Z sentymentem o małej maturze

Mała matura w Sejmie

Twórcy filmu „Mała matura 1947” Antoni Królikowski, Sonia Bohosiewicz, Agnieszka Michalska, Janusz Majewski, Włodzimierz Niderhaus i Wiktor Zborowski. Fot. Piotr Szymański, PISF

 

22 września w Nowym Domu Poselskim odbył się kolejny pokaz z cyklu „Film Polski w Kulturze Narodowej”, po raz pierwszy pod Honorowym Patronatem Marszałka Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej Grzegorza Schetyny. Posłowie i senatorowie mieli okazję obejrzeć „Małą maturę 1947″ w reżyserii Janusza Majewskiego.

Gości przywitał Artur Majer, kierownik Działu Produkcji Filmowej i Rozwoju Projektów Filmowych PISF.

Jest mi ogromnie miło zaprosić Państwa na projekcję filmu o dojrzewaniu. Chciałbym, aby część przygód bohaterów przedstawiona w pierwszej części filmu była i moim udziałem, ale ta druga już nie – mówił.

Film jest opartą na wspomnieniach reżysera opowieścią o pierwszych młodzieńczych doświadczeniach nastoletniego Ludwika. Akcja rozgrywa się w powojennym Krakowie. W życiu chłopaka splatają się nauka, potrzeba wolności, natura i obyczaje. Z czasem też coraz bardziej polityka: opresyjny system i reżim stalinowski.

Film otrzymał Nagrodę Specjalną Jury na tegorocznym, 35. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

Po projekcji odbyło się spotkanie z twórcami, w którym wzięli udział: reżyser, Janusz Majewski, producent Włodzimierz Niderhaus oraz aktorzy: Wiktor Zborowski, Sonia Bohosiewicz, Agnieszka Michalska i Antoni Królikowski.

Chodziłem do tej samej szkoły w Krakowie, kilka lat po czasie akcji filmu. Cieszę się, że zdecydował się pan o tym wszystkim opowiedzieć – zaczął prowadzący spotkanie Jerzy Fedorowicz, zastępca przewodniczącego Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu.

Skoro dożyłem wieku, w jakim jestem teraz, to postanowiłem opowiedzieć, jak to naprawdę było w czasach mojej młodości. Dochodzi się do takiego momentu, że pamięć i wspomnienia stają się bardziej wyraziste, niż rzeczywistość, która nas otacza – podkreślał Janusz Majewski. – Film jest więc mieszanką wspomnień i ich interpretacji. Bardzo długo szukaliśmy aktorów do ról gimnazjalistów. Wybraliśmy świetnych chłopaków. Mam szczęście, że na nich trafiłem. W ich gronie profesjonalnym aktorem jest chyba tylko Antoni Królikowski.

Kultura życia była wtedy inna, niż dziś. Na planie mieliśmy tego świadomość. Staraliśmy się przestrzegać pewnej etykiety, zachowując jednocześnie naturalne relacje między nastoletnimi chłopakami – mówił odtwórca jednej z głównych ról.

Po wojnie uczyli nas jeszcze przedwojenni nauczyciele – dodał Wiktor Zborowski. – I z nich czerpałem budując postać profesora Syfona. Zresztą on istniał naprawdę, Janusz dużo mi o nim opowiadał.

Ale czy film nie jest niedokończony? Czekałem na bunt wewnętrzny, na zryw bohatera wobec systemu, który zaczyna wokół niego narastać – zastanawiał się poseł Eugeniusz Kłopotek.

Stale oglądamy filmy o nieszczęsnych, heroicznych bohaterach, a prawie nigdy o zwykłych ludziach, których jest przecież więcej. Chciałem pokazać takiego właśnie, zwyczajnego chłopca – odpowiedział Majewski.

Spotkania filmowe z cyklu „Film Polski w Kulturze Narodowej” organizuje Polski Instytut Sztuki Filmowej.

23.09.2010