko było monochromatyczne, bez wyraźnych kolorów, przygaszone – podkreślał Adam Sikora.

Znakomite przyjęcie filmu na pokazach

Reżyser opowiadał także o znakomitym przyjęciu, z jakim „W cieniu” spotyka się na zagranicznych pokazach. – Wiem, że ten film spodobał się na Zachodzie. W USA film ma swojego dystrybutora. Muszę się pochwalić, że dostałem nagrodę pisma „Variety” – znalazłem się w gronie dziesięciu najbardziej interesujących reżyserów ubiegłego roku. Nie tylko na Zachodzie odnosimy sukces, dlatego że teraz zwrócono się do mnie z Chin z pytaniem, czy mogą tam nakręcić remake – mówił reżyser. Twórcy podkreślali także, że będący czeskim kandydatem do Oscara film „W cieniu” otrzymał wiele znakomitych recenzji za oceanem.

Historia Emila Zatopka

David Ondříček opowiedział też o swoich planach – przygotowuje on kolejną komedię, której wspołautorem będzie młody scenarzysta. Czeski twórca przygotuje także kolejny film, którego akcja będzie rozgrywać się w latach pięćdziesiątych. Będzie to historia oparta na biografii Emila Zatopka – jednego z najbardziej znanych czeskich lekkoatletów.

 

Współfinansowany przez PISF 15. Przegląd Kino na Granicy potrwa do 5 maja. W programie znalazła się m.in. retrospektywa twórczości Miroslava Ondříčka i Davida Ondříčka. .

 

Więcej informacji: www.kinonagranicy.pl.

 

Marta Sikorska, Cieszyn

01.05.2013