Zmarł Wiesław Michnikowski

„Ten aktor doskonale potrafi połączyć delikatny liryzm z niezmiernie oryginalnym poczuciem humoru, a to razem daje niepowtarzalną mieszankę” tak Erwin Axer, twórca Teatru Współczesnego w Warszawie ocenił fenomen Wiesława Michnikowskiego. Wybitny polski aktor zmarł 29 września 2017 roku.

Był postacią legendarną w środowisku artystycznym. Jego liryzm połączony z poczuciem humoru doskonale sprawdziły się zarówno w teatrze, kabarecie, jak i filmie. Choć w tym ostatnim nie był z pewnością do końca wykorzystany. O skali j jakości jego talentu mogą świadczyć role Anastazego Kowalskiego w debiucie fabularnym Jerzego Hoffmana „Gangsterzy i filantropi” oraz postać Jej Ekscelencji w „Seksmisji” Juliusza Machulskiego.

Niezwykły talent

Michnikowski swym talentem obdzielił kilka pokoleń słuchaczy i widzów. Do największych sukcesów Wiesława Michnikowskiego możemy zaliczyć występy w kabarecie Wagabunda i Dudek; ujmował liryzmem w Kabarecie Starszych Panów, dzieciom kojarzyć się będzie jako głos Papy Smerfa i narrator przygód Koziołka Matołka.

„Smutek Chaplina, oko baseta, wielka inteligencja, przedwojenne maniery” tak charakteryzował fenomen aktora Zbigniew Zamachowski.

Wiesław Michnikowski urodził się 3 czerwca 1922 roku w Warszawie. W 1946 roku zdał aktorski egzamin eksternistyczny i ukończył Szkołę Dramatyczną Karola Borowskiego w Lublinie. Do 1951 roku mieszkał i pracował w Lublinie; wraz z przeprowadzką do Warszawy nastąpił jego debiut ekranowy w filmie Leonarda Buczkowskiego „Pierwszy start” (1950).

Gwiazda Kabaretu Starszych Panów

Na przełomie lat 50. i 60. był jedną z czołowych gwiazd telewizyjnego Kabaretu Starszych Panów, co tłumaczyło kilkuletnią nieobecność na wielkim ekranie.

„Jest człowiekiem niebywałej skromności, co przy jego talencie wydaje się dość śmieszne” – twierdził przed laty Jeremi Przybora. „W teatrze najbardziej bał się tych ról, które w efekcie kończyły się wielkim sukcesem. W Kabarecie Starszych Panów na szczęście współpraca układała się łatwo. Wiesio był typowym prymusem”.

Role filmowe i serialowe

Do filmu powrócił rolą w komedii dla dzieci „I ty zostaniesz Indianinem” (1962). W kolejnych latach pojawił się w komedii muzycznej Stanisława Barei „Żona dla Australijczyka” (1963) i w filmie Kazimierza Kutza „Upał” (1964), będącym ekranową kontynuacją Kabaretu Starszych Panów. W 1966 roku ponownie spotkał się Bareją na planie komedii „Małżeństwo z rozsądku”.

W latach 60. Wiesław Michnikowski sporo grał w serialach telewizyjnych – wystąpił m.in. w „Wojnie domowej” Jerzego Gruzy (1965), „Klubie profesora Tutki” Andrzeja Kondratiuka (1968), „Czterech pancernych i psie” (1969-70). W 1970 roku ponownie spotkał się z Gruzą na planie komedii „Dzięcioł” z Wiesławem Gołasem.

Dedykacja dla Erwina Axera

Jedną z najsłynniejszych produkcji filmowych z udziałem aktora była komedia muzyczna „Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy” (1978) Janusza Rzeszewskiego i Mieczysława Jahody.

Rok 1983 to także jedna z najsłynniejszych filmowych kreacji Michnikowskiego – kobieca rola Jej Ekscelencji w głośnej komedii Juliusza Machulskiego „Seksmisja”. Tę niecodzienną rolę zadedykował Erwinowi Axerowi.

„Erwin Axer, podczas dyrekcji w Teatrze Współczesnym mówił, że widziałby mnie w roli starej kobiety. Doszło nawet do tego, że miałem grać Maniefę w »Pamiętniku szubrawca« w reżyserii legendarnego twórcy teatru radzieckiego Towstonogowa. Reżyser przestraszył się jednak tego pomysłu i Axer się jakoś z tego wycofał. Kolejna okazja pojawiła się w sztuce Merimeego »Hiszpanie we Danii«. Tam z kolei miałem grać matkę Zofii Mrozowskiej. Bardzo mnie to zainteresowało, bo myślałem, że to jakaś drobna rólka, którą mógłbym potraktować na zasadzie żartu. Ponieważ jednak okazało się, że to postać, która niemal przez trzy akty nie schodzi ze sceny musiałem szybko wycofać się z przyjęcia tej propozycji. Kiedy więc Juliusz Machulski zaproponował mi postać w »Seksmisji« rolę dojrzałej kobiety, postanowiłem ją zadedykować Erwinowi Axerowi – mówił Wiesław Michnikowski.

„Ma w sobie syntezę prawdy”

O talencie dramatycznym artysty najlepiej świadczą role na deskach warszawskiego Teatru Współczesnego za dyrekcji Erwina Axera, a potem Macieja Englerta. Na scenie, tej spędził prawie pół wieku i wystąpił w niemal wszystkich utworach Mrożka, począwszy od słynnej premiery „Tanga”, gdzie zagrał Artura. Ale były też sztuki Różewicza, Słowackiego, Mickiewicza, Szekspira i Fredry.

„To jest facet, który wszystko umie, bo ma w sobie syntezę prawdy” – mówił przed laty o swym przyjacielu Edward Dziewoński. „Bez względu na to, czy jest to Szekspir, czy Kabaret Dudek, ta prawda z niego emanuje. Wiesiek to wspaniały kolega, a do tego autentyczny przedwojenny inteligent”.

Popularność i uznanie

Oprócz występów na scenie i na ekranie aktor ma na swoim koncie udział w realizacji dubbingu. Przez wiele lat użyczał swojego głosu postaci Papy Smerfa w popularnej dobranocce (1981-90). Jego głosem „mówił” też Gepetto w ekranizacji „Pinokia” (1996), Pani Hogenson w „Iniemamocnych” (2004) i Dziadek Bud w „Rodzince Robinsonów” (2007).

Popularność przyniosły mu także role w Teatrze Polskiego Radia i Telewizji, za co otrzymał Wielką Nagrodę Festiwalu „Dwa Teatry”; został też odznaczony m.in. złotym medalem Zasłużony Kulturze – Gloria Artis i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1979).

29.09.2017