Wpływ piractwa medialnego na gospodarkę

16 kwietnia 2014 w Warszawie odbyła się konferencja „Wpływ zjawiska piractwa medialnego na gospodarkę Polski”. Wydarzenie było współfinansowane przez PISF – Polski Instytut Sztuki Filmowej.

 

Podczas konferencji zorganizowanej przez PwC i Stowarzyszenie Dystrybutorów Programów Telewizyjnych Sygnał, zostały zaprezentowane wyniki raportu „Analiza wpływu zjawiska piractwa medialnego na straty gospodarcze w Polsce”.

 

Udział w wydarzeniu wzięli m.in. Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji Roman Dmowski, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Żuchowski, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Wojciech Hajduk, Przewodnicząca Komisji Sejmowej ds. Kultury i Środków Przekazu Iwona Śledzińska-Katarasińska, Dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Agnieszka Odorowicz, Prezes Zarządu Cyfrowego Polsatu Dominik Libicki, Prezes Zarządu i Dyrektor Generalny Grupy ITI Wojciech Kostrzewa, Prezes Zarządu TVP Juliusz Braun, socjolog Internetu z Uniwersytetu Warszawskiego dr Dominik Batorski oraz przedstawiciele organizatorów: Prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów Programów Telewizyjnych Sygnał Teresa Wierzbowska, Wiceprezes PwC Jacek Socha, Główny Doradca Ekonomiczny PwC prof. Witold Orłowski, Partner PwC Piotr Baranowski oraz mec. Anna Kobylańska z Kancelarii PwC Legal.

700 milionów strat

W Polsce są 24 miliony użytkowników Internetu. Około 16 milionów korzysta z treści wideo, prawie 8 milionów w sposób regularny. – Skala piractwa jest ogromna. Siedem i pół miliona internautów korzysta z nielegalnych źródeł (…). To prawie 94% wszystkich użytkowników, którzy wykorzystują Internet do oglądania treści wideo. To przekłada się na 500-700 milionów strat w polskiej gospodarce w 2013 roku – opowiadał Piotr Baranowski.

 

Polska znajduje się obecnie w czołówce państw europejskich, pod względem ściągania filmów (17 rocznie na jednego użytkownika) i seriali (28 rocznie na jednego użytkownika). W Polsce ściąga się dwukrotnie więcej filmów i seriali niż w Niemczech.

Wpływ piractwa na gospodarkę

Wpływ piractwa na gospodarkę i prognozy na przyszłość omówił prof. Witold Orłowski: – Tracimy, kiedy ludzie nie płacą za legalne treści, które chcą oglądać i paradoksalnie również, kiedy płacą za nielegalne treści, bo większość tych środków trafia za granicę. (…) Według naszych obliczeń straty dla gospodarki mogą wynosić w 2018 roku już 2-2,6 miliardów złotych.

Niska świadomość internautów

Według zaprezentowanego raportu do głównych przyczyn piractwa w Polsce należą: bogata oferta filmów w Internecie, darmowy dostęp do treści oraz możliwość oglądania filmów w dowolnym momencie.

 

– Świadomość internautów, jakie źródła są legalne a jakie nie, jest stosunkowo niska. To 22% wszystkich użytkowników. Tylko 27% z nich ogląda treści wideo ze źródeł legalnych – podkreślał Piotr Baranowski.

 

Do zaproponowanych przez autorów raportu rozwiązań dotyczących zwalczania piractwa w Internecie należą m.in. ograniczenie przyzwolenia społecznego dotyczącego piractwa, kampania społeczna pokazująca negatywny wpływ piractwa na ekonomię, działania edukacyjne podnoszące świadomość i rozpoznawalność serwisów legalnych, ograniczenie finansowania nielegalnej działalności, wsparcie legalnych modeli biznesowych, skrócenie czasu między premierami w kinie i w innych kanałach dystrybucji, bardziej elastyczne podejście do pakietowania programów w poszczególnych kanałach dystrybucji.

Rozwiązania prawne za granicą

Anna Kobylańska zaprezentowała rozwiązania prawne dotyczące piractwa internetowego. W Stanach Zjednoczonych obowiązuje ustawa Digital Millenium Copyright Act (DMCA), która pozwala na uniknięcie odpowiedzialności za naruszenie prawa autorskiego określonym podmiotom funkcjonującym w przestrzeni internetowej po spełnieniu określonych warunków. We Francji od 2009 do 2013 roku obowiązywało prawo HADOPI, które przewidywało trójstopniową procedurę reakcji na naruszenie prawa. W 2010 roku w Wielkiej Brytanii uchwalono ustawę mającą na celu zwalczanie piractwa wśród użytkowników końcowych. W Niemczech to głównie właściciele praw autorskich dochodzą swoich praw w przypadku naruszeń internetowych.

Debata o walce z piractwem

Po zaprezentowaniu wyników raportu, odbyła się debata na temat problemu piractwa w Polsce i metod, które mogłyby pomóc w jego zwalczaniu.

 

– Działania polegające na ewidentnej kradzieży, na tym, że ktoś pozyskuje korzyści finansowe poprzez nielegalne sprzedawanie czyichś produktów powinny być karalne. Trzeba robić wszystko, aby ułatwić pracę sądom i stworzyć przepisy, które ułatwią wyciąganie konsekwencji wobec osób czerpiących korzyści z cudzej własności – mówił Roman Dmowski.

