"Układ zamknięty" w kinach

Konferencja prasowa twórców filmu. Fot. Marcin Kułakowski, PISF
Konferencja prasowa twórców filmu. Fot. Marcin Kułakowski, PISF

 

5 kwietnia 2013 na ekrany polskich kin wchodzi film „Układ zamknięty” w reżyserii Ryszarda Bugajskiego.

Historia oparta na prawdziwych wydarzeniach

„Układ zamknięty” to historia oparta na prawdziwych wydarzeniach. Trzech właścicieli świetnie prosperującej spółki, którzy – wskutek zmowy skorumpowanych urzędników: prokuratora i naczelnika urzędu skarbowego – zostają pokazowo zatrzymani pod zarzutem działania w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy.

 

Inspiracją dla scenarzystów była prawdziwa historia biznesmenów, zmagających się z zarzutami stawianymi przez prokuraturę oraz urząd skarbowy. Wszyscy trafili do aresztu, a ich firmę doprowadzono do upadku. Sprawy prowadzone przeciwko nim zostały po latach umorzone z powodu braku znamion przestępstwa, a przedsiębiorcy otrzymali symboliczne zadośćuczynienia.

Nowy film Ryszarda Bugajskiego

„Układ zamknięty” jest najnowszym filmem Ryszarda Bugajskiego („Generał Nil”, „Przesłuchanie”). Autorami scenariusza są Mirosław Piepka i Michał S. Pruski (twórcy scenariusza do filmu „Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł”). Producentem filmu jest gdańska spółka Filmicon Dom Filmowy S.c. „Układ zamknięty” został w całości sfinansowany ze środków prywatnych.

Janusz Gajos w roli głównej

W filmie w rolach głównych wystąpili m.in. Janusz Gajos, Kazimierz Kaczor, Magdalena Kumorek, Urszula Grabowska, Przemysław Sadowski, Beata Ścibakówna i Krzysztof Ogłoza. Autorem zdjęć jest Piotr Sobociński jr, a ścieżki dźwiękowej Shane Harvey. Polskim dystrybutorem filmu jest Kino Świat.

Zagraniczna dystrybucja

Film będzie pokazywany również w kinach za granicą. 5 kwietnia 2013 wchodzi na ekrany w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Będzie go można zobaczyć w sieci kin Cineworld w Londynie, Birmingham, Bradford, Bristolu, Edynburgu, Aberdeen, Glasgow, Luton, Nottingham, Sheffield, Southampton i Dublinie. Film będzie można zobaczyć również w USA. Przedpremierowe pokazy odbędą się w najbliższym czasie w Chicago (14-21.04), New Jersey (19-24.04) i Nowym Jorku (21-24.04). „Układ zamknięty” ma już zagranicznego agenta sprzedaży – EastWest Filmdistribution.

 

Paulina Bez

 

Po konferencji prasowej filmu „Układ zamknięty”, która odbyła się 4 kwietnia 2013 w kinie Kultura w Warszawie, Janusz Gajos odpowiedział na pytania dziennikarzy.

 

Jakie były Pana odczucia po przeczytaniu pierwszej wersji scenariusza „Układu zamkniętego”?

 

Ta opowieść wydała mi się zbyt biało-czarna. Nie odnalazłem w mojej postaci możliwości na zróżnicowanie, na udokumentowanie takich cech, które by czyniły z niej człowieka – złego, działającego w złej sprawie, ale człowieka.

 

W jaki zatem sposób dopełniliście tę postać?

 

Nie szukałem zalet, które byłyby godne pochwały. Jak zawsze szukałem możliwości stworzenia postaci jak najbardziej wiarygodnej. Te poszukiwania idą oczywiście w wielu kierunkach: sięga się do wyobraźni, do poczucia własnej estetyki, do różnych rzeczy, z którymi mamy do czynienia uprawiając ten zawód.

 

Czy jest Pan w stanie zrozumieć jego motywacje?

 

Na tym polega moja praca, że staram się zrozumieć postać, którą gram. Jest taka możliwość w uprawianiu aktorstwa, że postać, którą się wyrysuje, stawia się na zewnątrz siebie i się ją obserwuje. Gdy postać już jest prawie dokładnie narysowana, to można, a nawet trzeba ją w jakiś sposób zrozumieć.

 

Film przedstawia również Kostrzewę z czasów studenckich, kiedy w 1968 roku łamie życie swojemu profesorowi. Ale wtedy działał nieintencjonalnie.

 

Te zabiegi w scenariuszu, które sięgają do młodości mojego bohatera, świadczą o tym, że to były szalenie skomplikowane czasy, a decyzje, które często były podejmowane nieświadomie czy półświadomie, miały ogromny wpływ na całe życie Kostrzewy – na jego postawę i wybory jakich dokonał. Zadawałem sobie pytanie – „Co działo się przez te kilkadziesiąt lat z tym chłopakiem, który po swoich doświadczeniach z czasów młodości postanowił być złym, cynicznym przedstawicielem swojego urzędu?”

 

Czy to, że on utkwił w poprzednim systemie, że z niego wyrósł, że jest jego reliktem w jakiś sposób go tłumaczy?

 

Nie ma na to pytanie prostej odpowiedzi. Każdy staje w życiu przed trudnymi wyborami. Wielu ludzi wychowanych w tamtej ideologii miało problemy ze zdefiniowaniem swojej postawy. Mieli być może dobre intencje, ale obserwując świat i życie wybrali zło.

 

Pana bohater nie dokonuje zła osobiście, nie spotyka się ze swoimi ofiarami oko w oko. Czy to wymaga innych środków aktorskich niż tych, kiedy gra się osobę czyniącą zło własnymi rękami?

 

W „Układzie zamkniętym” Kostrzewa faktycznie nie zadaje się bezpośrednio ze swoimi ofiarami, pracuje w białych rękawiczkach, z daleka, podpisując dokumenty. Nie przychodzą mi na myśl konkretne środki. Korzysta się zazwyczaj z całego swojego doświadczenia zawodowego. To wszystko.

 

Czy w pracy przy tym filmie myślał Pan o swych rolach w „Przesłuchaniu” czy „Ucieczce z kina Wolność”?

 

Nie, nie myślałem. Każdą nową rolę traktuję jako coś odrębnego, niezwiązanego z wcześniejszymi dokonaniami.

 

Czym jest postać prokuratora Kostrzewy na tle Pana całego dorobku aktorskiego?

 

To się dopiero okaże. Myślę, że ze wzglądu na to, jak jest film zapowiadany, jak jest przyjmowany, jakie już wzbudził zainteresowanie, będę miał poczucie udziału w rzeczy niebanalnej, a to zawsze jest sygnał, że zrobiło się coś niezłego.

 

Nad czym Pan teraz pracuje?

 

Pracuję głównie w teatrze, gram w kilku przedstawieniach. Przygotowuję się do premiery w Teatrze Telewizji na żywo. Będą to trzy jednoaktówki Fredry.

 

A jeśli chodzi o kino?

 

Czytam nowe scenariusze. Zobaczymy.

 

Zredagowała Kalina Cybulska

05.04.2013

Galerie zdjęć