Znamy laureata konkursu scenariuszowego SF "Zebra"

2 kwietnia Studio Filmowe „Zebra” ogłosiło wyniki otwartego konkursu na scenariusz filmowy. Nagrodę za scenariusz pod roboczą nazwą „Demony” otrzymał debiutant Tomasz Jasiński. Na konkurs nadesłano ponad 300 prac.

 

– W zeszłym roku rozpisaliśmy konkurs na scenariusze w dwóch kategoriach: film współczesny i komedia współczesna. Przyszło ponad 300 prac, z czego 2/3 to film współczesny a 1/3 komedia współczesna. (…). Około 6-7 scenariuszy czytało się lepiej niż inne. Z tej krótkiej listy kierownictwo „Zebry” – Dorota Ostrowska, Wojciech Danowski, ja i jeszcze kilka osób, które są m.in. blisko współpracującymi z nami scenarzystami, wybrało w kategorii film współczesny jeden scenariusz – mówił podczas konferencji prasowej dyrektor Studia Filmowego „Zebra” Juliusz Machulski.

Dalsza współpraca ze Studiem Filmowym „Zebra”

– Oprócz tego, że jest to dobry scenariusz to jest to scenariusz kryminału, co jest rzadkością w kinie polskim. Wiadomo było, jaka jest konwencja, a to nie zawsze przy lekturze scenariusza się czuje. Nagroda to 30.000 złotych i dalsza współpraca z naszym studiem, po to rozpisaliśmy ten konkurs. Powołując się na nasze doświadczenie nieśmiało zasugerowaliśmy, co można zrobić, żeby było jeszcze lepiej. Ponieważ pan Tomasz jest otwarty i wie, że pisanie to jest przepisywanie, zgodził się napisać jeszcze jedną wersję tego tekstu. Będziemy chcieli złożyć ten projekt na najbliższej sesji Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej  – podkreślił  dyrektor „Zebry”.

 

– Cieszę się, że ktoś dostrzegł moją pasję i zauważył to, co zrobiłem – mówił podczas spotkania laureat nagrody Tomasz Jasiński. – Udało się dzięki różnym wskazówkom, które wyczytałem w Internecie i książkach (…). Mam nadzieję, że będą państwo śledzić dalsze losy tego tekstu i filmu, jeśli ten powstanie – podkreślał nagrodzony, dziękując m.in. przedstawicielom studia .

Czysty kryminał

– Będzie to policyjny kryminał z elementami thrillera. Akcja dzieje się współcześnie w Polsce. Film będzie osadzony w realiach miejskich, niekoniecznie musi to być Warszawa i nawet lepiej, żeby nie była to Warszawa. Są w scenariuszu elementy Agathy Christie, ale są także pewne podobieństwa do filmów takich jak „Harry Angel” czy „Siedem”. To wszystko, co możemy na tym etapie zdradzić. Nie ma tam polityki, to czysty kryminał – mówił Juliusz Machulski.

Takie scenariusze to rzadkość

Dziennikarze podczas konferencji pytali m.in. jakie cechy scenariusza zdecydowały o tym, że wybrano ten tekst jako najlepszy. – Czytamy w „Zebrze” kilka scenariuszy tygodniowo. Każdy czytający chciałby, żeby to go „złapało” po pierwszych stronach, zaciekawiło i żeby nie można się było oderwać od lektury. Tak było z tym scenariuszem, a to jest rzadkość (…). Tutaj do końca nie wiedziałem, jak ta historia się skończy, byłem zaskoczony. Autor precyzyjnie pozastawiał pułapki na czytelnika. Mam nadzieję, że to się również przełoży na film i widz będzie wodzony za nos. Poza tym scenariusz ma dobrze napisane postaci, nieźle skonstruowane dialogi, więc lektura nie męczyła – mówił Juliusz Machulski.

 

Marta Sikorska

02.04.2014