Szkolenia sędziów

– Sprawami z zakresu własności przemysłowej zajmuje się w Polsce tylko 200 na 10 tysięców sędziów pierwszej instancji i 20 spośród 450 sądów okręgowych spośród 450 oraz 15 sądów apelacyjnych. (…). Od wielu lat obserwujemy wzrost spraw z tego zakresu. Specjalizacja sędziów jest gwarantem wysokiej skuteczności i jakości postępowań – mówił Wojciech Hajduk

Problem międzynarodowy

– W tym roku mija 88 lat od pierwszej polskiej ustawy o prawie autorskim i 20 lat od istnienia obowiązującej ustawy o prawie autorskim (…). Internet jest ogromnym wyzwaniem. Jeżeli istnieje jakieś słowo, które wyklucza się z Internetem to jest to terytorialność. Nie ma teraz możliwości rozwiązania tych problemów na poziomie krajowym – podkreślał Piotr Żuchowski.

Agnieszka Odorowicz: Nie mamy najgorszego prawa, ale nie potrafimy go stosować

– Dopuszczamy do sytuacji, że nawet istniejące prawo nie działa w Internecie. (…) Mamy także własność niematerialną w Internecie, której przysługują konkretne prawa majątkowe i one muszą być wykonywane. Państwo jest od tego, żeby chronić własność prywatną. Nie mamy najgorszego prawa, ale nie potrafimy go stosować – zwróciła uwagę dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

Agnieszka Odorowicz: Opracowanie ścieżki administracyjnej

– Kiedyś powstała bardzo konstruktywna propozycja – opracowanie ścieżki administracyjnej przez regulatora rynku, którym jest np. Urząd Komunikacji Elektronicznej, gdzie można by wystąpić na drodze administracyjnej z roszczeniem wyjaśnienia praw dotyczących treści rozpowszechnianych w Internecie. Po wyjaśnieniu tej sprawy dostawcy internetowi mogliby zareagować na wniosek wydanego orzeczenia. Istnieją sposoby, którymi można utrudnić piractwo – podkreślała Agnieszka Odorowicz.

Agnieszka Odorowicz: Potrzeba wypracowania dobrych praktyk

Dyrektor PISF zwróciła również uwagę na potrzebę wypracowania dobrych praktyk. – Ogromne firmy, które na co dzień pracują nad swoim wizerunkiem, dbają o ochronę środowiska, są mecenasami kultury, poprzez wynajęcie domów mediowych, które zamieszczają reklamy na pirackich portalach, finansują nielegalny obrót treściami w Internecie. Nie są tu potrzebne żadne specjalne regulacje, wystarczy odrobina dobrej woli.

Agnieszka Odorowicz: Opłata za nielegalne treści przez komórki

– Z badań przeprowadzonych przez Polski Instytut Sztuki Filmowej wynika, że część internautów płaci za nielegalne treści i to jest znacząca część. (…) Zbadaliśmy wyłącznie filmy. Płacą głównie za pośrednictwem telefonów komórkowych – wspomniała Agnieszka Odorowicz.

Potrzeba czytelnej kodyfikacji prawa

Dominik Libicki zwrócił uwagę na brak odpowiednich przepisów, które umożliwiałyby skuteczną walkę z piractwem również firmom telekomunikacyjnym. – Żaden operator telekomunikacyjny nie zdecyduje się na rolę policjanta i sędziego. Musi mieć jasne kryteria, jaki ruch ma wycinać, a jakie sms-y przyjmować. Mamy w Polsce ustawę o swobodzie działalności gospodarczej i nikt nie weźmie na siebie odpowiedzialności za bycie jednoosobowym sędzią. Potrzebna jest czytelna kodyfikacja i zasady, które powinny nas obowiązywać.

Agnieszka Odorowicz: Mamy bardzo konserwatywny rynek

– Mamy bardzo konserwatywny rynek, jeżeli chodzi o obrót treściami. Próba zablokowania filmu na cztery miesiące od jego premiery w kinie i nieudostępnianie na żadnym polu eksploatacji, powoduje, że ten film i tak wszędzie jest, tylko, że jest dostępny nielegalnie. Przed nami długa droga – podkreślała dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

Uderzenie w źródła finansowania

– Od 2007 roku zlikwidowaliśmy w Internecie ponad milion nielegalnych linków. Mamy specjalną komórkę, która nie robi nic innego, tylko śledzi miejsca, w których handluje się skradzionymi materiałami wideo. To jest cały czas mało, bo te głowy ciągle odrastają. Trzeba przede wszystkim uderzyć w źródła finansowania nielegalnych portali – mówił Wojciech Kostrzewa.

Stworzenie certyfikowanej wyszukiwarki

Zdaniem Juliusza Brauna jednym z rozwiązań mogłoby być stworzenie certyfikowanej wyszukiwarki: – Jeśli tam znajdę adres, to wiem, że on jest legalny. A jeżeli korzystałoby się z adresu, który nie ma tego certyfikatu nie można by tłumaczyć się, że się nie wiedziało, że płacę złodziejowi, paserowi. Łatwiej wtedy również odwoływać się do świadomości użytkownika.

 

Paulina Bez

 

Wpływ zjawiska piractwa medialnego na gospodarkę Polski (wideo z konferencji).

 

 

Niekorzystny wpływ zjawiska piractwa na polską gospodarkę: sytuacja obecna, wyzwania na przyszłość, proponowane kierunki zmian (wideo z dyskusji panelowej).

 

17.04.2014