Siedemdziesiątka Allana Starskiego

Scenografia filmowa musi przekonywać do świata, który się pokazuje. Nawet, jeśli ten świat jest science fiction, to też musi wyglądać realistycznie – mówi obchodzący 1 stycznia 70. urodziny Allan Starski.

Początki

Jako syn Ludwika Starskiego, cenionego pisarza, scenarzysty, twórcy filmowego, autora piosenek, nasiąkał atmosferą kina właściwie od dzieciństwa. Jak sam wspomina, już jako dziecko ukradkiem czytał scenariusze znalezione na biurku ojca. Postanowił jednak, że nie pójdzie w jego ślady, tylko zostanie rysownikiem. Stąd właśnie wybrał studia na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Skończył wystawiennictwo, a nie scenografię, bo wydawało mu się, że nigdy nie będzie pracować w przemyśle kinowym. Dopiero po studiach zdał sobie sprawę, że toczy walkę sam ze sobą.

 

Po ukończeniu studiów w 1969 roku rozpoczął pracę jako scenograf filmowy w Zespołach Polskich Producentów Filmowych.

 

Zaczynał jako asystent scenografa, a w 1973 roku zadebiutował jako scenograf do „Chłopców” Ryszarda Bera. Znaczącą datą w jego karierze okazał się rok 1976, kiedy to nawiązał współpracę z Andrzejem Wajdą przy „Smudze cienia”. To pierwsze spotkanie późniejszych laureatów Oscara i twórców obdarzonych wyobraźnią plastyczną okazało się bardzo owocne.

Bangkok na Pradze

W jednym z wywiadów Allan Starski wspominał pracę z Wajdą przy ekranizacji powieści Conrada.

 

Wnętrze żaglowca Cutty Sark budowaliśmy na Chełmskiej. Pamiętam, jak z Andrzejem sami pokrywaliśmy wnętrze kadłuba kolejną warstwą lakieru, bo już nikt nie miał do tego cierpliwości. Biura w Bangkoku powstały w zakładach spirytusowych na Pradze, kapitanat portu – w Bułgarii, a w prawdziwym Bangkoku kręciliśmy Conrada przechodzącego przez most w drodze do portu. W filmie te trzy obiekty składały się na jeden, więc kolory musiały być pokrewne, również światło. Blask słońca w Bangkoku musiał być taki sam jak na Pradze, czy w Bułgarii. I był.

 

Kolejnymi etapami ich wspólnej pracy były m.in. filmy „Człowiek z marmuru” (1976), „Bez znieczulenia” (1978), „Dyrygent” (1979), „Panny z wilka” (1979, nagroda na FPFF w Gdyni), nagrodzony Złotym Lwem w Wenecji „Człowiek z żelaza” (1981), „Danton” (1982), „Biesy” (1988), „Korczak” (1990), „Pierścionek z orłem w koronie” (1992), „Wielki tydzień” (1995). W 2000 otrzymał Nagrodę „Polskie Orły” za scenografię do filmu „Pan Tadeusz” (1999).

Scenograficzne skrzywienie

Jubilat chętnie przyznaje się do „scenograficznego skrzywienia”. Przed dwoma laty w wywiadzie dla PAP stwierdził: – Jeśli wchodzę do domu, zamku czy pałacu, w którym widzę ciągle te same okna czy podłogę co 250 lat temu, to wprowadza mnie to w ekscytację. Mogę wtedy zobaczyć, jak rzemiosło wyglądało 200-300 lat temu. Robię rysunki i zdjęcia, a potem często w tych miejscach, które mnie tak zafascynowały, robię film. Gdy wchodzę do jakiegoś domu, to proszę właściciela, żeby pokazał mi piwnicę lub strych. To są miejsca, które najdłużej bronią się przed modernizacją. Szukam też starych mebli i rekwizytów.

 

Allan Starski współpracuje z najwybitniejszymi twórcami kina. Realizował scenografie dla Krzysztofa Kieślowskiego („Bez końca” 1984), Agnieszki Holland („Europa, Europa” 1990, „Plac Waszyngtona” 1997), Tadeusza Konwickiego („Lawa” 1989), Janusza Zaorskiego (m.in. „Baryton” 1984, „Jezioro Bodeńskie” 1985), Jerzego Stuhra („Historie miłosne” 1997). Ważnym etapem była współpraca z Jensem Carlem Ehlersem („Flying Fever” 1987, a zwłaszcza opowiadający o fenomenie Brunona Schulza film „Republika marzeń” 1992).

Nagrody i wyróżnienia

Największym wyróżnieniem był Oscar, który otrzymał wraz ze scenografką Ewą Braun za scenografię do głośnej produkcji Stevena Spielberga „Lista Schindlera” (1992). Ten film przyniósł mu też nominację do BAFTA. Scenografia do „Pianisty” Romana Polańskiego (2002) – przyniosła mu francuskiego Cesara i polskiego Orła. Z Polańskim pracował również na planie „Olivera Twista”. Za scenografię do brytyjsko-amerykańskiego, wojennego filmu telewizyjnego „Ucieczka z Sobiboru” (1987) Jacka Golda był nominowany do Emmy.

 

Ostatnio Starski stworzył scenografię do filmu „Pokłosie” (2012) w reżyserii Władysława Pasikowskiego. Jest też twórcą scenografii do wielu spektakli teatralnych, a także autorem projektu przebudowy dawnego Hotelu Saskiego w Warszawie, dzięki któremu dwustuletni budynek przy Placu Bankowym wzbogacił się o nową oficynę i dziedziniec stylizowany na zabytkowy.

 

Od 2007 Allan Starski jest członkiem Zarządu Głównego Stowarzyszenia Filmowców Polskich.

 

O swoich doświadczeniach scenografa opowiada w książce „Scenografia”. To podręcznik zdradzający „know how” zawodu scenografa z opisem pracy Mistrza przy konkretnych światowych produkcjach. Setki szkiców, zdjęć, projektów, które dotąd widziane były wyłącznie przez reżysera.

 

Jan Bończa-Szabłowski

03.01.2013